Konflikt między Rosją a Ukrainą trwa. Wieści z frontu są ponure i mówią o umacnianiu się rosyjskiej pozycji w wojnie. Armia Władimira Putina zajęła wiele wiosek, a Odessa jest miastem, które w ostatnich dniach znalazło się w najtrudniejszej sytuacji. Kilka ataków rakietowych rzeczywiście było wymierzonych w miasto nad Morzem Czarnym: według ukraińskich mediów fragmenty rosyjskiej rakiety trafiły w słynny zamek Kivalov, znany ze swojego podobieństwa do tego ze słynnej sagi o Harrym Potterze. Zginęło pięć osób, w tym były prorosyjski deputowany Serhij Kiwałow, właściciel zamku. Również w Charkowie atak rakietowy zabił jedną osobę i ranił około dziesięciu innych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zareagował na ataki, potępiając atak na X i wspominając o osobach zabitych w nalocie: „Właśnie otrzymałem raporty o sytuacji w Odessie po rosyjskim ataku rakietowym i w Charkowie po rosyjskim nalocie. Niestety, w Odessie zginęło kilka osób. Składam kondolencje ich rodzinom. Wiele osób zostało rannych i wszyscy otrzymują pomoc. Prezydent Zełenski podkreślił również znaczenie pomocy wojskowej ze strony zachodnich sojuszników: „Regularne ataki rakietowe Rosji i wysiłki okupanta zmierzające do zniszczenia jak największej liczby ukraińskich pozycji mogą zostać powstrzymane. Można też przeciwdziałać ofensywnym planom Rosji. Aby to zrobić, ukraińskie siły zbrojne muszą być wspierane przez wystarczające wsparcie ze strony partnerów: Patrioty, których Ukraina potrzebuje teraz, kaliber 155 mm, który musi być jak najbezpieczniejszy na linii frontu, oraz broń o wystarczającym zasięgu, aby zniszczyć rosyjską logistykę. Służby wywiadowcze wszystkich partnerów są informowane o bieżących zagrożeniach i rozwoju sytuacji. Musimy dołożyć wszelkich starań, aby osiągnąć nasze cele, które podzielają wszyscy na świecie, którzy gardzą terrorystami.
Oskarżenie USA: Rosja używa broni chemicznej
Jednak rosyjskie postępy na Ukrainie nie wydają się być pozbawione poważnych oskarżeń ze strony USA wobec Rosji Władimira Putina. Według Departamentu Stanu USA, Rosja rzeczywiście użyła „broni chemicznej” przeciwko siłom ukraińskim. Jest to chloropikryna, substancja zakazana przez Konwencję o zakazie broni chemicznej, która została podpisana w 1993 roku i weszła w życie w 1997 roku. Chloropikryna może być szkodliwa dla zdrowia w przypadku wdychania, ponieważ jest również stosowana jako pestycyd. Ponadto rosyjskie wojsko użyło bomb kasetowych w ostatnich atakach, których szczątki zostały wyrzucone ponad półtora kilometra od miejsca uderzenia, raniąc wiele innych osób. Według Departamentu Stanu USA „użycie takich chemikaliów nie jest odosobnionym incydentem i jest prawdopodobnie związane z dążeniem sił rosyjskich do wyparcia sił ukraińskich z ufortyfikowanych pozycji i uzyskania przewagi taktycznej na polu bitwy”. W rezultacie Departament Skarbu USA ogłosił nowe sankcje wobec około 300 firm z Rosji i Chin uznanych za winne pomocy we wzmacnianiu rosyjskich wojsk. Rosja, ze swojej strony, odpowiedziała zaprzeczając oskarżeniom. Anatolij Antonow, zapytany przez Tass, powiedział, że oskarżenia są „nienawistne i bezpodstawne”.
Bezbronni żołnierze zabici z zimną krwią
Inne oskarżenia o łamanie praw człowieka przeciwko Rosji pochodzą od Human Rights Watch, która po przeanalizowaniu nagrań z dronów w ostatnich miesiącach ujawniła, że wielu jeńców wojennych zostało straconych „z zimną krwią” przez rosyjskie wojska. Byli to głównie ukraińscy żołnierze, którzy poddali się lub mieli się poddać. Wiadomości z ukraińskiego frontu są zatem bardzo smutne, a zadaniem europejskich i zachodnich sojuszników musi być dalsza pomoc rządowi Zełenskiego w obronie przed rosyjską agresją poprzez dostarczanie większej ilości broni do obrony granic Europy.
Putin grozi użyciem broni nuklearnej
Nawet rząd Władimira Putina ogłosił możliwe rozpoczęcie ćwiczeń z bronią nuklearną w wojnie z Ukrainą. Byłaby to taktyczna broń jądrowa, z pewnością mniej potężna niż konwencjonalne głowice nuklearne, ale wciąż bardzo niebezpieczny sygnał dla Europy. Decyzja Moskwy jest odpowiedzią na „prowokacyjne oświadczenia i groźby niektórych zachodnich urzędników wobec Federacji Rosyjskiej”. Na celowniku rządu Putina znajduje się Wielka Brytania, a w szczególności David Cameron, brytyjski sekretarz spraw zagranicznych, za swoje komentarze dające Ukrainie prawo do użycia brytyjskiej broni w konflikcie. Jego rosyjski odpowiednik natychmiast zareagował, wzywając brytyjskiego ambasadora Nigela Caseya i oświadczając, że Wielka Brytania powinna teraz zostać uznana za stronę w wojnie. NATO i Kijów zareagowały jednak ostrożnie: „Nuklearna retoryka Rosji jest niebezpieczna i nieodpowiedzialna”, powiedziała rzeczniczka NATO Farah Dakhlallah, „NATO pozostaje czujne. Nasze zbiorowe odstraszanie i postawa obronna będą nadal zapewniać ochronę każdego centymetra terytorium sojuszniczego. Ukraina ma prawo do samoobrony zapisane w Karcie Narodów Zjednoczonych, a sojusznicy NATO będą nadal wspierać Ukrainę. Rosja rozpoczęła tę nielegalną wojnę i musi ją zakończyć. Dla Ukrainy jest to „zwykły szantaż”: według rzecznika dyrekcji wywiadu ministerstwa obrony, Andrieja Jusowa, „szantaż nuklearny jest powszechną praktyką”. Po raz kolejny nie jest to ważna wiadomość”.