fbpx

Burmistrz Bukaresztu chce zostać prezydentem

Polityka - 2 stycznia, 2025

Rumuńska polityka ma nowego pretendenta, który wkracza w centrum uwagi. Nicușor Dan, obecny burmistrz Bukaresztu, oficjalnie ogłosił zamiar ubiegania się o prezydenturę w wyborach w 2025 roku. Jego kandydatura stanowi punkt zwrotny w jego karierze politycznej, podkreślając zarówno jego rosnącą popularność, jak i zmieniający się krajobraz rumuńskiej areny politycznej.

Aktywizm (i konserwatyzm?)

Urodzony 20 grudnia 1969 r. w Făgăraș w hrabstwie Brașov, Nicușor Dan przeszedł niezwykłą drogę od matematyka i aktywisty do prominentnej postaci politycznej. Skupiony na ochronie miejskiego dziedzictwa Bukaresztu i promowaniu zaangażowania obywatelskiego, jego aktywizm rozpoczął się na początku XXI wieku, kiedy szybki rozwój urbanistyczny Rumunii często odbywał się kosztem zabytków i przestrzeni publicznych. Dan stał się głośnym orędownikiem odpowiedzialnego planowania urbanistycznego, przewodząc wysiłkom na rzecz ochrony tożsamości architektonicznej i środowiska Bukaresztu. W 2006 r. założył Stowarzyszenie Ratowania Bukaresztu (Asociația Salvați Bucureștiul), organizację pozarządową zajmującą się obroną dziedzictwa kulturowego i naturalnych krajobrazów miasta. Stowarzyszenie szybko stało się krytycznym głosem sprzeciwiającym się bezprawnym wyburzeniom i źle zaplanowanym projektom budowlanym. Pod przewodnictwem Dana organizacja złożyła ponad 300 pozwów przeciwko władzom miejskim i deweloperom, wygrywając wiele spraw, które wstrzymały nielegalne pozwolenia na budowę i ochroniły historyczne miejsca. Jednym z jego najważniejszych zwycięstw była udana walka prawna o ochronę obszaru Matache Market, symbolicznej części Bukaresztu zagrożonej planami przebudowy miasta. Chociaż nie wszystkie wysiłki zakończyły się pełnym sukcesem, wytrwałość Dana zwróciła większą uwagę opinii publicznej na znaczenie ochrony obszarów miejskich i odpowiedzialnego zarządzania. W 2016 r. Dan założył nowy projekt, który na zawsze zmienił trajektorię jego życia – Save Romania Union (USR), partię polityczną, która szybko przyciągnęła uwagę swoją silną postawą antykorupcyjną i zaangażowaniem w przejrzystość. Później, jako część grupy Renew Europe w Parlamencie Europejskim, USR stała się platformą do kwestionowania zakorzenionych praktyk politycznych. Skok Dana do polityki wynikał z jego determinacji, by zająć się kwestiami systemowymi nękającymi rządy w Rumunii. Jednak jego czas jako lidera USR nie był pozbawiony kontrowersji. W kluczowym momencie Dan zrezygnował z przywództwa partii w wyniku wewnętrznego sporu o to, czy partia powinna zająć jasne stanowisko w sprawie wspierania małżeństw osób tej samej płci. Twierdził, że partia powinna unikać „polityki tożsamości” i zamiast tego skupić się wyłącznie na walce z korupcją. Kiedy jego stanowisko zostało odrzucone, Dan ustąpił. Pomimo tego niepowodzenia kariera polityczna Dana nie załamała się. W 2020 r. został wybrany na burmistrza Bukaresztu jako kandydat niezależny, startując na platformie reform. Jego czas na stanowisku burmistrza upłynął pod znakiem znaczących wysiłków na rzecz walki z korupcją, modernizacji infrastruktury miasta i poprawy podstawowych usług. Chociaż jego kadencja nie obyła się bez przeszkód, w tym oporu politycznego i wyzwań biurokratycznych, wytrwałość Dana przyniosła mu szacunek wśród wielu wyborców.

The Rise

W ostatnich latach notowania Nicușora Dana stale rosły. Sondaż przeprowadzony w kwietniu 2024 r. sugerował, że prawdopodobnie wygra drugą kadencję na stanowisku burmistrza, z poparciem wahającym się od 35% do 37%, znacznie wyprzedzając swojego głównego rywala, Cristiana Popescu Piedone. Rosnące poparcie społeczne odzwierciedla powszechną wiarę w jego zdolność do realizacji obietnic reform i uczciwości. Decyzja Dana o ubieganiu się o urząd prezydenta ma miejsce w niezwykłym kontekście politycznym. Trybunał Konstytucyjny unieważnił wybory prezydenckie w 2024 r. z powodu (jeszcze niepotwierdzonych) zarzutów o ingerencję z zagranicy, tworząc polityczną pustkę. To rzadkie wydarzenie otworzyło drzwi dla postaci takich jak Dan, aby przedstawić świeżą wizję i potencjalnie zmienić przywództwo kraju.

Co wyróżnia Nicușor Dan?

