W dniach 8 i 9 czerwca 2024 r. około 365 milionów ludzi pójdzie do urn wyborczych. Wykorzystanie reklamy politycznej, zarówno offline, jak i online, będzie zatem miało kluczowe znaczenie dla ostatecznego wyniku, ponieważ może ona przesunąć miliony głosów z jednej strony na drugą, w zależności od tego, jak zostanie wykorzystana. Ulubionym medium stały się media społecznościowe, które ułatwiają dotarcie do bardzo dużej liczby osób przy stosunkowo niskich kosztach. Jednak sama łatwość, z jaką można korzystać z mediów społecznościowych, stwarza ogromne ryzyko możliwej manipulacji opiniami czytelników. W rzeczywistości wszystko opiera się na gromadzeniu i wykorzystywaniu danych osobowych użytkowników: każdy serwer gromadzi dane osobowe osób, które uzyskują do niego dostęp. Dane, które są następnie gromadzone i wykorzystywane do identyfikacji preferencji użytkownika, możliwego lub rzeczywistego stylu życia, zainteresowań. Dzieje się to już na dużą skalę w sektorze komercyjnym, poprzez strategię mikrotargetowania, w której dane konsumentów są wykorzystywane do wyświetlania ofert handlowych na urządzeniach, które są bliskie ich zainteresowaniom. Oczywiście potencjalni oszuści mogą również pozyskiwać dane osobowe w celu oszukania użytkowników, wykorzystując manipulację emocjonalną i dezinformację.
Manipulowanie młodymi ludźmi
Może się to również zdarzyć w reklamie politycznej. Mikrotargetowanie może nawet tworzyć „komory echa”, w których użytkownik jest narażony tylko na jeden rodzaj wiadomości, całkowicie zmieniając jego postrzeganie debaty publicznej. Z tych powodów konieczna była bezpośrednia interwencja UE w celu ograniczenia szkód spowodowanych ewentualną dezinformacją. Na przykład w 2020 r. Komisja Europejska zobowiązała platformy internetowe z ponad 45 milionami użytkowników miesięcznie do podjęcia pewnych środków przeciwko dezinformacji, a jednocześnie do większej przejrzystości w zakresie sposobu działania ich algorytmów i treści, które wybierają do wyświetlania użytkownikom. Stwierdzono jednak, że wiele platform wciąż nie dostarcza wystarczających informacji na ten temat. Jest to bardzo istotna kwestia dla Europy, ponieważ tak wielu młodych wyborców pójdzie do urn 8 i 9 czerwca. W 2019 r., roku ostatnich wyborów europejskich, rola mediów społecznościowych była kluczowa, a udział młodych ludzi w głosowaniu był znaczący. Należy również zauważyć, że w niektórych krajach prawo do głosowania jest przyznawane w wieku 16 lat (Austria, Belgia, Niemcy i Malta) i 17 lat (Grecja). Tik Tok jest jedną z najczęściej używanych platform przez młodych ludzi, a zatem jedną z najbardziej wpływowych. Obawy przed wpływami zagranicznymi, zwłaszcza chińskimi, są zatem wysokie: w ostatnich miesiącach Komisja i Parlament wezwały do nieużywania aplikacji na osobistych telefonach komórkowych, a dochodzenia w sprawie ochrony nieletnich są w toku.
Europejskie działania w obronie wolności informacji
W związku z tym w lutym Parlament Europejski przyjął nowe rozporządzenie w sprawie reklamy politycznej. Celem jest dostarczenie obywatelom jak największej ilości informacji, takich jak powody, dla których są oni celem reklamy. Ma on również na celu zwalczanie nadmiernego mikrotargetowania, na przykład poprzez określenie, że niektóre dane osobowe nie mogą być wykorzystywane, takie jak pochodzenie etniczne, orientacja seksualna lub religia, lub że nieletni nie mogą otrzymywać reklam politycznych. Kolejnym aktem prawnym, który pozwoli na większą ochronę w mediach społecznościowych niż w przeszłości, jest ustawa o sztucznej inteligencji, rozporządzenie, które próbuje ograniczyć ryzyko związane ze sztuczną inteligencją poprzez wprowadzenie wymogów przejrzystości, które muszą być spełnione. Na przykład główne platformy internetowe będą musiały zapewnić narzędzia do wykrywania autentyczności wiadomości. Krótko mówiąc, celem jest zapewnienie użytkownikom dokładnych informacji. Jednak wiele przepisów przyjętych przez Unię Europejską (takich jak ustawa o sztucznej inteligencji) wejdzie w życie dopiero po czerwcowym głosowaniu, a ryzyko manipulacji, w tym manipulacji zagranicznych, w następnej turze wyborów pozostaje wysokie.