fbpx

Historia zamachów na prezydentów USA: Udane i nieudane

Polityka - 10 sierpnia, 2024

Próba zamachu na Donalda Trumpa w lipcu wywołała wstrząs na całym świecie, a zwłaszcza w Ameryce.
Opinia publiczna postrzegała te wydarzenia jako coś, co nie może mieć miejsca w „najsilniejszej demokracji świata”.
Niektórzy domagali się dekapitacji i zbadania całych instytucji.
Niektórzy przygotowywali się do zbrojnego konfliktu cywilnego.
Niektórzy posunęli się nawet do (ignoranckiego) uznania wydarzenia za zainscenizowane.
Ale próby zamachów na prezydentów Stanów Zjednoczonych lub kandydatów na najwyższy urząd nie są tak rzadkim zjawiskiem.
Niektóre były udane, a inne nie.
Niektóre drastycznie zmieniły bieg historii, a niektóre pozostawiły ją niezmienioną, pomimo dramatycznego efektu, jaki dodały do chwil.
Dopóki więc nie mamy pewności, co lipcowa próba będzie oznaczać dla kampanii Donalda Trumpa, pamiętajmy o każdej próbie zamachu prezydenckiego w historii Ameryki.

Abraham Lincoln (1865) – Sukces

Zabójstwo Abrahama Lincolna 14 kwietnia 1865 roku pozostaje jednym z najważniejszych wydarzeń w historii Ameryki.
Lincoln, szesnasty prezydent, został zastrzelony przez Johna Wilkesa Bootha, znanego aktora i sympatyka Konfederacji, podczas przedstawienia w Ford’s Theatre w Waszyngtonie. Booth, motywowany przekonaniem, że Lincoln był tyranem i nadzieją na ożywienie sprawy Konfederacji, zdołał śmiertelnie zranić prezydenta, który zmarł z powodu odniesionych obrażeń następnego ranka.
Śmierć Lincolna nie tylko pogrążyła naród w żałobie, ale także znacząco wpłynęła na erę odbudowy po wojnie secesyjnej.

James A. Garfield (1881) – skuteczny

James A. Garfield, dwudziesty prezydent, został postrzelony w plecy przez Charlesa J. Guiteau 2 lipca 1881 r. na stacji Baltimore and Potomac Railroad w Waszyngtonie.
Guiteau, niezadowolony urzędnik, który uważał, że należy mu się nominacja polityczna, oddał dwa strzały do Garfielda, z których jeden okazał się śmiertelny po długiej walce z infekcjami.
Garfield zmarł w wyniku odniesionych ran 19 września 1881 roku.
Jego zabójstwo doprowadziło do znaczącej reformy służby cywilnej, której kulminacją była ustawa o reformie służby cywilnej Pendletona z 1883 roku. Zabity przez swojego lekarza: Zabójstwo i śmierć prezydenta Jamesa A. Garfielda - Centrum Historyczne Hagen

William McKinley (1901) – Sukces

Zabójstwo Williama McKinleya, 25. prezydenta, miało miejsce 6 września 1901 r. podczas publicznego wydarzenia na Wystawie Panamerykańskiej w Buffalo w stanie Nowy Jork.
Leon Czolgosz, anarchista, który uważał McKinleya za ucieleśnienie korporacyjnego ucisku, dwukrotnie postrzelił prezydenta.
Początkowo wydawało się, że McKinley wyzdrowieje, ale wdała się gangrena i zmarł 14 września.
Śmierć McKinleya pchnęła Theodore’a Roosevelta do prezydentury, znacząco wpływając na postępową erę amerykańskiej polityki.
Ale Roosevelt nie wiedział wtedy, że będzie następnym, który otrzyma kulę. Jak zabójstwo McKinleya wywołało ochronę prezydencką Secret Service | HISTORIA

Theodore Roosevelt (1912) – Niepowodzenie

Chociaż w tym czasie Theodore Roosevelt nie był urzędującym prezydentem, 14 października 1912 r., podczas swojej kampanii na trzecią kadencję jako prezydent, stanął w obliczu zamachu.
John Schrank, chory psychicznie człowiek, który twierdził, że działa na podstawie wizji ducha Williama McKinleya, zastrzelił Roosevelta w Milwaukee w stanie Wisconsin.
Co ciekawe, Roosevelt wygłosił przemówienie z kulą wciąż tkwiącą w jego klatce piersiowej, słynnie stwierdzając: „Potrzeba czegoś więcej, by zabić Bull Moose”.
Kula nigdy nie została usunięta, a Roosevelt wyzdrowiał, choć nie wygrał wyborów.
Krytycy Trumpa wskazują na ten przykład, teoretyzując na temat jego potencjalnej porażki w wyścigu w 2024 roku.

Franklin D. Roosevelt (1933) – Niepowodzenie

15 lutego 1933 r., na kilka tygodni przed inauguracją Franklina D. Roosevelta, Giuseppe Zangara próbował zamordować go w Miami na Florydzie.
Zangara, włoski imigrant z głęboko zakorzenioną nienawiścią do polityków, oddał kilka strzałów w kierunku Roosevelta, który wygłaszał przemówienie z otwartego samochodu.
Choć Roosevelt wyszedł z tego bez szwanku, burmistrz Chicago Anton Cermak został śmiertelnie ranny.
Incydent ten podkreślił niepewność wczesnej prezydentury Roosevelta, choć nie powstrzymał jego determinacji, by poprowadzić naród przez Wielki Kryzys.

