
Szwecja jest krajem, w którym współpraca i porozumienie z UE przebiega stosunkowo gładko. Szwedzi są ogólnie zadowoleni z korzyści płynących z członkostwa, a jego negatywne skutki są często postrzegane w świetle korzyści, głównie gospodarczych.
Jest jednak jedna kwestia, która regularnie wypływa i wywołuje publiczną dyskusję na temat pozytywów członkostwa w UE. Jest to kwestia sprzedaży i konsumpcji snusjest to pasta lub saszetka na bazie tytoniu, którą wkłada się między górną wargę i dziąsła użytkownika, ciesząca się w Szwecji dużą popularnością i stanowiąca część tamtejszej tradycji kulturowej. Produkt ten, którego istnieje wiele odmian, był celem władz UE jeszcze przed przystąpieniem Szwecji do UE w 1995 roku.
Najnowsza próba osłabienia snusu została ujawniona w marcu 2025 r., kiedy wyciekły dokumenty Komisji Europejskiej dotyczące opodatkowania i regulacji wyrobów tytoniowych. Jeśli zostaną one zatwierdzone, niektóre rodzaje snusu i podobnych, unikalnych szwedzkich produktów zostaną skutecznie podniesione o 60 procent w sprzedaży detalicznej, ponieważ stawka akcyzy zostanie podniesiona o 500 procent.
To nie pierwszy raz, kiedy władze UE próbują ukarać snus i jego pochodne, które wydają się nie istnieć. W 2022 r. ujawniono podobne plany zmiany dyrektyw podatkowych UE, które spowodowałyby prawie dwukrotny wzrost ceny tradycyjnego snusu. Wielokrotne próby ukierunkowania snusu poprzez nadmierne opodatkowanie wywołały szeroką debatę w Szwecji co najmniej od 2012 r., kiedy to dyrektywa tytoniowa UE została przerobiona – w dużej mierze pod wpływem ideologicznego ogólnego sprzeciwu wobec wyrobów tytoniowych, zgodnie z interesami pro-snusowymi.
W rzeczywistości konflikt wokół snusu koncentrował się głównie wokół wpływu kultury tytoniowej na zdrowie publiczne. Podczas gdy snus (przynajmniej w swojej tradycyjnej formie) jest produktem tytoniowym, jego obrońcy w Szwecji i lobbyści w Brukseli podnieśli jego zalety w zachęcaniu uzależnionych do powstrzymania się od palenia – znacznie bardziej śmiercionośnej formy konsumpcji tytoniu. W rezultacie snus ma nie tylko swoich obrońców, ale nawet zwolenników, którzy chcą podważyć założenia dotyczące produktu poza Szwecją i wprowadzić go na rynek europejski, z korzyścią dla wszystkich uzależnionych od nikotyny Europejczyków.
Snus i UE
Już we wczesnych latach 90-tych, kiedy Szwecja była potencjalnym członkiem UE, konsumpcja snusu była badana przez Komisję Europejską. Jednym z powodów był marketing amerykańskiej marki produktu podobnego do snusu w Europie, o nazwie Skoal. To, w połączeniu z różnicą między szwedzką i kontynentalną kulturą tytoniową, wywołało wiele obaw, że snus przejmie rynki europejskie, co uważano za potencjalnie szkodliwe dla długoterminowych ambicji państw członkowskich w zakresie zdrowia publicznego.
Snus został zakazany na jednolitym rynku w 1992 r., ale kiedy Szwecja stała się faktycznym członkiem UE w 1995 r., kraj ten uzyskał zwolnienie z zakazu, ze względu na znaczenie kulturowe i szeroką popularność snusu w kraju. Wyjątek ten jest obecnie zapisany w szwedzkim traktacie członkowskim i jest trudny do zakwestionowania przez Komisję. Nie oznacza to jednak, że snus nie był podważany przez Komisję na inne sposoby.
Zdrowa kultura atakowana?
Branża snus promuje swoje produkty z perspektywy zdrowia publicznego, odwołując się do zasady „redukcji szkód”, czyli oferowania konsumentom substytutu papierosów o mniej niekorzystnych skutkach zdrowotnych. Konwencjonalnie powstrzymanie się od palenia oznaczałoby być może całkowite powstrzymanie się od wszelkich form tytoniu i nikotyny (z wyjątkiem szeregu innych mniej lub bardziej terapeutycznych alternatyw, takich jak plastry nikotynowe). Snus zamiast tego pozwala konsumentowi na kopa nikotynowego, bez ryzyka rozwoju raka płuc i innych problemów oddechowych, które niesie ze sobą palenie.
