fbpx

Oszałamiające koszty trybunałów i dochodzeń

Prawna - 29 kwietnia, 2025

Irish Times poinformował, że od 1997 roku państwo irlandzkie wydało prawie 600 milionów euro na 27 trybunałów śledczych i komisji śledczych.

Według doniesień dziennikarza Harry’ego McGee, łączny koszt 10 trybunałów i 17 komisji śledczych i dochodzeniowych wynosi 597 milionów euro, czyli średnio 22 miliony euro na dochodzenie.

Średni czas trwania tych procesów przekracza pięć lat, co oznacza, że państwo rutynowo uwikłane jest w dochodzenia prawne i administracyjne trwające ponad pół dekady. Trzy z komisji, jak zauważył McGee, odnoszą się do pojedynczych zgonów, kosztujących 1 milion euro lub mniej.

Kontrastuje to z kosztami Trybunału ds. niektórych kwestii planowania i płatności (Trybunał Mahona), który rozpoczął swoją pracę w 2012 roku. Szacuje się, że proces ten po zakończeniu kosztował około 144 milionów euro.

Początkowo nazwany Trybunałem Flooda od nazwiska jego pierwszego przewodniczącego, sędziego Feargusa Flooda, organ ten miał za zadanie zbadać zarzuty dotyczące korupcyjnych płatności na rzecz polityków i urzędników w związku z pozwoleniami na budowę i zmianą przeznaczenia gruntów, w szczególności koncentrując się na działaniach Rady Hrabstwa Dublin w latach 90-tych, a zwłaszcza tych związanych z zaangażowaniem byłego ministra partii Fianna Fáil, Raya Burke’a.

Zakres dochodzenia początkowo koncentrował się na 726 akrach ziemi w północnym Dublinie, ale jego warunki zostały później rozszerzone, aby objąć szersze zarzuty dotyczące podejrzanych płatności.

Trybunał ostatecznie uznał, że minister Ray Burke otrzymał co najmniej 290 000 euro w ramach płatności korupcyjnych, co doprowadziło do sześciomiesięcznego wyroku więzienia za uchylanie się od płacenia podatków. Jednak jego ustalenia miały również daleko idące konsekwencje polityczne, wykraczające poza indywidualne wyroki skazujące.

Co ważniejsze, trybunał dokonał również znaczącej i ostrej krytyki byłego Taoiseacha Bertiego Aherna. Trybunał odrzucił wyjaśnienia pana Aherna dotyczące transakcji o wartości 165 000 funtów, uznając je za „nieprawdziwe” i „niewiarygodne”.

Stwierdzono również, że były komisarz UE ds. społecznych Pádraig Flynn otrzymał 50 000 funtów od dewelopera Toma Gilmartina w celu wywarcia wpływu na decyzje planistyczne.

Raport końcowy Trybunału, liczący 3270 stron, wskazywał na głęboko zakorzenioną kulturę systemowej korupcji w irlandzkim życiu politycznym i administracyjnym.

Kwestia rosnących kosztów związanych z trybunałami i komisjami powróciła dziś do irlandzkiej agendy politycznej po ostatecznej publikacji raportu końcowego Komisji Farrelly’ego.

Komisja ta została powołana w kwietniu 2017 r. w celu zbadania i ustalenia faktów dotyczących roli władz publicznych w opiece i ochronie użytkowniczki usług, Grace (pseudonim), która mieszkała z byłą rodziną zastępczą (Rodzina X) w południowo-wschodniej Irlandii w latach 1989-2009. Zakres zadań wymagał również od Komisji ustalenia faktów dotyczących opieki nad Grace i tego, czy Grace doświadczyła jakiegokolwiek rodzaju nadużyć w tym okresie.

Raport, o którym obecnie wiadomo, że kosztował około 37 mln euro. Kwota ta nie obejmuje łącznych kosztów dodatkowych raportów dotyczących opieki nad Grace, których koszt szacuje się na około 750 000 euro.

Raport końcowy wywołał jednak wstrząs w całym irlandzkim systemie politycznym. To, co wywołało powszechne niedowierzanie i rozczarowanie w całym irlandzkim establishmencie politycznym, to ostateczny wniosek z raportu: chociaż znaleziono wyraźne dowody na poważne zaniedbania i niegospodarność finansową, nie znaleziono dowodów na wykorzystywanie seksualne lub emocjonalne

Ustalenia te spotkały się z niedowierzaniem i rozczarowaniem zarówno ze strony rządu, jak i opozycji, w tym jednego z najbardziej znanych krytyków opieki zapewnianej Grace, Fianna Fail TD Johna McGuinnessa. McGuiness pełnił funkcję przewodniczącego potężnej Komisji Spraw Publicznych Oireachtas, kiedy nadużycia wobec Grace zostały po raz pierwszy omówione na szczeblu parlamentarnym podczas serii brukselskich spotkań z Irelands Health Service Executive.

