fbpx

Najgorsze w Agendzie 2030

Środowisko - 4 sierpnia, 2024

Tak zwana Agenda 2030 została zatwierdzona przez Organizację Narodów Zjednoczonych w dniu 25 września 2015 r. i obejmuje pięć sekcji, z których trzecia jest niewątpliwie najbardziej znana: Cele Zrównoważonego Rozwoju (par. 54-59).
Podobnie jak większość rezolucji Zgromadzenia Ogólnego, nie ma ona mocy wiążącej.
Cel Zrównoważonego Rozwoju numer 13 zaleca podjęcie pilnych działań w celu zwalczania „zmian klimatycznych” i ich skutków.
McKinsey obliczył, że dekarbonizacja naszej gospodarki do 2050 r. będzie nas kosztować 275 miliardów dolarów, czyli około 9% obecnego światowego produktu brutto; spowoduje to również likwidację 185 milionów miejsc pracy.
Społeczny Fundusz Klimatyczny Unii Europejskiej wydaje 11 miliardów euro z pieniędzy podatników, aby pomóc rodzinom i przedsiębiorstwom odzyskać równowagę po strategii klimatycznej UE wynikającej z Agendy 2030.
Wszystkie te koszty są sprzeczne z Celem Zrównoważonego Rozwoju numer 1, który ma położyć kres ubóstwu we wszystkich jego formach na całym świecie, oraz Celem 2, który ma położyć kres głodowi, osiągnąć bezpieczeństwo żywnościowe i lepsze odżywianie oraz promować zrównoważone rolnictwo.
Z drugiej strony, Cel Zrównoważonego Rozwoju nr 1 brzmi jak tekst polityki socjalistycznej, gdy głosi, że do 2030 r. wszyscy mężczyźni i kobiety muszą mieć „równe prawa do zasobów gospodarczych”.
Równe prawo do zasobów ekonomicznych istniało tylko pod rządami komunistów (jeśli wyłączymy komunistyczną elitę, która miała dostęp do większych zasobów ekonomicznych niż reszta).
Podobnie, Cel Zrównoważonego Rozwoju numer 2 promuje „równy dostęp do zasobów produkcyjnych i nakładów, wiedzy, usług finansowych, rynków i możliwości dodawania wartości”.
Taki równy dostęp jest możliwy tylko w radykalnie lewicowych systemach politycznych.
Systemy komunistyczne, w celu podziału zasobów tak, aby ich obywatele mieli do nich minimalny dostęp, zazwyczaj wspierają obowiązkową politykę demograficzną.
Historyczny przykład Chin przychodzi tu na myśl.
Na podobnej zasadzie, cel numer 5 wymaga od narodów zapewnienia powszechnego dostępu do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw reprodukcyjnych (dobrowolna aborcja).
Wręcz przeciwnie, cele demograficzne, przynajmniej w większości krajów europejskich, powinny zachęcać do przyrostu naturalnego, ponieważ wiele krajów znajduje się obecnie w sytuacji społecznej znacznie poniżej wskaźnika 2,1 dziecka na rodzinę.
Konserwatywne rządy, w tym rządy Włoch, Węgier i Polski do 2024 r., wprowadziły programy mające na celu pomoc młodym parom w powoływaniu na świat dzieci i ich edukacji.
Domniemane rozwiązanie demograficznego samobójstwa zawiera się w Celu 10: Ułatwianie uporządkowanej, bezpiecznej, regularnej i odpowiedzialnej migracji i mobilności ludzi, w tym poprzez wdrażanie planowanych i dobrze zarządzanych polityk migracyjnych.
Zamiast dzieci, migranci; ale jest to sposób na osłabienie tożsamości kulturowej narodów, atomizując ludzi na całym świecie.
Co więcej, odgórne planowanie przemieszczania się ludzi jest równoznaczne z inżynierią społeczną, wraz z kwestiami etycznymi, które implikuje taka ukryta deportacja.
Podczas spotkania G7, które odbyło się w Rzymie w czerwcu tego roku, włoska premier Giorgia Meloni zdołała utrzymać politykę aborcyjną Agendy 2030 poza protokołem, w przeciwieństwie do tego, czego zdecydowanie bronił liberalny prezydent Francji Macron.
Podobnie, włoski polityk podpisał propozycję ustawy zakazującej sprzedaży, produkcji i rozwoju mięsa uzyskanego w drodze laboratoryjnej hodowli komórek, w celu ochrony dziedzictwa i kultury rolno-spożywczej kraju. Decyzja ta jest sprzeczna z Celem Zrównoważonego Rozwoju nr 2 Agendy 2030, który eufemistycznie broni sztucznej żywności, jeśli czyta się go za wierszami: Tekst ONZ głosi, że świat powinien „zapewnić zrównoważone systemy produkcji żywności i wdrożyć odporne praktyki rolnicze, które zwiększają wydajność i produkcję, pomagają utrzymać ekosystemy, wzmacniają zdolność adaptacji do zmian klimatu, ekstremalnych warunków pogodowych, suszy, powodzi i innych katastrof oraz stopniowo poprawiają jakość gruntów i gleby”.
Czym są zrównoważone systemy produkcji żywności lub odporne praktyki rolnicze, które zwiększają wydajność i produkcję oraz utrzymują ekosystemy, skoro jednocześnie naszym rolnikom mówi się, że hodowla bydła zwiększa globalne ocieplenie?
Promowanie wprost, że jemy owady zamiast się spotykać, jest nadal tabu, ale najlepsze praktyki to prawa takie jak Meloni, a nie niejednoznaczne sformułowania globalnej elity.
Źródło zdjęcia: Everand