Snusowi w dużej mierze przypisuje się fakt, że palenie stało się w Szwecji zjawiskiem mniej lub bardziej marginalnym. Zgodnie z międzynarodowymi statystykami, około pięć procent populacji uważa się za regularnych palaczy, co jest jednym z najniższych wskaźników na świecie. W związku z tym częstość występowania chorób związanych z paleniem jest również bardzo niska w Szwecji w porównaniu z podobnymi krajami.
Jednak niekorzystne skutki zdrowotne zostały powiązane z konkretnym rodzajem snusu i to właśnie ten rodzaj jest najbardziej bezpośrednio atakowany przez UE.
Tradycyjny snus to czarna lub brązowa pasta wytwarzana z tytoniu. Od połowy lat 2010-tych „biała” pochodna wyprodukowana bez użycia tytoniu (ale nadal zawierająca nikotynę) wkroczyła na rynek i stała się bardziej powszechna niż tradycyjny snus w niektórych segmentach populacji.
„Biały” snus, a może raczej woreczki z nikotyną, spotkały się z negatywnym przyjęciem ze względu na różne zagrożenia związane z ich zawartością, a niektórzy dentyści twierdzili, że „biały” snus może być w rzeczywistości bardziej niebezpieczny dla zwykłych użytkowników niż papierosy. Podniesiono również alarm dotyczący czasami radykalnego aromatyzowania białych saszetek, co zostało przypisane przez naukowców rozwojowi alergii w jamie ustnej. Ponieważ jest to stosunkowo nowy produkt, nic dziwnego, że istnieją wątpliwości co do długoterminowych skutków białego snusu, które muszą zostać rozsądnie rozwiązane.
Nic jednak dziwnego, że w 2023 r. ujawniono, że UE zmierza w kierunku całkowitego zakazu woreczków nikotynowych na rynku wewnętrznym, podobnie jak to miało miejsce w przypadku tradycyjnego „czarnego” snusu w 1992 roku. Zakaz „białego” snusu objąłby jednak nawet Szwecję, ponieważ nowe woreczki nikotynowe nie są chronione szwedzkim traktatem o członkostwie w UE, ostrzegają grupy interesu i partie polityczne w Szwecji.
Jednak w trakcie tej debaty UE podejmuje również pełną ofensywę przeciwko nawet tradycyjnemu snusowi, który nie był w takim samym stopniu zaangażowany w badania zdrowotne. W tym miejscu uwidacznia się uprzedzenie kulturowe wobec snusu.
Snus jednoczy lewicę i prawicę
Pomimo postępów, jakie Szwecja poczyniła w minimalizowaniu możliwych do uniknięcia zgonów z powodu raka płuc i chorób układu oddechowego spowodowanych snusem, biurokratyczna machina UE nie dostrzega tych korzyści. Widzi jedynie dziwną i obcą praktykę, którą musi zwalczać i miażdżyć pod kołami coraz ściślejszej integracji.
Ma to dodatkowy wymiar ze względu na fakt, że snus jest ogólnie, ale nie wyłącznie, kulturowym nawykiem Szwedów pracujących fizycznie. W debacie na temat zagrożenia UE dla tradycji snusu kwestia ta jest czasami przedstawiana jako konflikt między internacjonalistyczną klasą średnią i wyższą a patriotyczną klasą robotniczą. Tego typu retoryka była obecna już w referendum unijnym w 1994 r., w którym obóz eurosceptyczny naciskał na ryzyko zakazu lub regulacji snusu przez UE.
Sama waga tej kwestii sprawiła, że stała się ona nie tylko elementem eurosceptycznej i nacjonalistycznej polityki, ale nawet partii lewicowych i przychylnych UE, takich jak Socjaldemokraci. Zwykle, gdy podnoszona jest kwestia przyszłości snusa, wszystkie główne ruchy polityczne w Szwecji są gotowe zaznaczyć swoje krytyczne stanowisko. To, czy ta krytyka wykracza poza zwykłe słowa i przekłada się na czyny, to oczywiście inna sprawa, ale przynajmniej powierzchownie establishment polityczny Szwecji jest zaangażowany w zapewnienie, że Szwedzi będą mogli zachować swój snus.
Zasadniczo kwestia snusu pokazuje, że czasami istnieje wola przeciwstawienia się bardziej autorytarnym tendencjom Unii Europejskiej, w całym spektrum politycznym, nawet w „dobrze wychowanym” kraju, takim jak Szwecja – potrzeba tylko wspólnego punktu, wokół którego można się zebrać. Dla wielu Szwedów snus to nie tylko korzyść zdrowotna w porównaniu z paleniem, ale także wyjątkowy sposób na życie i sposób na zachowanie ciągłości kulturowej z rodzicami, dziadkami i pradziadkami. Pokazuje to, że ci, którzy chcą zlikwidować narodowe instytucje i tradycje, czasami najlepiej przeciwstawiają się pasji, a nie racjonalnym argumentom.