Umowa handlowa Unii Europejskiej z Mercosurem nie wydaje się generować takiego samego poczucia bezpieczeństwa i stabilności, jakie przyniosły inne umowy handlowe UE. Wręcz przeciwnie. Polski premier Donald Tusk oficjalnie potwierdził, że jego rząd nie poprze umowy handlowej między Unią Europejską (UE) a Mercosurem w jej obecnej formie.
Zapowiedź ta jest następstwem rosnącej fali sprzeciwu ze strony innych krajów UE, w tym Francji, które już wcześniej wyraziły swój sprzeciw, poddając w wątpliwość techniczną ratyfikację umowy. W tym kontekście Tusk stwierdził: „Nie jesteśmy sami”, podkreślając, że wiele innych państw członkowskich UE podziela obawy Polski dotyczące negatywnego wpływu umowy, zwłaszcza na sektor rolny.
Polski sprzeciw wobec umowy o wolnym handlu wynika głównie z interesów sektora rolnego, który czuje się zagrożony warunkami paktu. Główna kwestia dotyczy ilości mięsa drobiowego, które będzie można importować z krajów Mercosur, takich jak Brazylia, Argentyna i Paragwaj.
Obawy te wywołały intensywną debatę, ponieważ polski sektor rolny uważa, że umowa może prowadzić do nieuczciwej konkurencji i poważnie wpłynąć na krajową produkcję. Polscy rolnicy zmobilizowali się w obronie swoich interesów w ostatnich miesiącach, protestując, a nawet blokując ukraińską granicę, aby podkreślić skalę sprzeciwu wobec importu.
Pomimo sprzeciwu ze strony kilku krajów, negocjacje w sprawie umowy UE-Mercosur nadal posuwają się naprzód. W tym tygodniu przedstawiciele Komisji Europejskiej i krajów Mercosur wznowili rozmowy w Brasilii, mając nadzieję na rozwiązanie ostatnich spornych kwestii umowy.
Początkowo ogłoszone w 2019 r. porozumienie napotkało liczne komplikacje z powodu różnic politycznych zarówno wewnątrz UE, jak i między państwami członkowskimi UE. W tym kontekście ustępujący wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis przyznał, że negocjacje stały się bardziej skomplikowane i będą wymagały rozmów na wysokim szczeblu, aby pokonać ostatnie przeszkody.
Niemniej jednak rzeczywistości nie można ignorować. Oczekuje się, że polityczny proces ratyfikacji napotka poważne wyzwania, ponieważ wiele krajów UE ma zastrzeżenia co do potencjalnych konsekwencji umowy, szczególnie w obszarach takich jak środowisko, rolnictwo i konkurencja z lokalnymi producentami.
Odrzucenie przez Polskę, wraz ze sprzeciwem Francji i innych krajów, poddaje w poważną wątpliwość wykonalność umowy w jej obecnej formie. Podczas gdy kraje takie jak Hiszpania i Niemcy zdecydowanie opowiadają się za potrzebą sfinalizowania tej umowy o wolnym handlu, pomimo licznych skarg ze strony pracowników sektorów podstawowych, polski rząd jasno stwierdził, że umowa w obecnym kształcie jest „nie do przyjęcia” i szuka wsparcia ze strony innych krajów, aby wstrzymać jej ratyfikację.
Pomimo sprzeciwu ze strony państw członkowskich oraz sektora rolnego i hodowlanego, Komisja Europejska wydaje się pilnie pracować nad znalezieniem rozwiązania, które pozwoliłoby uniknąć konieczności ratyfikacji przez wszystkie 27 parlamentów krajowych. Mogłoby to potencjalnie usprawnić proces zatwierdzania i zapobiec dalszym opóźnieniom lub wetom. Wydaje się, że Komisja Europejska bada sposoby przeforsowania umowy bez konieczności indywidualnego głosowania w parlamencie przez wszystkie państwa członkowskie UE, co mogłoby przyspieszyć jej zatwierdzenie i zmniejszyć ryzyko dodatkowych blokad.
Stanowisko Polski w sprawie umowy handlowej z Mercosurem podkreśla trudności, z jakimi boryka się UE w związku z zawarciem tego paktu, o którym mówi się od ponad dwóch dekad. Podczas gdy niektóre kraje bronią korzyści gospodarczych płynących z umowy, inne, takie jak Polska i Francja, nadal opierają się jej z powodu obaw o wpływ na ich sektory rolne. W miarę postępu negocjacji technicznych i utrzymywania się wewnętrznych podziałów politycznych w UE, przyszłość tego porozumienia pozostaje niepewna. UE będzie potrzebować silniejszego wsparcia, aby przeforsować umowę, zwłaszcza że Francja i potencjalnie trzy inne kraje – Holandia, Włochy i Austria – dołączą do opozycji.
UE znalazła się na rozdrożu. Blok stoi przed fundamentalnym wyzwaniem: pogodzeniem korzyści gospodarczych płynących z tej umowy z ochroną krajowych sektorów, na które może ona mieć negatywny wpływ. Umowa z Mercosurem, która może ukształtować stosunki handlowe UE z Ameryką Południową na nadchodzące lata, pozostaje jedną z najbardziej kontrowersyjnych umów w najnowszej historii UE. Podczas gdy Komisja Europejska kontynuuje negocjacje, osiągnięcie konsensusu wśród państw członkowskich będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłości umowy. Ponieważ kraje takie jak Polska i Francja nadal stanowczo sprzeciwiają się porozumieniu, zdolność UE do przezwyciężenia wewnętrznych podziałów i osiągnięcia porozumienia, które zaspokoi zarówno obawy gospodarcze, jak i środowiskowe, nie została jeszcze ustalona. W miarę upływu czasu UE musi znaleźć sposób na pokonanie tych zawiłości lub zaryzykować całkowite zerwanie umowy.