fbpx

Nowy prezydent Meksyku: Więcej AMLO kosztem demokratycznych norm

Polityka - 7 czerwca, 2024

Tags:

Claudia Sheinbaum Pardo została pierwszą kobietą-prezydentem Meksyku. Były szef regionalnego rządu miasta Meksyk, Sheinbaum – z partii MORENA – jest politycznym spadkobiercą Andrésa Manuela Lópeza Obradora (AMLO), obecnego prezydenta Meksyku.

Sheinbaum uzyskała prawie 60% głosów przeciwko swojemu głównemu konkurentowi, Xóchitlowi Gálvezowi, który otrzymał około 30% głosów.

Sheinbaum, fizyk, zostanie również pierwszym żydowskim prezydentem Meksyku, co jest znaczącym kamieniem milowym, biorąc pod uwagę, że kraj ten ma jedną z największych populacji katolickich na świecie.

Prezydent elekt Meksyku powiedziała, że będzie rządzić „według tych samych zasad, co AMLO”.

„To jest dobre dla Meksykanów”, dodała.

Zwycięstwo Sheinbaum nie jest małe, biorąc pod uwagę, że otrzymała pięć milionów głosów więcej niż AMLO w wyborach w 2018 roku.

Według
raport Foro Madrid
-inicjatywy Fundación Disenso, think tanku hiszpańskiej partii VOX (ECR) -López Obrador próbował utrwalić swoją władzę poprzez reformy wyborcze. Meksykanie odrzucili tę próbę, masowo protestując przeciwko tym środkom.

Prawo nie pozostawiało mu innego wyjścia, jak wyznaczyć spadkobiercę, który będzie kontynuował jego dziedzictwo

Raport Foro Madrid wskazuje, że dzięki AMLO „Meksyk stał się przykładem dla lewicy w Ameryce Łacińskiej”.

Mówi się również, że Claudia Sheinbaum „reprezentuje ciągłość programu politycznego AMLO”.

Nie jest jasne, czy AMLO będzie odgrywał rolę lub wpływ w nowym rządzie Sheinbauma, który próbował odróżnić się od odchodzącej administracji.

Oczekuje się zatem, że polityka zagraniczna Meksyku będzie kontynuowana, co oznacza dalsze szkodzenie normom demokratycznym w regionie.

AMLO i jego partia MORENA są częścią Grupy Puebla (Grupo de Puebla), skrajnie lewicowej organizacji, która wyznacza priorytety polityczne dla krajów regionu Ameryki Łacińskiej. Organizacja ta, wraz z Forum Sao Paolo, zapewnia legitymizację reżimom o erozji reżimów demokratycznych i pełnych dyktatur, takich jak Wenezuela Nicolása Maduro, Nikaragua Daniela Ortegi i komunistyczna Kuba.

Sama Sheinbaum chwaliła się, że rozmawiała z Miguelem Díazem Canelem, obecnym prezydentem Kuby, który utrwala komunistyczną politykę Castrosów i ma historię brutalnego represjonowania swoich obywateli podczas manifestacji przeciwko reżimowi.

Meksyk – jedna z największych gospodarek Ameryki Łacińskiej – wykorzystał swoją władzę i wpływy podczas prezydentury AMLO, aby naciskać na większą integrację Ameryki Łacińskiej, ale kosztem relacji kontynentu ze Stanami Zjednoczonymi.

Wykorzystując organizacje międzynarodowe, takie jak CELAC, której szefowie państw uczestniczyli w zeszłorocznym szczycie w Brukseli wraz ze swoimi europejskimi odpowiednikami, Meksyk naciskał na regionalną agendę, która wyklucza tak zwane kraje „imperialistyczne”.

Co więcej, polityka MORENA nie przyczyniła się do poprawy poważnej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa w kraju.

Międzynarodowa Grupa Kryzysowa wskazuje, że liczba gangów przestępczych w Meksyku, które są powiązane z kartelami narkotykowymi i nielegalnymi grupami zbrojnymi, znacznie wzrosła w ciągu ostatniej dekady.

AMLO rządził Meksykiem przez sześć z tych dziesięciu lat.

W latach 2022-2023 odnotowano gwałtowny wzrost liczby zabójstw dziennikarzy.

Jak donosi Foro Madrid, „Meksyk jest najbardziej niebezpiecznym krajem dla dziennikarzy”. Wolna prasa stała się celem organizacji przestępczych.

Podczas gdy dziennikarze żyją w tragicznej sytuacji, rząd krajowy nieustannie krytykuje media wyrażające sprzeciw.

Chociaż niedawne zwycięstwa kochających wolność kandydatów w Paragwaju, Argentynie i Ekwadorze zaczęły odsuwać tak zwaną „różową falę” nowych ruchów socjalistycznych, ponowne powołanie obecnego rządu w Meksyku stanowi krok wstecz w walce o demokrację, wolność i rządy prawa w obu Amerykach.

Ameryka Łacińska znajduje się obecnie w samym środku „supercyklu” wyborczego, w ramach którego w tym roku do urn pójdzie sześć krajów. Wybory parlamentarne w Meksyku zostały poprzedzone wyborami w Salwadorze, Panamie i Republice Dominikany. Wenezuela i Urugwaj pójdą w ich ślady, choć nie ma żadnych demokratycznych zabezpieczeń ani gwarancji, że wyniki w Wenezueli zostaną uznane za ważne.

Tags: