fbpx

Czy rok 2025 będzie rokiem konserwatystów w Europie?

Budowanie konserwatywnej Europy - 2 stycznia, 2025

Ach, wreszcie rok 2025. Czy jest to rok, w którym konserwatywne ruchy w Europie są gotowe na triumfalną falę, czy też spotkają się z reakcją, która zatrzymała je w miejscu dziesięć lat temu? Przejdźmy się po obecnym krajobrazie i zobaczmy, co może przynieść przyszłość dla prawicowych frakcji w Europie, z różnymi przykładami europejskich partii politycznych i polityk.

Prawicowy dryf: Podsumowanie

Na wypadek, gdybyś żył pod kamieniem (lub może po prostu błogo ignorował wiadomości), rok 2024 był sztandarowym rokiem dla europejskich partii konserwatywnych i skrajnie prawicowych. W wyborach do Parlamentu Europejskiego grupy te zyskały bezprecedensowe poparcie, skutecznie przesuwając krajobraz polityczny na prawo. Nie był to tylko przypadek czy jednorazowe wydarzenie. Wzrost ten był spowodowany koktajlem stagnacji gospodarczej, konsekwencjami imigracji (takimi jak rosnąca przestępczość) i ogólnym poczuciem „nie będziemy dłużej tolerować tego samego, starego, tego samego”. Wyborcy na całym kontynencie zdecydowali, że tradycyjne partie centrowe są mniej więcej tak użyteczne jak imbryk do czekolady, co doprowadziło do znacznych zysków dla nacjonalistycznych, konserwatywnych i prawicowych frakcji w ogóle. Nie oszukujmy się, wzrost europejskiej prawicy nie nastąpił w próżni. Charyzmatyczne postacie, takie jak Jordan Bardella we Francji i Giorgia Meloni we Włoszech, odegrały kluczową rolę w tej zmianie ideologicznej. Ich platformy, przesiąknięte nacjonalizmem i uzbrojone w ostrą krytykę polityki Unii Europejskiej, odbiły się szerokim echem w społeczeństwie zmęczonym status quo. Liderzy ci zdołali wykorzystać zbiorowy niepokój swoich narodów, oferując rozwiązania, które wahają się od skrajnie racjonalnych do czasami kontrowersyjnych.

Zmiany w polityce energetycznej: Czy zieleń jest przestarzała?

Jedną z bardziej zauważalnych zmian była polityka środowiskowa. Centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPP) naciska na wycofanie zakazu dla pojazdów z silnikami spalinowymi do 2035 r., argumentując, że wywiera on nadmierną presję na i tak już oblężony europejski przemysł motoryzacyjny. Zamiast tego proponują dopuszczenie tradycyjnych silników wykorzystujących biopaliwa i inne niskoemisyjne alternatywy. Posunięcie to spotkało się z mieszanką aplauzu i oklasków, w zależności od tego, po której stronie debaty klimatycznej się znajdujesz. Podkreśla to jednak szerszy trend: ruchy konserwatywne coraz częściej kwestionują postępowe polityki, zwłaszcza te postrzegane jako szkodzące interesom gospodarczym. W toczącej się debacie na temat przyszłości energetycznej Europy, prawicowe frakcje coraz częściej pozycjonują się jako głośni zwolennicy energii jądrowej. Stanowisko to odzwierciedla szerszą ideologiczną rozbieżność z zieloną polityką energetyczną popieraną przez ruchy lewicowe i postępowe. Dla konserwatystów energia jądrowa stanowi pragmatyczne rozwiązanie wyzwań energetycznych stojących przed Europą, zwłaszcza w obliczu obaw o bezpieczeństwo energetyczne, presji gospodarczej i potrzeby ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Uzasadnieniem dla wspierania energii jądrowej jest jej postrzegana niezawodność i wydajność. W przeciwieństwie do energii słonecznej i wiatrowej, które podlegają zmiennym warunkom pogodowym, energia jądrowa zapewnia stałe i stabilne dostawy energii. Ta niezawodność przemawia do konserwatywnych frakcji, które często krytykują inicjatywy związane z zieloną energią jako niewiarygodne lub nadmiernie zależne od dotacji. Przywódcy, tacy jak Giorgia Meloni we Włoszech i Marine Le Pen we Francji, podkreślają znaczenie utrzymania zróżnicowanego koszyka energetycznego, z energią jądrową jako kamieniem węgielnym ich strategii zapewnienia niezależności energetycznej. Względy ekonomiczne również odgrywają znaczącą rolę w prawicowym poparciu dla energii jądrowej. Wiele ruchów konserwatywnych twierdzi, że przejście na energię odnawialną było kosztowne dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, przyczyniając się do inflacji i napięć gospodarczych. Z kolei energia jądrowa jest postrzegana jako długoterminowa inwestycja, która może zapewnić wysoką produkcję energii przy niższych kosztach operacyjnych w czasie. Jest to zgodne z konserwatywnymi priorytetami odpowiedzialności fiskalnej i konkurencyjności gospodarczej. Kontekst geopolityczny dodatkowo wzmacnia prawicowe poparcie dla energii jądrowej. Kryzys energetyczny zaostrzony przez rosyjską inwazję na Ukrainę podkreślił zależność Europy od zewnętrznych źródeł energii, w szczególności gazu ziemnego. Energia jądrowa, w dużej mierze produkowana w kraju, jest postrzegana jako sposób na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego i zmniejszenie zależności od importu z niestabilnych politycznie regionów. Wsparcie to nie jest jednak pozbawione kontrowersji. Ekolodzy i postępowe grupy często przeciwstawiają się temu, że energia jądrowa wiąże się z poważnym ryzykiem, w tym z wyzwaniami związanymi z utylizacją odpadów radioaktywnych i możliwością katastrofalnych wypadków. Frakcje prawicowe odniosły się do tych obaw, podkreślając postępy w technologii jądrowej, takie jak małe reaktory modułowe (SMR), które obiecują bezpieczniejsze i bardziej elastyczne wdrażanie.

