fbpx

MAGA: Druga kadencja, która zmienia historię

Polityka - 28 stycznia, 2025

Trump powraca do Białego Domu: Druga kadencja, która zmienia historię

20 stycznia Donald Trump, reprezentujący Partię Republikańską, został oficjalnie zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wydarzenie to oznaczało historyczny powrót do Białego Domu dla Trumpa, który wcześniej pełnił funkcję 45. prezydenta. Jego inauguracja charakteryzowała się poruszającym przemówieniem, w którym pobrzmiewała mieszanka optymizmu i determinacji. W swoim przekonującym przemówieniu Trump ogłosił, że „złoty wiek Ameryki” rozpocznie się wraz z jego drugą kadencją, nadając ton rewitalizacji i ambicji. Wyartykułował swój główny cel, podkreślając zobowiązanie do priorytetowego traktowania interesów Stanów Zjednoczonych i ich obywateli ponad wszystko. Jego przemówienie zawierało szereg odważnych obietnic i strategicznych zapowiedzi mających na celu wspieranie wzrostu gospodarczego, poprawę bezpieczeństwa narodowego i wzmocnienie amerykańskiej suwerenności na arenie międzynarodowej. Inauguracja nie tylko stanowiła ważny moment w amerykańskiej historii politycznej, ale także położyła podwaliny pod dalszą agendę jego administracji. W przemówieniu przepełnionym ostrą krytyką waszyngtońskiego establishmentu, który określił jako „ekstremistyczny i skorumpowany”, Trump zobowiązał się do radykalnej transformacji amerykańskich rządów. Zaledwie kilka godzin po inauguracji podpisał szereg rozporządzeń wykonawczych sygnalizujących zdecydowane zerwanie z poprzednią administracją. Obejmowały one ogłoszenie stanu wyjątkowego wzdłuż granicy z Meksykiem w celu przyspieszenia deportacji migrantów z rejestrami karnymi, wycofanie Stanów Zjednoczonych z paryskiego porozumienia klimatycznego oraz rozpoczęcie wstępnych negocjacji w celu zakończenia wojny na Ukrainie. Od samego początku Trump prezentował niezachwiane zaangażowanie w realizację obietnic z kampanii wyborczej, zaskakując szybkością i zakresem swoich działań nawet doświadczonych analityków politycznych. Jego druga kadencja zapowiada się jako okres radykalnej transformacji Stanów Zjednoczonych, począwszy od imigracji – od dawna stanowiącej kamień węgielny jego platformy politycznej. Pierwszym szokiem były bezprecedensowe restrykcje na granicy USA z Meksykiem. Rozmieszczono tysiące dodatkowych agentów granicznych, wzniesiono nowe odcinki muru granicznego i rozpoczęto masowe deportacje. Deklarowany cel: „oczyszczenie” Ameryki z tego, co Trump nazywa „przestępczą nielegalną imigracją”.

Zakłócenia gospodarcze: America First

Na froncie gospodarczym działania Trumpa były równie destrukcyjne. Rozpoczął globalną wojnę handlową, nakładając wysokie cła – do 60% na niektóre chińskie towary i 10% na prawie cały import. Celem jest zmuszenie zagranicznych firm do przeniesienia produkcji do Stanów Zjednoczonych, ożywienie krajowej produkcji i tworzenie miejsc pracy. Równolegle administracja Trumpa dokonała zdecydowanego zwrotu w polityce energetycznej, oznaczając wyraźne odwrócenie zaangażowania poprzedniej administracji w zielone inicjatywy i zrównoważony rozwój. Nadając priorytet przemysłowi paliw kopalnych, administracja zezwoliła na nowe projekty wiertnicze na obszarach wrażliwych środowiskowo, w tym w Arctic National Wildlife Refuge na Alasce i Zatoce Meksykańskiej. Działania te spotkały się z entuzjazmem ze strony lobby naftowo-gazowego, które postrzegało je jako zwiastun nowej ery ekspansji i możliwości gospodarczych. Ponowne skupienie się na wydobyciu paliw kopalnych miało na celu zwiększenie niezależności energetycznej Ameryki oraz przyspieszenie produkcji i konsumpcji ropy naftowej i gazu ziemnego, zmieniając tym samym krajobraz krajowego sektora energetycznego.

Polityka zagraniczna: Wstrząsające sojusze

W sferze polityki zagranicznej podejście Donalda Trumpa było tak niekonwencjonalne i dynamiczne, jak przewidywało wielu obserwatorów. Niedawno zainicjował on kompleksową ponowną ocenę amerykańskiej pomocy finansowej dla Ukrainy, składając odważną deklarację, że Ameryka nie może już dłużej ponosić znacznych obciążeń finansowych związanych z byciem „światowym policjantem”. Stanowisko to odzwierciedla zmianę w kierunku bardziej izolacjonistycznej postawy, podkreślając chęć nadania priorytetu kwestiom wewnętrznym nad międzynarodowymi zobowiązaniami. Opowiadając się za natychmiastowym zaprzestaniem tego, co nazwał „głupią wojną” w Ukrainie, Trump nie stronił od wydawania surowych ostrzeżeń prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi dotyczących nałożenia potencjalnych nowych sankcji. To zestawienie opowiadania się za pokojem przy jednoczesnym grożeniu zwiększonymi środkami karnymi podkreśla złożoność i nieprzewidywalność jego strategii polityki zagranicznej.