Kilka czynników sprawiło, że Nicușor Dan stał się silnym kandydatem na prezydenta:

  • Wyraźny nacisk na walkę z korupcją. Zaangażowanie Dana w walkę z korupcją było kluczowym elementem jego kariery. Jego działania jako burmistrza współbrzmią z opinią publiczną, która coraz bardziej domaga się uczciwości i przejrzystości od swoich przywódców.
  • Apel niezależnego kandydata. Jako niezależny, Dan może zdystansować się od politycznego bagażu często kojarzonego z głównymi partiami. To czyni go szczególnie atrakcyjnym dla wyborców sfrustrowanych polityką partyjną.
  • Doświadczenie przywódcze. Zarządzanie złożonym miastem, takim jak Bukareszt, dało Danowi praktyczne doświadczenie w zarządzaniu, rozwiązywaniu problemów i wdrażaniu polityki – umiejętności, które są niezbędne dla krajowego lidera.
  • Rosnące poparcie społeczne. Ostatnie sondaże wskazują na rosnącą falę zaufania wyborców do przywództwa Dana. Wsparcie to może okazać się kluczowe w wyścigu prezydenckim.

Przed nami kamienista droga

Pomimo swoich mocnych stron, Dan stoi przed poważnymi wyzwaniami na drodze do prezydentury. Konkurowanie z kandydatami wspieranymi przez potężne machiny polityczne, takie jak Crin Antonescu, wspierany przez koalicję obejmującą najbardziej zakorzenione partie centrolewicowe i centroprawicowe (PNL, PSD i UDMR), będzie nie lada wyczynem. Jako niezależny kandydat, Dan musi także poradzić sobie z finansowymi i logistycznymi trudnościami związanymi z prowadzeniem ogólnokrajowej kampanii bez wsparcia partii. Kolejnym poważnym problemem dla Dana może być jego była partia polityczna i jej obecny prezydent. Elena Lasconi, dziennikarka i diva telewizyjna, która stała się politykiem, jest obecnie szefową wspomnianego wcześniej Związku Ratujmy Rumunię (USR). Pani Lasconi nie tylko zamierza ponownie wystartować w nadchodzących wyborach, ale uważa się za ofiarę systemu, który unieważnił poprzednie, ponieważ była kandydatką, która przeszła do drugiej tury wspomnianych wyborów przeciwko Calinowi Georgescu (kandydatowi oskarżanemu przez rząd o rosyjskie wsparcie). Ponieważ jej celem jest zemsta polityczna, a jej baza poparcia jest dość podobna do bazy Dana, głosy reformatorów mogą zostać podzielone między dwóch kandydatów, co doprowadzi do absurdalnego scenariusza, w którym żaden z nich nie dotrze do ostatniej rundy, w której zmierzą się dwaj kandydaci z największą liczbą głosów. W chwili pisania tego tekstu obaj negocjują formę porozumienia, w ramach którego jeden z nich mógłby wycofać się na korzyść drugiego, jeśli sondaże wykażą znaczną różnicę w intencjach wyborców, ale takie porozumienia rzadko dochodzą do skutku w rumuńskiej polityce. Ponadto, choć jego doświadczenie jako burmistrza jest godne uwagi, wyborcy będą sprawdzać, czy potrafi on zająć się szerszymi kwestiami krajowymi i międzynarodowymi wykraczającymi poza zarządzanie miastem. Jego zdolność do formułowania szczegółowych polityk dotyczących gospodarki, stosunków zagranicznych i wyzwań społecznych będzie w centrum uwagi. Co więcej, w końcu będzie musiał trzymać się jakiejś formy ideologii. Eleganckie unikanie tej kwestii, aby „skupić się na tym, co ważne”, może już nie być opcją w bardzo ideologicznie spolaryzowanym krajobrazie, jakim jest obecnie Rumunia.

Nowy świt w rumuńskiej polityce

Kandydatura Nicușora Dana na prezydenta wnosi świeże spojrzenie do rumuńskiej polityki. Jego kampania stanowi wyzwanie dla dominacji tradycyjnych partii i oferuje alternatywę dla wyborców pragnących zmian i uczciwości w przywództwie. W miarę zbliżania się wyborów w 2025 r. sukces Dana będzie zależał od jego zdolności do przedstawienia jasnej i inspirującej wizji przyszłości Rumunii. Będzie musiał zasypać podziały, nawiązać kontakt z różnymi grupami wyborców i zapewnić konkretne rozwiązania najbardziej palących kwestii w kraju. Dodatkowo, jego zdolność do poruszania się po międzynarodowej dyplomacji – stosunkowo niesprawdzony aspekt jego przywództwa – będzie kluczowym czynnikiem w przekonaniu elektoratu. Pod wieloma względami kandydatura Nicușora Dana odzwierciedla szerszą zmianę w rumuńskim społeczeństwie – rosnące rozczarowanie establishmentem politycznym i pragnienie reform. Niezależnie od tego, czy jego historia zakończy się zwycięstwem, czy też będzie kolejnym krokiem w jego politycznej podróży, jedno jest pewne: Kampania Dana nada nowy wymiar wyborom w 2025 r. i pozostawi trwały ślad w rumuńskim krajobrazie politycznym.