Szkody dla środowiska za 12 miliardów dolarów w ciągu 5 lat
Pomimo czysto wirtualnej natury kryptowalut, z analizy przeprowadzonej przez niektórych naukowców z Nowego Meksyku w USA, opublikowanej w Scientific Reports, oszacowano, że produkcja BitCoin wymaga tak dużej ilości energii, że generuje zanieczyszczenie środowiska porównywalne do tego, które powoduje wydobycie ropy naftowej.
Produkcja tzw. „elektronicznych pieniędzy” wymaga w ciągłym procesie elektronicznych kalkulatorów wykonujących proste, ale niezwykle długie obliczenia, które jednak stają się coraz bardziej skomplikowane wraz ze wzrostem ilości BitCoinów w obiegu. W 2020 r. energia elektryczna potrzebna do obliczeń związanych z obiegiem wirtualnych pieniędzy została oszacowana na 75,4 terawatów na godzinę (TWh), co odpowiada około jednej czwartej całkowitego zużycia energii przez naród taki jak Włochy w ciągu roku.
Energia elektryczna wymagana do uruchomienia maszyn obliczeniowych, które regulują produkcję kryptowalut, spowodowała szkody środowiskowe, według amerykańskiego badania, na ponad 12 miliardów dolarów w latach 2016-2021, zanieczyszczając więcej niż niesławne farmy bydła, uważane do tej pory za jedne z głównych przyczyn szkód w środowisku spowodowanych przez człowieka. Badacze oszacowali, że generowanie jednego BitCoina wytwarza energię równą połowie jego obecnej wartości rynkowej stanowiącej, ogólnie rzecz biorąc, 35% wartości wyprodukowanej kryptowaluty.
Według stanu na grudzień 2021 r. kapitalizacja rynkowa BitCoin wynosiła 960 mld USD z 41% udziałem w rynku wśród wszystkich kryptowalut, a wpływ na środowisko tak ogromnego przetwarzania danych nigdy nie został oceniony. Teraz jest pewne, że jest to działalność wysoce energochłonna. Energia elektryczna potrzebna komputerom BitCoin jest produkowana głównie z paliw kopalnych, takich jak węgiel lub z wykorzystaniem gazu ziemnego, ponieważ wciąż niewiele firm angażuje się w radykalnie bardziej zrównoważony rozwój energetyczny.
W tym momencie potrzebne są niepodważalne dane na temat rzeczywistego zużycia energii przy produkcji wirtualnych walut, aby skłonić polityków narodowych do stworzenia mechanizmów zarządzania dla powstającego i zdecentralizowanego przemysłu, aby również regulować produkcję kryptowalut.
Kilka firm kryptowalutowych podchodzi do tematu z przyjęciem niezwykle zrównoważonych systemów produkcji energii, skupiając się na fotowoltaice lub elektrowniach wiatrowych, które jednak wciąż nie są w stanie skutecznie odpowiedzieć na zapotrzebowanie na energię i są w każdym przypadku zintegrowane przez klasyczne i wciąż zbyt zanieczyszczające systemy.
BitCoin skupia się w dużej mierze na przykład na energii słonecznej do zarządzania swoimi komputerami, podczas gdy Ethereum, bezpośredni konkurent, skupia się na ważnej aktualizacji oprogramowania firmowego o nazwie The Merge, która oznacza przejście sieci produkcyjnej z proof-of-work. (PoW) do mechanizmu konsensusu Proof-of-Stake (PoS). System PoW opiera się na formule matematycznej zwanej „kryptograficzną” niezbędnej do walidacji transakcji walut wirtualnych i wymaga znacznej mocy obliczeniowej przez systemy komputerowe wobec dość małej liczby przetwarzanych transakcji. Z kolei system PoS, będąc procedurą opartą na zdecydowanie prostszym, a także określanym jako bardziej „demokratyczny” algorytmie, zużywa znacznie mniej energii i od momentu powstania w 2012 r. jest uznawany za najwłaściwszą metodę utrzymania efektywności ze względu na mniejsze zużycie energii.
Po zmianie kursu Ethereum, istnieje wiele stowarzyszeń zaangażowanych w ochronę środowiska, prosząc BitCoin o przyjęcie tego samego systemu w celu zmniejszenia zużycia energii. W odpowiedzi na to zaproszenie Angelo Kondylas z Lumos Digital Mining stwierdził, że nowe centrum „wydobywania” BitCoinów w Australii, zarządzane przez reprezentowaną przez niego firmę, ma potencjał generowania kryptowaluty równy 100 jednostkom w ciągu jednego roku. wykorzystując jedynie energię generowaną przez panele fotowoltaiczne.
Alessandro Fiorentino
The text was translated by an automatic system