Zmiany w polityce imigracyjnej: Drzwi wydają się zamykać

Na jesiennym posiedzeniu Rady Europejskiej imigracja po raz kolejny znalazła się w centrum uwagi. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen obiecała nowe przepisy ułatwiające deportacje, a także pakt o migracji i azylu. Pomimo spadku liczby nielegalnych wjazdów, klimat polityczny przesunął się na prawo, umożliwiając zaostrzenie stanowiska w sprawie imigracji. Kraje takie jak Niemcy przywróciły kontrole graniczne, a kraje takie jak Holandia i Węgry starają się zrezygnować z paktu migracyjnego i azylowego. To prawdziwy dowód na zmiany w polityce, wszystkie wskazujące na bardziej konserwatywne podejście do tego, kto może nazywać Europę domem. Kwestia nieudokumentowanych migrantów i ich powiązań z działalnością przestępczą była spornym tematem w Europie, często podsycając debaty polityczne i obawy opinii publicznej. W ostatnich latach kilka głośnych publicznych ataków popełnionych przez nielegalnych imigrantów zintensyfikowało kontrolę nad polityką migracyjną, a konserwatywne i skrajnie prawicowe frakcje wezwały do zaostrzenia kontroli granicznych i środków deportacyjnych. Incydenty we Francji, Niemczech i Szwecji – w których sprawcy ataków zostali później zidentyfikowani jako nieudokumentowani migranci – wywołały ogólnokrajowe oburzenie. Przypadki te obejmowały zarówno dźgnięcia nożem w miejscach publicznych, jak i skoordynowane akty przemocy, często wymierzone w ludność cywilną w gęsto zaludnionych obszarach. Konserwatywni komentatorzy twierdzą, że brak odpowiedniej weryfikacji i sprawdzania przeszłości nieudokumentowanych migrantów zwiększa ryzyko przedostania się do Europy osób o agresywnych lub ekstremistycznych tendencjach. Wskazują oni na luki w systemach azylowych i deportacyjnych, które czasami pozwalają odrzuconym osobom ubiegającym się o azyl pozostać w regionie, jako czynnik przyczyniający się do podatności na zagrożenia bezpieczeństwa.

Zmiany w polityce gospodarczej: Większa odpowiedzialność?

Prognozy gospodarcze dla Europy nie są zbyt optymistyczne. Przy prognozach wzrostu oscylujących wokół mizernego poziomu 0,8% w 2025 r., wyczuwalne jest poczucie niepokoju finansowego. Ruchy konserwatywne wykorzystały tę niepewność, pozycjonując się jako mistrzowie odpowiedzialności fiskalnej i ożywienia gospodarczego. Konserwatyści często krytykują wysoki poziom długu publicznego i wydatki deficytowe, często związane z postępową polityką społeczną. Opowiadają się za zrównoważonymi budżetami, argumentując, że ograniczenie wydatków rządowych – w szczególności na programy socjalne – zapobiegnie kryzysom fiskalnym. Co więcej, wspólnym tematem wśród konserwatywnych propozycji jest reforma podatkowa. Partie takie jak niemiecka CDU i włoska Bracia Włoch opowiadają się za obniżkami podatków dla przedsiębiorstw i osób o średnich dochodach, mając na celu zachęcenie do inwestycji, tworzenia miejsc pracy i wydatków konsumenckich. Ponadto partie te proponują usprawnienie biurokratycznych regulacji, które ich zdaniem hamują rozwój małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), stanowiących trzon europejskich gospodarek.

Wnioski

Czy zatem rok 2025 będzie dobrym rokiem dla ruchów konserwatywnych w Europie? Wszystko wskazuje na to, że tak. Rozmach uzyskany w 2024 r. przygotował grunt pod dalsze wpływy, zwłaszcza w kształtowaniu polityki imigracyjnej, gospodarczej i środowiskowej. Zewnętrzny wpływ prezydentury Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych wzmocni również wiarygodność jego europejskich sojuszników ideologicznych, ale jest to temat wymagający obszernej analizy. Warto jednak zauważyć, że wewnętrzne podziały i wyzwania związane z faktycznym rządzeniem mogą stanowić poważne przeszkody. W końcu jedną rzeczą jest krytykowanie z boku, a zupełnie inną siedzenie na miejscu kierowcy bez rozbijania samochodu. Jedno jest jednak pewne: to będzie interesująca przejażdżka.