Reagując na raport końcowy, McGuinness skomentował, że spodziewał się, że raport „Przedstawia prostym językiem tło opieki nad Grace, gdzie zawiodła i dlaczego, kto był odpowiedzialny za to, co stało się z Grace… Oczekiwałem, że podstawowe prawa Grace będą następujące usprawiedliwiony”. McGuiness stwierdził, że odkrycie to było „ogromnym rozczarowaniem.

Oczekuje się, że w nadchodzących tygodniach odbędzie się pełna debata w Dáil na temat ustaleń raportu Farrelly’ego, a koszty i nieefektywność operacyjna będą stanowić kluczową część dyskusji.

W tym względzie należy zauważyć, że próba opracowania procesów, które znacznie zmniejszyłyby tego rodzaju wygórowane koszty, została zapoczątkowana przez byłego ministra sprawiedliwości Michaela McDowella, który zainicjował ustawę o komisjach śledczych w 2003 roku.

Jak stwierdził w tamtym czasie, niektóre z najbardziej użytecznych i znaczących sposobów, w jakie projekt ustawy będzie próbował osiągnąć redukcję kosztów, to mechanizmy związane z zakresem uprawnień komisji. Jak słusznie zauważył wówczas McDowell, uznano, że posiadanie jasnego i dobrze zdefiniowanego zakresu uprawnień, który jest ściśle określony, jest często kluczem do pomyślnego i szybkiego dochodzenia.

Niestety, jak wyraźnie pokazała sprawa Grace i trwająca 8 lat Komisja Farrelly’ego, mechanizmy te nie zawsze działają tak wydajnie i skutecznie, jak oczekiwano.

Przed publikacją raportu końcowego Komisji Farrelly’ego rząd wysłał silny sygnał, że należy znaleźć alternatywne mechanizmy poza trybunałami, dochodzeniami i komisjami śledczymi, które pomimo najlepszych intencji okazały się prawie niemożliwe do działania zgodnie z ich pierwotnym zakresem uprawnień. Irlandzki Taoiseach Micheál Martin odniósł się do tej kwestii niedawno podczas debaty parlamentarnej, kiedy wyraźnie zaznaczył poziom opłat prawnych ponoszonych przez państwo podczas tych dochodzeń.

Taoiseach potwierdził również niedawno, że po zatwierdzeniu przez Dáil Éireann i Seanad Éireann podpisał niedawno ustawowy instrument, który ma na celu formalne ustanowienie kolejnego trybunału śledczego, tym razem w sprawie skuteczności procesów składania skarg w Siłach Obronnych dotyczących kwestii związanych z dyskryminacją, zastraszaniem, molestowaniem, molestowaniem seksualnym i niewłaściwym zachowaniem seksualnym w miejscu pracy.

Taoiseach potwierdził również, że rząd przeznaczył 3,6 mln euro na wsparcie ustanowienia i pracy Trybunału, a dalsze alokacje na kolejne lata będą uzgadniane w ramach corocznego procesu szacowania na każdy rok.

Biorąc pod uwagę historię irlandzkich trybunałów i dochodzeń, obserwatorzy polityczni są bardzo mało pewni, że początkowa alokacja w wysokości 3,6 mln euro nie podwoi się lub potroi przed zakończeniem procesu.

Jak jednak zauważył Harry McGee, niekoniecznie musi tak być. McGee w swoim raporcie, o którym mowa powyżej, podkreśla przykład Komisji Nyberga ds. upadku irlandzkiego sektora bankowego, która przedstawiła raport w 2011 roku. Komisja ta, której zadaniem było przeprowadzenie niezwykle ważnego dochodzenia w sprawie jednej z największych katastrof finansowych w Irlandii, zakończyła swoją pracę w ciągu kilku miesięcy i kosztem zaledwie 1,2 miliona euro – co stanowi ułamek kosztów zwykle związanych z podobnymi dochodzeniami.

Według McGee, ta Komisja była dobrym przykładem Komisji działającej doskonale.

Dopiero okaże się, czy irlandzki system polityczny ma apetyt lub zdolność do powielenia takiej wydajności w przyszłości. Opierając się na dotychczasowych dowodach, optymizm wydaje się nieuzasadniony.

W rzeczywistości utrzymująca się spirala kosztów jest odzwierciedleniem nie tylko złożoności prawnej i proceduralnej, ale także kultury politycznej otaczającej same dochodzenia. Kolejne rządy często wykorzystywały trybunały i komisje jako instrumenty zarządzania politycznego, a nie wyłącznie jako organy ustalające fakty, zapewniając pozory działania, jednocześnie wypierając natychmiastową odpowiedzialność. Ta dynamika – w której dochodzenia stają się rozległymi, samonapędzającymi się procesami – utrwaliła system, w którym opóźnienia, nadmierny legalizm i rosnące koszty nie są aberracjami, ale przewidywalnymi rezultatami. Bez strukturalnej reformy zarówno ram prawnych regulujących dochodzenia, jak i bodźców politycznych stojących za ich tworzeniem, jest mało prawdopodobne, aby nawet najlepiej opracowany zakres uprawnień przyniósł znaczące zmiany.