Harry S. Truman (1950) – Niepowodzenie

Próba zamachu na Harry’ego S. Trumana, 33. prezydenta, miała miejsce 1 listopada 1950 roku.
Dwóch portorykańskich nacjonalistów, Oscar Collazo i Griselio Torresola, próbowało zabić Trumana, aby zwrócić uwagę na portorykański ruch niepodległościowy.
Zaatakowali Blair House, gdzie Truman przebywał podczas remontu Białego Domu.
Torresola śmiertelnie ranił policjanta, ale został zabity przez innego funkcjonariusza, podczas gdy Collazo został ranny i schwytany.
Trumanowi nic się nie stało, ale incydent ten uwypuklił trwające napięcia polityczne w Stanach Zjednoczonych.

John F. Kennedy (1963) – Sukces

John F. Kennedy, 35. prezydent, został zamordowany 22 listopada 1963 roku w Dallas w Teksasie.
Lee Harvey Oswald, były żołnierz piechoty morskiej o komunistycznych sympatiach, oddał trzy strzały z pobliskiego budynku, śmiertelnie raniąc Kennedy’ego.
Zabójstwo wstrząsnęło światem i doprowadziło do licznych teorii spiskowych i dochodzeń, w tym Komisji Warrena, która stwierdziła, że Oswald działał sam.
Śmierć Kennedy’ego stanowiła punkt zwrotny w historii Ameryki, symbolizując koniec ery postrzeganej jako niewinna i początek bardziej burzliwego okresu. Tylne siedzenie limuzyny JFK tuż po zamachu, 1963 r. (oryginalnie w kolorze) [900x676] : r/HistoryPorn

Gerald Ford (1975) – Niepowodzenie

Gerald Ford, 38. prezydent, przeżył dwie próby zabójstwa w ciągu siedemnastu dni we wrześniu 1975 roku.
Pierwszą próbę, 5 września, podjęła Lynette „Squeaky” Fromme, członkini kultu Rodziny Mansona, w Sacramento w Kalifornii.
Fromme wycelowała pistolet w Forda, ale została szybko obezwładniona przez agentów Secret Service.
Drugą próbę, 22 września, podjęła Sara Jane Moore w San Francisco.
Moore oddała strzał w kierunku Forda, ale chybiła dzięki interwencji osoby postronnej.
Próby te podkreśliły niestabilność lat 70. i niebezpieczeństwa, na jakie narażony był prezydent. Z archiwum: Próba zabójstwa Geralda Forda przez Lynette

Ronald Reagan (1981) – Niepowodzenie

Ronald Reagan, 40. prezydent, został prawie zabity 30 marca 1981 roku przez Johna Hinckleya Jr, który chciał zaimponować aktorce Jodie Foster.
Hinckley oddał sześć strzałów do Reagana przed hotelem Washington Hilton, trafiając go w klatkę piersiową.
Kiedy się obudził, tuż przed operacją, dowiedział się, że kula utkwiła blisko tętnic serca.
Zażartował do lekarzy mówiąc „Mam nadzieję, że wszyscy jesteście republikanami!”.
Sekretarz prasowy Reagana, James Brady, również został krytycznie ranny, co doprowadziło do powstania ustawy Brady Handgun Violence Prevention Act.
Przeżycie i szybki powrót do zdrowia Reagana wzmocniły jego wizerunek i miały znaczący wpływ na jego prezydenturę, wzmacniając jego odporność i determinację.

Bill Clinton (1994) – Bez powodzenia

Bill Clinton był ostatnim prezydentem przed Trumpem, który usłyszał lub poczuł kule wystrzelone w jego kierunku.
29 października 1994 r. Francisco Martin Duran wystrzelił co najmniej 29 pocisków z półautomatycznego karabinu w kierunku Białego Domu, wierząc, że może zabić prezydenta Billa Clintona.
Duran, który w przeszłości cierpiał na chorobę psychiczną, został obezwładniony przez turystów i agentów Secret Service.
Clinton znajdował się w tym czasie w Białym Domu i nie odniósł żadnych obrażeń.
Incydent ten podkreślił utrzymujące się zagrożenia dla bezpieczeństwa prezydenta nawet w obrębie Białego Domu.
Podsumowując, próba zabójstwa prezydenta jest głębokim przejawem przemocy politycznej, odzwierciedlającym głębokie filozoficzne i ideologiczne podstawy.
Historycznie rzecz biorąc, zabójcy często wierzą, że ich działania służą wyższemu celowi, takiemu jak zachowanie pewnych wartości lub naprawienie postrzeganych niesprawiedliwości społecznych.
Ale takie wydarzenia mogą również wynikać z głębokiego urojenia lub choroby psychicznej.
Jeśli chodzi o niedoszłego zabójcę Trumpa (Thomasa Crooksa), możemy nigdy nie dowiedzieć się, co skłoniło go do tego gestu, ponieważ martwi nie opowiadają historii.
Czy była to prawdziwa radykalizacja anty-Trumpowa?
Czy obłąkane pragnienie zapisania się w ten sposób na kartach historii?
Niezależnie od odpowiedzi, to tylko ośmieliło kampanię Trumpa.
Ale dopiero się przekonamy, czy podzieli on los Roosevelta, wygrywając prawo do zachowania życia, ale przegrywając wyścig, czy też okaże się dokładnie tym, czego potrzebował, aby przekroczyć linię mety, a la Reagan.