Roșia Montană, położona w rumuńskich górach Apuseni, pozostaje wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Rumuńskie państwo wygrało sprawę przeciwko Roșia Montană Gold Corporation i nie będzie już zobowiązane do wypłaty odszkodowania kanadyjskiej firmie.
Gabriel Resources Ltd. i Gabriel Resources (Jersey) domagają się odszkodowania w międzynarodowym postępowaniu arbitrażowym przeciwko Rumunii w związku z projektem wydobycia złota i innych materiałów szlachetnych Roșia Montană o wartości co najmniej 6,7 miliarda dolarów. Międzynarodowy trybunał arbitrażowy orzekł 8 marca na korzyść Rumunii. Sprawa toczyła się przed Międzynarodowym Trybunałem Arbitrażowym Międzynarodowego Centrum Rozstrzygania Sporów Inwestycyjnych (ICSID) przy Banku Światowym w Waszyngtonie od lipca 2015 r., a we wrześniu ubiegłego roku trybunał rozpatrujący sprawę ogłosił zamknięcie postępowania.
Ogłoszenie tego niezwykle ważnego zwycięstwa państwa rumuńskiego w bardzo delikatnej sprawie (delikatnej, ponieważ gdyby Rumunia przegrała, byłaby zobowiązana do zapłaty kwoty 6,7 mld USD, a nawet do zaoferowania możliwości odnowienia licencji na eksploatację Certej i Roșia Montană) zostało ogłoszone przez premiera Marcela Ciolacu.
„Wygraliśmy proces Roșia Montană!!! Walczyliśmy o Rumunię, ponieważ było niesprawiedliwe, aby każdy pracownik i emeryt tego kraju był karany za nikczemność antyrumuńskich”. Dziękujemy zespołowi prawników, którzy reprezentowali Rumunię z profesjonalizmem, uczciwością i honorem! Rumuni nie powinni cierpieć z powodu decyzji niektórych premierów, którzy przedkładają swoje osobiste interesy nad interesy narodowe. Nie zgodziliśmy się na kradzież w przypadku szczepionek przeciw Covid, nie zrobiliśmy tego teraz! Brawo, Rumunio”, napisał premier Marcel Ciolacu na Facebooku, gdy tylko decyzja sądu została podana do wiadomości publicznej.
Dziedzictwo narodowe o światowej wartości nie jest na sprzedaż
Ze swojej strony były premier Dacian Cioloș, wielokrotnie oskarżany o podejmowanie nieodpowiedzialnych decyzji w sprawie Roșia Montană, w tym o złożenie dokumentacji w celu wpisania Roșia Montană na listę dziedzictwa UNESCO, argumentował, że dziedzictwo narodowe nie jest na sprzedaż.
„Roșia Montană pozostaje na liście światowego dziedzictwa UNESCO, a państwo rumuńskie nie wypłaca żadnych odszkodowań. Mam nadzieję, że ci, którzy oskarżali mnie w ostatnich latach, zrozumieją, że dziedzictwo narodowe o światowej wartości nie jest na sprzedaż i że naszym obowiązkiem jest jego uczciwa ochrona do samego końca” – powiedział były premier Dacian Cioloș na swojej stronie na Facebooku.
Co mówi dokument Trybunału?
Decyzja Trybunału Waszyngtońskiego w sprawie Roșia Montană stanowi międzynarodowe uznanie dla walki obywateli o ocalenie tego miejsca. Odmówili opuszczenia swoich domów, kościołów i cmentarzy, stając się inspiracją dla całego pokolenia. Sprawa była argumentowana przed Trybunałem przez „trzech amicus curiae”, wyspecjalizowane interwencje rumuńskiego społeczeństwa obywatelskiego wspierające państwo, liczba interwencji oznaczająca pierwszy na świecie międzynarodowy arbitraż. Dowody w procesie ujawniły, że projekt wydobywczy Roșia Montană nigdy nie zyskał akceptacji społeczności i społeczeństwa.
Trybunał arbitrażowy zdecydował, że państwo rumuńskie powinno pokryć koszty postępowania.
1. Jednogłośnie odrzuca zarzuty pozwanego dotyczące jurysdykcji Trybunału i dopuszczalności roszczeń.
2. Oddala roszczenia Powodów co do meritum na podstawie BIT Kanada-Rumunia oraz BIT Wielka Brytania-Rumunia, Nakazuje Powodom zwrot Pozwanemu kosztów postępowania arbitrażowego w wysokości 1.437.574,01 USD, wraz z odsetkami zwykłymi według stopy wolnej od ryzyka reprezentowanej przez stopę procentową amerykańskiego bonu skarbowego za trzy miesiące od daty niniejszego orzeczenia do dnia pełnej zapłaty. Zasądza od powodów na rzecz pozwanego zwrot części poniesionych przez niego kosztów w kwotach 1.154.774,34 EUR, 30.284.053,32 RON i 928.641,70 USD, wraz z odsetkami prostymi według stopy wolnej od ryzyka, reprezentowanej przez stopę procentową trzymiesięcznego amerykańskiego bonu skarbowego, od dnia wydania niniejszego wyroku do dnia całkowitej zapłaty. Odrzuca wszystkie inne roszczenia podniesione przez strony” – czytamy w decyzji trybunału arbitrażowego.
