fbpx

Europa, Ukraina i USA: od szczytu w Londynie do konkluzji Komisji Obrony UE

Świat - 27 marca, 2025

W skali globalnej utrzymują się krytyczne kwestie związane z trwającymi konfliktami i skomplikowanymi możliwymi rozwiązaniami. Ubiegłotygodniowa konfrontacja telewizyjna na żywo między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim po raz kolejny zmieniła oblicze wojny między Rosją a Ukrainą: Amerykańskie wsparcie dla tego ostatniego osłabło, podobnie jak podpisanie porozumienia w sprawie minerałów ziem rzadkich, które było niemal pewne na kilka godzin przed rozmowami w Białym Domu. Nie tylko to: potentat miał do powiedzenia mocne słowa na temat ukraińskiego numeru jeden, podkreślając, po raz kolejny i z własnego punktu widzenia, nieadekwatność Zełenskiego jako lidera i rozmówcy w celu osiągnięcia rozejmu. Ze swojej strony ukraiński prezydent powtórzył, że jest gotowy zrobić krok wstecz, o ile Ukraina dołączy do NATO i zostanie znalezione długoterminowe rozwiązanie w celu utrzymania pokoju. Oświadczenia te zostały złożone podczas różnych spotkań z europejskimi premierami, takimi jak premier Wielkiej Brytanii, oraz z królem Karolem III w dniach następujących po starciu w Gabinecie Owalnym. Trzeba powiedzieć, że w ciągu ostatnich kilku godzin wydaje się, że nastąpił nowy rozwój wydarzeń: Trump, pod koniec bardzo długiego przemówienia w Kongresie, ujawnił, że dostrzega Zełenskiego faktycznie gotowego „usiąść do stołu pokojowego”. Następnie w niedzielę 2 marca odbył się szczyt w Londynie z udziałem europejskich przywódców. Szczyt, który miał na celu zajęcie się sytuacją i wyjaśnienie, w jakim kierunku należy podążać, aby „chronić Zachód i jego wartości”.

Spotkanie europejskich przywódców

Natychmiast po spotkaniu Trumpa i Zelensky’ego, Meloni poinformowała na swoich stronach społecznościowych, że „jakikolwiek podział Zachodu” osłabia kraje i „sprzyja tym, którzy chcieliby zobaczyć upadek naszej cywilizacji”. Włoska premier od samego początku chciała podkreślić, że „podział nie byłby dobry dla nikogo”. Dlatego też, kontynuowała, „konieczny jest natychmiastowy szczyt między Stanami Zjednoczonymi, państwami europejskimi i sojusznikami, aby szczerze porozmawiać o tym, jak zamierzamy stawić czoła dzisiejszym wielkim wyzwaniom. Począwszy od Ukrainy, której wspólnie broniliśmy w ostatnich latach, a skończywszy na wyzwaniach, którym będziemy musieli stawić czoła w przyszłości”. Jest to odpowiedź Włoch, mająca na celu znalezienie równowagi bez wyraźnego określania strategii; przede wszystkim celem jest osiągnięcie konstruktywnej konfrontacji między stronami. Doszło więc do pierwszego spotkania europejskich przywódców. Koordynatorem prac był brytyjski premier Starmer, który zaledwie kilka godzin wcześniej miał okazję porozmawiać z Zełenskim i potwierdzić swoje całkowite poparcie dla Ukrainy. Z pewnością ustanowienie planu pokojowego jest najbardziej złożonym wyzwaniem, przed jakim stanął Zachód od wielu lat. Trump zmierza w jednym kierunku i wydaje się, że chce to robić niezależnie od zachodniej koalicji. Należy również dodać, że ogłoszenie 25% ceł dla Europy nie pomogło i tak już napiętej atmosferze między stronami. W każdym razie w spotkaniu uczestniczyły również inne kraje, takie jak Kanada i Turcja. Ideą byłoby zbudowanie koalicji z państwami pozaeuropejskimi, ale potrzeba współpracy ze Stanami Zjednoczonymi pozostaje priorytetem. W związku z tym brytyjski premier wyjaśnił obecnym, że odbył rozmowy z amerykańskim prezydentem, aby wyjaśnić mu plan wspólny dla Anglii i Francji. Podkreślił również, że jego kraj będzie nadal wspierał Ukrainę w zakupie nowej broni. Wspomniano o pożyczce w wysokości ponad 1,5 miliarda funtów. Jest to całkowicie odmienny modus operandi od tego zastosowanego przez Trumpa, który zawiesił pomoc dla Ukrainy w przypadku braku porozumienia między stronami w sprawie „pokoju” pożądanego na warunkach USA. „Koalicja chętnych”, jak została nazwana przez proponujących ją przywódców, zaczyna się od zawieszenia broni. A przynajmniej tak Macron wyjaśnił Le Figaro po spotkaniu. W rzeczywistości rozpoczęłoby się od miesięcznego zawieszenia broni, które pozwoliłoby jedynie na starcia lądowe. Po raz kolejny zarówno Macron, jak i Starmer powtórzyli, że są otwarci na wysłanie europejskich wojsk na ukraińską ziemię; rozwiązanie, które jednak nie przekonało innych przywódców, takich jak kanclerz Niemiec i premier Włoch.

