fbpx

Jak zmienia się równowaga w Parlamencie Europejskim: Ursula Bis

Budowanie konserwatywnej Europy - 1 sierpnia, 2024

Ursula bis, ale bez głosów ECR

Niedawna reelekcja Ursuli von der Leyen na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej na kadencję 2024-2029 wywołała znaczącą debatę w Parlamencie Europejskim.
Jej zwycięstwo, zapewnione przez koalicję EPP-S&D-RE, która od pewnego czasu posiada większość parlamentarzystów, było naznaczone wynikami wyborczymi, w których prawie wszędzie odnotowano postęp prawicy, zwiększając poczucie „okrążenia”, a tym samym paradoksalnie sprzyjając porozumieniom między europejskimi lewicami, które są bardziej podzielone niż kiedykolwiek.
401 głosów poparcia, które Ursula von der Leyen (CDU, EPL) otrzymała, aby wygrać stanowisko, tworzy historyczny precedens, ponieważ jest ona pierwszym przywódcą, który został dwukrotnie wybrany przez Parlament Europejski.
Wcześniej tylko Portugalczyk José Barroso (PSD, EPL) został zatwierdzony na drugą kadencję, ale na pierwszą kadencję został wskazany przez Radę Europejską, a nie przez Parlament.
Nie jest pewne, co dalej zrobi von der Leyen.
Wcześniej budowała ona bliskie relacje z Giorgią Meloni (FdI, ECR) aż do momentu głosowania w Parlamencie, by następnie negocjować z Zielonymi odnowiony Zielony Ład w celu zapewnienia sobie reelekcji pomimo potencjalnego sprzeciwu.
Wszyscy „ekstremiści” zostali wykluczeni, w tym lewicowe grupy „melanchoniczne” i nacjonalistyczna prawica.
Chociaż grupy lewicowe mogą twierdzić, że „zatrzymały” postępy prawicy, partie w sferze konserwatywnej i nacjonalistycznej przeszły znaczące zmiany w wyniku tych wyborów europejskich.
Po upadku ID wyłoniły się dwie grupy: Patrioci dla Europy (PfE) i Europa Suwerennych Narodów (ESN), obie zdecydowanie sprzeciwiające się reelekcji von der Leyen.
W ECR stanowisko Fratelli d’Italia wywołało poruszenie.
Podczas gdy inne partie w rządzie (takie jak ODS w Czechach) lub z silnymi aspiracjami w tym kierunku (jak N-VA w Belgii) głosowały za von der Leyen ze względu na możliwości polityczne, partia Giorgia Meloniego zdecydowała się głosować przeciwko.
Po głosowaniu europejskim nastąpiła wewnętrzna zmiana w ECR, która dla niektórych mogła kosztować konserwatystów ważne stanowisko w przyszłej Komisji.
Konserwatywny elektorat zawsze wykazywał niechęć do potencjalnej reelekcji przewodniczącego Komisji, mając nadzieję na zmianę.
Doprowadziło to von der Leyen do zabezpieczenia głosów Zielonych, aby uniknąć negatywnego wyniku w Parlamencie Europejskim.
Jednym z najbardziej zaskakujących aspektów negocjacji było poparcie europejskiej lewicy, pomimo sprzeciwu ze strony socjalistów i liberałów, dla przewodnictwa Ursuli von der Leyen w Komisji Europejskiej.
Poparcie to pojawiło się po tym, jak von der Leyen mocno zaangażowała się w Europejski Zielony Ład i pomoc krajom UE w rozwiązaniu kryzysu mieszkaniowego.
Jest prawdopodobne, że wybór António Costy (PS, S&D) na przewodniczącego Rady Europejskiej odegrał rolę w tych negocjacjach i został również przyjęty z zadowoleniem przez macronowską grupę RE.
Von der Leyen zaproponowała reformy, które obejmują nadanie Parlamentowi Europejskiemu uprawnień do proponowania prawodawstwa.
Niektórzy twierdzą jednak, że może to doprowadzić do centralizacji władzy i osłabienia demokracji poprzez osłabienie jej reprezentatywności.
Istnieją również obawy, że reformy te mogą mieć negatywny wpływ na równość społeczną w UE, ponieważ nadanie priorytetu konkurencji gospodarczej i wzrostowi może odbyć się kosztem polityk społeczno-środowiskowych, które zostały wcześniej uzgodnione. Ponadto polityka europejskiej lewicy okazała się szkodliwa w kwestiach takich jak bezpieczeństwo i obrona, które są ważne, biorąc pod uwagę rolę, jaką Unia Europejska może odegrać w konflikcie między Rosją a Ukrainą.
Z jednej strony, ponowny wybór Ursuli von der Leyen na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej pokazuje, że prawdziwa alternatywa dla ustalonej ponadpartyjnej większości między Partią Ludową a socjalistami nie została jeszcze zbudowana.
Z drugiej strony potwierdza to głęboką zdolność przewodniczącej Ursuli do poruszania się w złożonych scenariuszach politycznych i zapewniania wsparcia różnym grupom.
Należy jednak zauważyć, że jej kadencja będzie naznaczona obawami zarówno lewicy, jak i prawicy o jej potencjalny wpływ na opiekę społeczną, inicjatywy środowiskowe i politykę imigracyjną.
Jej reelekcja podkreśla potrzebę bardziej inkluzywnego i sprawiedliwego podejścia do zarządzania Europą, równoważącego interesy wszystkich obywateli UE.