Na początku ostatecznej decyzji, kiedy przewidywano, że Rumunia przegra sprawę, rumuńska klasa polityczna podzieliła się na dwa obozy, oskarżające się nawzajem. Minister finansów Marcel Boloș został podobno poinformowany przez prawników zaledwie kilka dni wcześniej, że szanse Rumunii na wygraną są minimalne i że byłoby cudem, gdyby trybunał w Waszyngtonie orzekł na korzyść Rumunii.
„Prawnicy powiedzieli mi, że nasze szanse są minimalne i że wygrana będzie cudem. Teraz cud się wydarzył, a kraj uniknął wielkich kłopotów”, powiedział Marcel Boloș.
Prawnicy reprezentujący Rumunię argumentowali w procesie, że Roșia Montană Gold Corporation nie spełniła wymogów zezwolenia, ponieważ nie uzyskała licencji społecznej na projekt wydobywczy.
„Decyzja ta kończy postępowanie arbitrażowe wszczęte przez Gabriel Resources w lipcu 2015 roku. W trakcie arbitrażu strony wymieniły ponad 25 memorandów i wzięły udział w dwóch głównych rozprawach, jednej między 2 a 13 grudnia 2019 r., która koncentrowała się na odpowiedzialności, a drugiej między 28 września a 4 października 2020 r., która koncentrowała się na kwestiach technicznych i ilościowych. Gabriel Resources argumentował w arbitrażu, że Rumunia naruszyła dwustronny traktat inwestycyjny Kanada-Rumunia oraz dwustronny traktat inwestycyjny Wielka Brytania-Rumunia, w tym zobowiązanie do niewywłaszczania inwestycji bez odszkodowania. Rumunia argumentowała, że Roșia Montană Gold Corporation, konsorcjum Gabriel Resources i rumuńskiego państwowego Minvest, nie spełniło wymogów dotyczących pozwoleń, głównie w wyniku nieuzyskania licencji społecznej na projekt wydobywczy. Trybunał wziął pod uwagę wiele wyzwań środowiskowych, społecznych, kulturowych i gospodarczych, przed którymi stanął projekt wydobywczy, stwierdzając, że władze rumuńskie „wypełniły swój mandat regulacyjny najlepiej jak potrafiły w tych trudnych okolicznościach”. Po odrzuceniu roszczenia Gabriel Resources, że Rumunia naruszyła dwie dwustronne umowy inwestycyjne, trybunał nie przystąpił do badania argumentów stron dotyczących kwoty odszkodowania. Orzeczenie arbitrażowe zostanie opublikowane na stronie internetowej Międzynarodowego Centrum Rozstrzygania Sporów Inwestycyjnych przy Banku Światowym (ICSID/CIRDI) po zanonimizowaniu informacji poufnych zawartych w orzeczeniu, zgodnie z komunikatem prasowym wydanym przez zespół prawny reprezentujący Rumunię.
Projekt Roșia Montană i związane z nim kontrowersje
Roșia Montană, położona w rumuńskich górach Apuseni, ma bogatą historię górnictwa sięgającą ponad dwóch tysiącleci. Jednak w ostatnich dziesięcioleciach działalność wydobywcza w Roșia Montană była przedmiotem intensywnej debaty i kontrowersji. Dyskusja ta koncentruje się w szczególności na projekcie wydobywczym zaproponowanym przez kanadyjską firmę Gabriel Resources, który wywołał silne reakcje zarówno w kraju, jak i za granicą. Najwcześniejsze ślady górnictwa sięgają czasów rzymskich. Jednak zasoby złota na tym obszarze były intensywniej eksploatowane w okresie średniowiecza i podczas panowania Habsburgów. Pod koniec XIX i na początku XX wieku górnictwo doświadczyło znacznego wzrostu, wpływając i kształtując lokalną społeczność i krajobraz społeczno-gospodarczy.
Proponowany przez Gabriel Resources projekt wydobywczy wywołał szeroką debatę i protesty zarówno w kraju, jak i za granicą. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów projektu jest wykorzystanie cyjanku do wydobywania złota z rudy, techniki, która budzi poważne obawy co do jej wpływu na środowisko i zdrowie publiczne. Obawy dotyczące zniszczenia szczególnie ważnego stanowiska archeologicznego również wywołały niezadowolenie wśród aktywistów i obywateli zainteresowanych ochroną dziedzictwa kulturowego. Wydobycie w Roșia Montană miałoby znaczący wpływ na środowisko. Stosowanie cyjanku w górnictwie złota stwarza poważne zagrożenie dla ekosystemu, potencjalnie wpływając na jakość wody i życie wodne. Ponadto wylesianie konieczne do rozszerzenia działalności wydobywczej doprowadziłoby do utraty różnorodności biologicznej i poważnych zmian w naturalnym krajobrazie tego obszaru. Debata na temat wydobycia w Roșia Montană dotyczy nie tylko wpływu na środowisko. Istnieją również obawy dotyczące społecznych i ekonomicznych skutków projektu. Niektórzy twierdzą, że wydobycie przyniosłoby znaczące korzyści ekonomiczne, w tym tworzenie miejsc pracy i pobudzenie lokalnej gospodarki. Z kolei inni ostrzegają przed ryzykiem upadku lokalnej społeczności, a także długotrwałym uzależnieniem od przemysłu wydobywczego, podatnego na wahania gospodarcze i wyczerpywanie się zasobów.