Rozwiązanie Von der Leyen: 800 miliardów na obronność

Czekając na dyplomatyczny rozwój wypadków, Komisja Europejska pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen przedstawiła nowy plan obrony. Ton użyty przez przewodniczącą Komisji podczas komunikowania jej zaangażowania był poważny. „Żyjemy w niebezpiecznych czasach”, powiedziała bez ogródek, „konsekwencje mogą być katastrofalne”. A na talerzu pojawiło się dobre 800 miliardów na obronę. Pomysł, trzeba przyznać, nie spodobał się wszystkim, we Włoszech zarówno większość, jak i opozycja znalazły w stanowisku Komisji pospieszną ostrość, która nie wskazywałaby na najlepsze rozwiązanie dla krajów europejskich. Von der Leyen podkreśliła jednak, że potrzeba ta została wyrażona głosami przywódców, którzy uczestniczyli w różnych szczytach. W rzeczywistości, podczas swojego własnego przemówienia, podzielił się: „Podczas różnych spotkań w ciągu ostatnich kilku tygodni – ostatnie dwa dni temu w Londynie – odpowiedź europejskich stolic była równie głośna, co jasna. Jesteśmy w erze dozbrojenia. Europa jest gotowa do znacznego zwiększenia wydatków na obronność. Zarówno w odpowiedzi na krótkoterminową pilną potrzebę działania i wsparcia Ukrainy, jak i w celu zaspokojenia długoterminowej potrzeby wzięcia większej odpowiedzialności za nasze europejskie bezpieczeństwo”. Propozycja opiera się na pięciu filarach w dokumencie noszącym tytuł „Rearm Europe”; w rzeczywistości to właśnie ten tytuł wywołał największe obawy. Zostanie on szczegółowo omówiony na szczycie zwołanym na czwartek, 6 marca, w którym wezmą udział wszystkie państwa. Kilkakrotnie użyto słowa „pilne”, aby zdefiniować to podejście, do tego stopnia, że wprowadzono również cięcia biurokratyczne, aby przyspieszyć działania i być gotowym.

Jak dzielone jest 8 miliardów

W szczególności kwestionowany jest pakt stabilności. Odstępstwa od paktu w rzeczywistości wygenerowałyby 650 miliardów euro w ciągu czterech lat na obronę Unii Europejskiej. Von der Leyen wyjaśniła zatem, że aktywowana zostanie krajowa klauzula ochronna Paktu Stabilności i Wzrostu. Warunek, który pozwoliłby wszystkim państwom członkowskim na zwiększenie wydatków na obronność „bez uruchamiania procedury nadmiernego deficytu”. Następnie mówiła o nowym instrumencie, który powinien zapewnić państwom pożyczki w wysokości około 150 miliardów euro. Oczywiście odniesienie pozostaje do sektora obronnego. W praktyce mówimy o dostawach broni i „obronie przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, systemach artyleryjskich, pociskach i amunicji, dronach i systemach antydronowych, ale także innych potrzebach, takich jak cybernetyka i mobilność wojskowa”. W ten sposób, jak stwierdził numer jeden Komisji, łatwo będzie interweniować na rzecz Ukrainy. Wreszcie trzeci punkt, który spogląda w kierunku siły budżetu UE. Komisja uważa, że wysiłki w tym kierunku mogą zagwarantować wyniki w krótkim okresie. „Zaproponujemy – wyjaśniła von der Leyen – dalsze możliwości i zachęty dla tych państw członkowskich, które zdecydują się zwiększyć wydatki na obronność, jeśli chcą skorzystać z programów polityki spójności”.