Polityka środowiskowa, społeczna i zarządzania (ESG) stała się dominującą siłą w europejskich regulacjach biznesowych w ciągu ostatniej dekady. Polityka ta, promowana przez Unię Europejską jako sposób na promowanie zrównoważonego rozwoju, nakłada rygorystyczne wymogi w zakresie sprawozdawczości, cele redukcji emisji dwutlenku węgla i inicjatywy w zakresie odpowiedzialności społecznej. Jednakże, podczas gdy ramy ESG są często przedstawiane jako niezbędne dla długoterminowego zrównoważonego rozwoju, niosą one ze sobą znaczne koszty, które europejskie przedsiębiorstwa coraz trudniej absorbują.
Europejskie firmy, od dużych międzynarodowych koncernów po małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP), muszą spełniać rygorystyczne standardy zrównoważonego rozwoju i zarządzania, często ponosząc znaczne koszty. Zgodnie z prawem UE, firmy muszą obecnie przestrzegać standardów Corporate Sustainability Reporting Directive (CSRD), które wymagają ujawniania szczegółowych informacji na temat wpływu na środowisko i społeczeństwo. Wiąże się to ze zwiększonymi opłatami prawnymi i konsultingowymi, zatrudnianiem specjalistów ds. zrównoważonego rozwoju i specjalistów ESG oraz obszernym gromadzeniem danych, audytami i dokumentacją. Dla mniejszych firm koszty te mogą być paraliżujące. W raporcie sporządzonym przez Komisję Europejską oszacowano, że w przypadku małych przedsiębiorstw koszty zapewnienia zgodności z nowymi wymogami ESG mogą znacznie wzrosnąć. Firmy są również zmuszane do osiągania agresywnych celów w zakresie redukcji emisji dwutlenku węgla, co wymaga kosztownych zmian w procesach produkcyjnych, łańcuchach dostaw i źródłach energii. Wiele branż uzależnionych od paliw kopalnych lub tradycyjnych łańcuchów dostaw jest obecnie zmuszonych do inwestowania w odnawialne alternatywy, często po wysokich kosztach, które obniżają marże zysku. Ponieważ wymogi ESG w coraz większym stopniu kontrolują łańcuchy dostaw, europejskie firmy muszą zapewnić, że dostawcy przestrzegają standardów środowiskowych i pracowniczych, zmuszając firmy do zmiany dostawców lub inwestowania w kosztowne audyty, co dodatkowo zwiększa koszty operacyjne. Jedną z najbardziej znaczących presji ekonomicznych związanych z polityką ESG jest obowiązkowe odejście od paliw kopalnych na rzecz energii odnawialnej. Choć teoretycznie jest to korzystne z punktu widzenia długoterminowego zrównoważonego rozwoju, w rzeczywistości spowodowało to dramatyczny wzrost cen energii dla europejskich przedsiębiorstw. Kraje, które agresywnie promowały energię wiatrową i słoneczną, takie jak Niemcy, odnotowały wzrost niestabilności energetycznej. Bez niezawodnych źródeł zasilania podstawowego, takich jak energia jądrowa, firmy stają w obliczu okresów ekstremalnej zmienności cen energii. Energochłonne gałęzie przemysłu, takie jak produkcja stali, aluminium i chemikaliów, walczą o utrzymanie konkurencyjności wraz ze wzrostem kosztów energii elektrycznej, podczas gdy firmy produkcyjne coraz częściej przenoszą działalność poza UE do regionów, w których energia jest tańsza, a przepisy mniej restrykcyjne. Ze względu na agresywne odejście UE od paliw kopalnych, wiele krajów stało się bardziej zależnych od importowanego gazu ziemnego, często ze źródeł spoza UE. Zależność ta stała się wyraźnie widoczna podczas kryzysu energetycznego w 2022 r., kiedy UE starała się zastąpić rosyjski gaz, co doprowadziło do poważnych skoków cen i powszechnego spowolnienia przemysłowego. Podczas gdy europejskie przedsiębiorstwa zmagają się z ciężarem przepisów ESG, wielu ich globalnych konkurentów, zwłaszcza tych w Stanach Zjednoczonych i Azji, nie stoi w obliczu tych samych ograniczeń. Stawia to europejskie firmy w wyraźnie niekorzystnej sytuacji. Wyższe koszty produkcji oznaczają, że europejskie firmy mają trudności z konkurowaniem ceną, biurokracja regulacyjna sprawia, że ekspansja i innowacje są wolniejsze i droższe, a przepływy inwestycyjne przesuwają się w kierunku regionów o bardziej przyjaznej dla biznesu polityce, szczególnie w branżach energochłonnych. Europejscy producenci samochodów znajdują się obecnie w niekorzystnej sytuacji kosztowej w stosunku do chińskich producentów pojazdów elektrycznych, którzy korzystają z dotacji państwowych i niższych kosztów zgodności z ESG. Inwestorzy i międzynarodowe korporacje coraz częściej kierują swój kapitał na rynki o mniej restrykcyjnych wymogach ESG.
