fbpx

Adela Mîrza: Jeśli nie obronimy wschodnich granic, nie będzie przyszłości dla Europy

Podczas European Culture Weekend Cyprus, konferencji zorganizowanej przez partię ECR w Nikozji w dniach 29-31 marca, omówiono aktualną i wrażliwą kwestię dla całej Europy. Chodziło o bezpieczeństwo granic państw członkowskich UE graniczących z basenem Morza Śródziemnego w obliczu rosnącego napływu migrantów, którzy ryzykując życie, przepływają setki kilometrów na improwizowanych łodziach w poszukiwaniu lepszego życia w Unii Europejskiej.

Panel omawiający strategiczne możliwości dla bezpieczeństwa w regionie Morza Śródziemnego i wschodniej granicy Europy był moderowany przez włoską posłankę Lavinię Mennuni. Od lat wiadomo, że dziesiątki tysięcy migrantów ze Wschodu i Afryki przechodzą przez Morze Śródziemne, południową granicę Europy. Jednocześnie nie możemy zapominać o wschodniej granicy, do której Rosja coraz bardziej się zbliża. Czterema prelegentami panelu byli: Pavel Žáček (przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa, Czechy), Linos Papagiannis (członek parlamentu, Cypr), Adela Mîrza (przewodnicząca partii Alternativa Dreaptă, Rumunia), Raz Granot (zastępca dyrektora generalnego, Israel Export Institute, Izrael) i Sotiris Ioannou (członek parlamentu, Cypr).

Państwo bez granic nie jest państwem

 

Adela Mîrza, przewodnicząca partii Alternativa Dreaptă, jedynej partii w Rumunii zrzeszonej w grupie ECR, wspomniała w swoim przemówieniu o niezwykle ważnej kwestii dotyczącej konfliktu między Rosją a Ukrainą, konfliktu, który szaleje na wschodniej granicy Europy. W Rumunii, kraju leżącym na wschodniej granicy Unii Europejskiej, zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej dla europejskiej demokracji są zagrożeniami, które przychodzą zarówno bezpośrednio z zewnątrz, jak i od wewnątrz poprzez słabo opłacane pomysły liderów prorosyjskich partii ekstremistycznych.

„Jestem tu po raz pierwszy i cieszę się, że jestem na Cyprze. Pomyślałem, że my, chrześcijanie, obchodzimy jutro katolicką Wielkanoc. Wszyscy mamy chrześcijańskie korzenie, a Jezus urodził się w Izraelu, więc jeśli nadal chcemy mieć chrześcijańskie korzenie, powinniśmy przyjąć i wspierać państwo naszych żydowskich braci i państwo Izrael. Jeśli chodzi o przyjęcie i obronę naszych wartości, muszę stwierdzić, że państwo bez granic nie jest państwem. Pochodzę z kraju, który na przestrzeni dziejów doświadczył „korzyści” płynących z rosyjskiego sąsiedztwa. Wciąż mamy bardzo bolesne wspomnienia w tym względzie z ostatniego razu, kiedy Rosjanie przybyli do mojego kraju. Wojna na Ukrainie jest sygnałem alarmowym dla wszystkich. Powinniśmy wzmocnić i zabezpieczyć granice Europy Południowo-Wschodniej. Wiem, że w Europie mamy wiele problemów z migrantami i bezpieczeństwem południowych granic. Mówię w imieniu własnym, ale także w imieniu całej Rumunii. Jeśli nie będziemy chronić naszych wschodnich granic i, dzięki Bogu, ponieważ Ukraina znajduje się między nami a Rosją, jeśli nie będziemy chronić naszych wschodnich granic, nie będziemy mieli przyszłości dla Europy, powiedziała Adela Mîrza.

Rewitalizacja przemysłu wojskowego – jedyny sposób na powstrzymanie „wielkiego niedźwiedzia na wschodzie”

Przewodnicząca partii Alternativa Dreaptă powiedziała w swoim przemówieniu, że w przypadku zwycięstwa Rosji w konflikcie z Ukrainą, Morze Czarne najprawdopodobniej stanie się wielkim rosyjskim jeziorem.

„Jeśli car ze Wschodu przejdzie przez Ukrainę, będziemy następni, a Morze Czarne najprawdopodobniej stanie się rosyjskim jeziorem. To już się zaczęło. Władimir Putin robi to, co potrafi najlepiej: zabija swoich przeciwników, zabija demokrację, zagraża sąsiednim krajom. Mój kraj nie jest wyjątkiem. Jest taki smutny żart: „W Rosji nie możesz wybrać swoich krewnych i prezydenta”. Niedawno nowo wybrany reżim na Kremlu zaczął bezpośrednio zagrażać naszemu krajowi. Jeśli do tej pory było to, no wiesz, trochę dyskretne, teraz Rosja bezpośrednio grozi mojemu krajowi. Dlatego obecność NATO w regionie Morza Czarnego jest niezbędna. Traktujemy te zagrożenia bardzo poważnie, podobnie jak Europa. Region Morza Czarnego zapewnia bezpieczeństwo w regionie i na wschodniej granicy Europy. Powinniśmy również wzmocnić nasze zdolności obronne i ożywić nasz przemysł wojskowy. Jest to jedyny sposób na powstrzymanie „wielkiego niedźwiedzia ze wschodu”, jeśli chce on zaatakować Europę, powiedziała Adela Mîrza, przewodnicząca partii Alternativa Dreaptă.