fbpx

Nowe interwencje Pedro Sáncheza pogłębią kryzys mieszkaniowy

Polityka - 24 stycznia, 2025

Rząd Pedro Sáncheza po raz kolejny zademonstrował swoją skłonność do nadmiernej interwencji dzięki nowemu planowi mieszkaniowemu, który obejmuje 12 środków mających na celu obniżenie cen mieszkań w Hiszpanii. Inicjatywy te, dalekie od rozwiązania poważnego problemu dostępu do mieszkań, są kolejnym przykładem polityki, która przedkłada ideologię nad pragmatyzm i wyniki. Sánchez nalega na regulację cen wynajmu w obszarach o wysokim popycie – środek, który według ekspertów i badań zniechęca właścicieli i zmniejsza podaż dostępnych mieszkań. Paradoksalnie to, co ma na celu obniżenie czynszów, często wywołuje odwrotny skutek: mniej mieszkań na rynku i wyższe ceny za te nieliczne dostępne. Takie regulacje, zamiast stabilizować rynek, zniekształcają go, tworząc atmosferę niepewności, która odstrasza prywatne inwestycje i pogłębia strukturalny problem niewystarczającej podaży mieszkań. W parze z tą propozycją idzie obietnica premiera dotycząca budowy 183 000 publicznych mieszkań na wynajem w przystępnych cenach. Choć na papierze brzmi to obiecująco, w rzeczywistości państwo ma na swoim koncie porażki w zarządzaniu i realizacji projektów na taką skalę. Poprzednie plany były nękane opóźnieniami i niepowodzeniami, co sugeruje, że ta obietnica również pozostanie niespełniona lub tylko częściowo zrealizowana. Co więcej, powierzenie tego zadania nowemu Public Housing Company nie gwarantuje wydajności; zamiast tego zwiększa wydatki z kasy publicznej i tworzy więcej biurokracji dla obywateli. Tworzenie dodatkowych struktur administracyjnych nie rozwiązuje problemów związanych z zarządzaniem, a raczej je potęguje. Kolejnym kontrowersyjnym punktem jest propozycja ograniczenia zakupu nieruchomości przez obcokrajowców w niektórych obszarach. Takie ograniczenia mogłyby negatywnie wpłynąć na inwestycje zagraniczne, które są kluczowym czynnikiem napędzającym sektor nieruchomości i całą hiszpańską gospodarkę. Próbując pokazać się jako obrońca obywateli, Sánchez ryzykuje podważenie zaufania rynków międzynarodowych. To nie tylko osłabia wizerunek Hiszpanii jako kraju otwartego i konkurencyjnego, ale może również prowadzić do ograniczenia tworzenia miejsc pracy i aktywności gospodarczej w kluczowych sektorach. W odniesieniu do zakwaterowania turystycznego, bardziej rygorystyczne przepisy, w tym nałożenie podatku VAT w niektórych obszarach, mogą mieć druzgocący wpływ na właścicieli małych nieruchomości, którzy polegają na tym modelu w celu uzupełnienia swoich dochodów. W międzyczasie nie zaproponowano żadnych rozwiązań dla rzeczywistych problemów turystyki masowej, takich jak brak infrastruktury i usług. To częściowe i karzące podejście ignoruje podstawowe przyczyny problemów w sektorze turystycznym i niesprawiedliwie karze tych, którzy próbują uczestniczyć w nim w sposób legalny i przejrzysty. Z drugiej strony, sceptycyzm budzą również „gwarancje publiczne” dotyczące opłat za wynajem dla osób poniżej 35 roku życia. Dotacje te mogą stać się kolejną czarną dziurą w wydatkach publicznych bez zapewnienia konkretnych rezultatów. Jest prawdopodobne, że środek ten przyniesie więcej korzyści wynajmującym niż młodym ludziom, którym ma pomóc. Co więcej, prawdziwy problem – niskie płace i niepewność zatrudnienia, które utrudniają młodym ludziom opłacenie czynszu nawet z pomocą – pozostaje nierozwiązany. Zarządzaniu Sáncheza brakuje zarówno skuteczności, jak i spójności. Promując budowę mieszkań publicznych, jego administracja nie zdołała usprawnić procesów administracyjnych, aby zachęcić do prywatnego budownictwa.

Podobnie, jego uporczywe oczernianie właścicieli nieruchomości i obiektów turystycznych ujawnia brak zrozumienia dynamiki rynku i rzeczywistych potrzeb obywateli. Przesłanie wysłane do inwestorów i podmiotów gospodarczych jest takie, że Hiszpania nie jest wiarygodnym krajem do inwestowania, co może mieć długoterminowe reperkusje. Rząd zignorował również rosnące obawy dotyczące nielegalnej okupacji, która dotyka tysiące właścicieli nieruchomości w Hiszpanii. Sánchez nie przedstawił jasnych rozwiązań mających na celu ochronę praw własności. To lekceważenie zapewnienia bezpieczeństwa prawnego i ochrony praw podstawowych jest kolejnym przykładem tego, jak jego administracja przedkłada ideologiczny symbolizm nad skuteczność. Zapowiedziane przez Sáncheza środki wydają się niewystarczające i przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego. Zamiast rozwiązać podstawowe kwestie hiszpańskiego kryzysu mieszkaniowego, polityka ta ma na celu stworzenie nowych barier i utrwalenie cyklu frustracji, który szkodzi tym samym ludziom, którym rzekomo ma pomóc.