Doprowadziło to do offshoringu branż, osłabiając krajową bazę produkcyjną i odporność gospodarczą Europy. Inną kwestią związaną z ramami ESG jest to, że zachęcają one firmy do angażowania się w greenwashing – fałszywe przedstawianie swoich wysiłków na rzecz zrównoważonego rozwoju, aby wydawać się bardziej przyjaznymi dla ESG bez wprowadzania istotnych zmian. Korporacje często inwestują w symboliczne projekty zrównoważonego rozwoju (takie jak inicjatywy sadzenia drzew), jednocześnie kontynuując działalność w zasadniczo niezrównoważony sposób. Fundusze ESG, które mają priorytetowo traktować „zrównoważone” inwestycje, często obejmują spółki o wątpliwej historii środowiskowej, podważając zasadność całego ruchu ESG. Jednocześnie mniejszym firmom, które naprawdę chcą poprawić swój zrównoważony rozwój, często brakuje środków finansowych na przestrzeganie surowych przepisów, co prowadzi do konsolidacji rynku, na którym tylko najwięksi gracze mogą sobie pozwolić na spełnienie wymagań ESG. Zaostrzone przepisy ESG przynoszą nieproporcjonalne korzyści dużym korporacjom, które mogą sobie pozwolić na koszty związane z ich przestrzeganiem, podczas gdy mniejsze firmy są zamykane lub przejmowane. Prowadzi to do utraty konkurencji, ograniczenia innowacji i wyboru dla konsumentów, co ostatecznie szkodzi różnorodności gospodarczej. Podczas gdy polityki ESG mają na celu promowanie odpowiedzialnych praktyk biznesowych, mogą one nieumyślnie prowadzić do utraty miejsc pracy i stagnacji gospodarczej. Wyższe koszty operacyjne zmuszają firmy do cięcia kosztów w innych miejscach – często poprzez zwolnienia lub relokację. Niektóre branże, takie jak przemysł węglowy, stalowy i produkcyjny, kurczą się z powodu rygorystycznych celów w zakresie emisji dwutlenku węgla, pozostawiając tysiące pracowników bez alternatywnego zatrudnienia. Niepewność regulacyjna zniechęca do nowych inwestycji, ponieważ firmy obawiają się stale zmieniających się wymogów ESG. Niedawna ankieta przeprowadzona wśród europejskich liderów branży wykazała, że ponad 60% kadry kierowniczej uważa, że polityka ESG utrudnia rozszerzanie działalności i zatrudnianie nowych pracowników. Ponieważ zgodność z ESG staje się coraz droższa, wiele firm zaczęło zamrażać płace lub ograniczać świadczenia pracownicze, aby zrównoważyć rosnące koszty. Ma to negatywny wpływ na pracowników, szczególnie w branżach, które już teraz borykają się z niskimi marżami. Co więcej, ciężar zgodności z ESG często spada nieproporcjonalnie na branże, które zapewniają stabilne, dobrze płatne miejsca pracy, pogłębiając nierówności ekonomiczne w całym regionie. Początkowo polityka ESG była postrzegana jako atrakcyjny sposób kierowania kapitału w stronę społecznie odpowiedzialnych przedsiębiorstw. Jednak w ostatnich latach zaufanie inwestorów do funduszy ESG gwałtownie spadło, ponieważ zyski finansowe często nie uzasadniały dodatkowych ograniczeń. Fundusze skoncentrowane na ESG osiągają gorsze wyniki niż tradycyjne portfele inwestycyjne, główne instytucje finansowe coraz częściej kwestionują długoterminową rentowność ograniczeń narzuconych przez ESG, a rosnąca liczba firm sprzeciwia się kryteriom ESG, argumentując, że odwracają one uwagę od podstawowych celów biznesowych, takich jak rentowność i innowacyjność. Rosnący sceptycyzm wśród inwestorów doprowadził do zmniejszenia udziału w produktach finansowych powiązanych z ESG, rodząc pytania o trwałość ESG jako długoterminowej strategii inwestycyjnej. Złożoność i obciążenie związane ze zgodnością z ESG stworzyły nierówne warunki konkurencji, w których większe korporacje z większymi zasobami finansowymi mogą poruszać się po tych mandatach, podczas gdy mniejsze firmy z trudem nadążają.