Rewolucja kulturalna i polityka wewnętrzna

Druga kadencja Trumpa była również naznaczona silnym naciskiem na kwestie kulturowe i społeczne. Podczas swojej kampanii wielokrotnie potępiał „skrajny progresywizm”, a jako prezydent zakazał tego, co uważa za „ideologiczne nauki” na kampusach uniwersyteckich. Obciął fundusze na programy edukacyjne uznane za zbyt liberalne, wywołując protesty w całym kraju. Jeśli chodzi o prawa obywatelskie, jego administracja podwoiła środki na obronę posiadania broni, sprzeciwiając się prawom do aborcji i ograniczając samostanowienie płci. Trump powtórzył swoją misję „przywrócenia Ameryce jej tradycyjnych wartości”. Nawet kara śmierci powróciła na pierwszy plan debaty publicznej, a Trump zaproponował karę śmierci dla głównych handlarzy narkotyków.

Konserwatywny program gospodarczy

Program gospodarczy Trumpa jest zasadniczo zakorzeniony w serii obniżek podatków mających na celu stymulowanie wzrostu i zachęcanie do inwestycji. Podkreśla on znaczenie zapewniania zachęt dla firm do rozwoju, co obejmuje deregulację i wsparcie dla krajowej produkcji. Jego powtarzające się stwierdzenie, że „musimy znów być najsilniejsi” służy jako okrzyk bojowy, podkreślający jego zaangażowanie we wzmacnianie dominacji gospodarczej Ameryki na arenie międzynarodowej. W potencjalnej drugiej kadencji Trump wydaje się być gotowy nie tylko kontynuować politykę z pierwszej kadencji, ale także znacznie ją wzmocnić. Sugeruje to zmianę w kierunku bardziej agresywnego i transformacyjnego podejścia, mającego na celu wdrożenie jego wizji kompleksowej konserwatywnej rewolucji. Inicjatywa ta wydaje się dążyć nie tylko do utrzymania status quo, ale do fundamentalnego przekształcenia różnych aspektów krajobrazu gospodarczego i społecznego kraju, odzwierciedlając zobowiązanie do priorytetowego traktowania amerykańskich produktów i ochrony amerykańskich miejsc pracy.

Międzynarodowa obecność i rola Giorgii Meloni

Ze względu na niekorzystne warunki pogodowe inauguracja Trumpa odbyła się w Rotundzie Kapitolu. Wśród znamienitych gości znaleźli się ustępujący prezydent Joe Biden i wiceprezydent Kamala Harris, a także międzynarodowi przywódcy, tacy jak prezydent Argentyny Javier Milei i premier Włoch Giorgia Meloni (FdI, ECR). Meloni była jedynym europejskim przywódcą formalnie zaproszonym przez Trumpa na to wydarzenie, co podkreśla jej wyjątkową rolę we wspieraniu strategicznego partnerstwa między Włochami a Stanami Zjednoczonymi. Uczestniczyła w całej ceremonii, w tym w nabożeństwie w kościele episkopalnym św. Jana, i podkreśliła znaczenie wzmocnienia dialogu z nowym prezydentem USA. „W dzisiejszym napiętym klimacie politycznym współpraca z prezydentem Trumpem jest nie tylko konieczna, ale wręcz niezbędna” – stwierdziła Meloni, sugerując, że Włochy mogłyby służyć jako mediator między Waszyngtonem a Brukselą.

Reakcje i kontrowersje

We Włoszech Elly Schlein, liderka Partii Demokratycznej (S&D), wyraziła agresywną dezaprobatę dla obecności Meloniego, oskarżając Trumpa o dążenie do podziału Europy. Jednak uwagi Schlein przyciągnęły niewiele uwagi, nawet wśród lewicowych mediów, podkreślając jej malejący wpływ. Więcej uwagi poświęcono takim postaciom jak Elon Musk, Mark Zuckerberg i Shou Zi Chew, odzwierciedlając skrzyżowanie polityki i technologii podczas inauguracji. Kilka dni przed wydarzeniem administracja Trumpa ogłosiła kontrowersyjny zakaz dla TikTok, budząc obawy wśród pokolenia Z i twórców treści. W zaskakującym posunięciu Trump przywrócił aplikację zaledwie kilka godzin po zaprzysiężeniu, twierdząc, że jest to akt „pragmatyzmu”. Zuckerberg, dyrektor generalny Meta, przekazał 1 milion dolarów na inaugurację, ale powstrzymał się od publicznych oświadczeń. Musk spotkał się jednak z krytyką ze strony lewicy za gest wyciągnięcia ręki podczas przemówienia Trumpa – moment, który niektóre media absurdalnie porównały do faszystowskiego salutu. To bezpodstawne oskarżenie zostało szybko odrzucone, co jeszcze bardziej zdyskredytowało poleganie lewicy na przestarzałej retoryce.

Historyczny punkt zwrotny

Inauguracja Donalda Trumpa w 2025 r. stanowi historyczny punkt zwrotny dla Stanów Zjednoczonych. Dzięki radykalnemu programowi politycznemu Trump rozpoczął głęboką transformację instytucjonalną, gospodarczą i społeczną. Obecność Giorgii Meloni podkreśla potencjał Włoch jako kluczowego pomostu dyplomatycznego między Waszyngtonem a Brukselą. Osoby takie jak Zuckerberg i Musk potwierdziły swoje poparcie dla tego nowego kierunku politycznego, podczas gdy debaty na temat migracji, energii i finansowania międzynarodowego zdominowały dyskurs publiczny. Prezydentura Trumpa zapowiada głęboką zmianę zarówno dynamiki krajowej, jak i globalnej, budząc bezpośrednie obawy i przygotowując grunt pod nowy, kontrowersyjny rozdział w polityce międzynarodowej.