Co więcej, założenie, że polityka ESG doprowadzi do długoterminowej stabilności gospodarczej, pozostaje nieudowodnione. W miarę jak rządy zmuszają firmy do spełniania rygorystycznych kryteriów zrównoważonego rozwoju, rosną obawy, że polityka ta może zniechęcać do przedsiębiorczości i tłumić innowacje rynkowe. Zamiast promować prawdziwy postęp w zakresie ochrony środowiska, mandaty ESG często służą jako mechanizm biurokratycznej kontroli, wikłając firmy w niekończącą się papierkową robotę i regulacyjne obręcze. Te dodatkowe obciążenia doprowadziły do zwiększenia liczby skarg prawnych przeciwko mandatom związanym z ESG, a firmy argumentują, że takie polityki naruszają zasady wolnego rynku i ograniczają elastyczność operacyjną. Aby polityka ESG była rzeczywiście skuteczna, musi ona równoważyć odpowiedzialność środowiskową i społeczną z pragmatyzmem ekonomicznym. Decydenci muszą ponownie rozważyć sztywne, odgórne podejście, które nie uwzględnia realiów działalności biznesowej. Zachęty, a nie środki karne, mogą być bardziej praktycznym sposobem zachęcania do zrównoważonego rozwoju bez tłumienia wzrostu gospodarczego. Dodatkowo, poszerzenie definicji zrównoważonego rozwoju o bezpieczeństwo energetyczne i odporność przemysłu zapobiegłoby nadmiernemu uzależnieniu europejskich przedsiębiorstw od nieprzewidywalnych globalnych łańcuchów dostaw. Ponowna ocena ram ESG powinna również obejmować bardziej solidne analizy kosztów i korzyści, aby zapewnić, że przedsiębiorstwa nie są nadmiernie obciążane kosztami przestrzegania przepisów, które przewyższają korzyści środowiskowe lub społeczne. Podczas gdy polityki ESG mają na celu promowanie zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialności społecznej, ich rzeczywisty wpływ na europejskie przedsiębiorstwa staje się coraz trudniejszy do zignorowania. Koszty przestrzegania przepisów, niestabilność energetyczna, spadek globalnej konkurencyjności i niezamierzone konsekwencje gospodarcze sugerują, że podejście UE do ESG wymaga poważnej ponownej oceny. Bez zrównoważenia celów zrównoważonego rozwoju z rzeczywistością gospodarczą, regulacje ESG grożą stłumieniem europejskiego przemysłu, prowadząc do utraty miejsc pracy, ucieczki kapitału i ogólnego spadku konkurencyjności na arenie światowej. Jeśli UE poważnie myśli zarówno o zrównoważonym rozwoju, jak i wzroście gospodarczym, musi ponownie przemyśleć swoją strategię ESG, aby zapewnić, że firmy będą mogły prosperować, a nie tylko przetrwać pod stale rosnącymi obciążeniami regulacyjnymi.