fbpx

Upadek europejskiego przemysłu: Jak regulacje wypychają firmy

Handel i Ekonomia - 3 lutego, 2025

Europa od dawna jest domem dla jednych z najlepiej prosperujących przedsiębiorstw przemysłowych na świecie, od gigantów motoryzacyjnych w Niemczech po producentów zaawansowanych technologii we Francji, Włoszech i Holandii. Jednak w ostatnich latach kontynent był świadkiem niepokojącego spadku konkurencyjności przemysłu. Chociaż do tego spowolnienia przyczyniają się różne czynniki, jednym z najbardziej kontrowersyjnych jest rola rosnących obciążeń regulacyjnych, które zdaniem wielu firm uniemożliwiają utrzymanie konkurencyjności na zglobalizowanym rynku. Ponieważ coraz więcej firm przenosi działalność do regionów o mniej restrykcyjnej polityce, Europa jest narażona na ryzyko utraty przewagi gospodarczej i branż, które od dziesięcioleci definiują jej sukces gospodarczy.

Jednym z najważniejszych wyzwań stojących przed europejskim przemysłem są rosnące koszty zapewnienia zgodności z ciągle rozszerzającym się zestawem przepisów. Firmy działające w Unii Europejskiej muszą poruszać się po skomplikowanych przepisach obejmujących wszystko, od redukcji emisji po standardy pracy i ochronę danych. Chociaż przepisy te są często uzasadnione względami społecznymi lub środowiskowymi, wprowadzają one również znaczne obciążenia finansowe, które wiele firm z trudem absorbuje. Koszty przestrzegania przepisów przez małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP) gwałtownie wzrosły, zmuszając wiele z nich do zamknięcia działalności lub przeniesienia się do jurysdykcji, w których mogą działać z mniejszymi ograniczeniami. Rezultatem są nierówne warunki konkurencji, w których europejskie firmy muszą ponosić koszty, których nie ponoszą ich międzynarodowi konkurenci, co prowadzi do spadku rentowności i stagnacji inwestycyjnej. Poza bezpośrednimi kosztami przestrzegania przepisów, regulacje mają również pośredni wpływ na produktywność przemysłu. Rosnący nadzór biurokratyczny niezbędny do przestrzegania rygorystycznych polityk oznacza, że europejskie firmy muszą przeznaczać znaczne zasoby na funkcje prawne i administracyjne zamiast na innowacje i produkcję. Przykładowo, europejski rynek pracy jest ściśle regulowany, z rygorystycznymi zasadami zatrudniania i rozwiązywania umów, które utrudniają firmom skalowanie siły roboczej w odpowiedzi na warunki rynkowe. Chociaż takie zabezpieczenia mają na celu zapewnienie korzyści pracownikom, zniechęcają one również firmy do rozszerzania działalności lub inwestowania w nowe przedsięwzięcia ze względu na brak elastyczności przepisów prawa pracy. Kryzys energetyczny, który ogarnął Europę w ostatnich latach, jeszcze bardziej zaostrzył wyzwania stojące przed europejskim przemysłem. Wysokie koszty energii, częściowo spowodowane agresywnymi działaniami na rzecz dekarbonizacji i odejścia od paliw kopalnych, postawiły europejskich producentów w niekorzystnej sytuacji konkurencyjnej w porównaniu z ich odpowiednikami w Azji i Ameryce Północnej. Podczas gdy przejście na energię odnawialną jest długoterminowym celem dla wielu gospodarek, tempo, w jakim europejskie organy regulacyjne nakazały te zmiany, doprowadziło do niedoborów dostaw i zmienności cen. Wiele energochłonnych gałęzi przemysłu, takich jak przemysł stalowy, chemiczny i motoryzacyjny, ma coraz większe trudności z rentownym funkcjonowaniem w takich warunkach. W rezultacie duże korporacje zaczęły przenosić zakłady produkcyjne do krajów, w których koszty energii są niższe, a wymogi regulacyjne mniej rygorystyczne. Kolejną kluczową kwestią jest opodatkowanie przedsiębiorstw i zachęty finansowe. Rządy państw europejskich, szczególnie w obrębie UE, priorytetowo traktują politykę podatkową mającą na celu redystrybucję bogactwa, a nie wspieranie rozwoju przemysłu. Wysokie podatki od osób prawnych, w połączeniu z rygorystycznymi wymogami w zakresie sprawozdawczości finansowej i zgodności z przepisami, sprawiły, że Europa stała się mniej atrakcyjnym miejscem do inwestowania w porównaniu z regionami takimi jak Stany Zjednoczone czy Azja Południowo-Wschodnia. Międzynarodowe korporacje wolą obecnie zakładać siedziby lub zakłady produkcyjne w krajach oferujących ulgi podatkowe, zderegulowane środowisko biznesowe i niższe koszty operacyjne, co dodatkowo przyspiesza odpływ europejskiego przemysłu. Globalna konkurencja jest kolejnym kluczowym czynnikiem wpływającym na upadek europejskiego przemysłu. Rynki wschodzące, szczególnie w Azji, stały się potęgami produkcyjnymi, oferując niższe płace, mniejszą złożoność regulacyjną i politykę pro-biznesową, która zachęca do ekspansji.

Na przykład Chiny, Indie i Wietnam odnotowały znaczące bezpośrednie inwestycje zagraniczne, ponieważ firmy szukają alternatywy dla wysokich kosztów związanych z działalnością w Europie. Tymczasem Stany Zjednoczone, korzystając z niższych cen energii i bardziej przyjaznego dla biznesu otoczenia regulacyjnego, z powodzeniem zwabiły europejskie firmy z ich rynków macierzystych, wykorzystując politykę, która aktywnie zachęca do krajowej produkcji i innowacji. W miarę przenoszenia działalności gospodarczej, długoterminowe konsekwencje gospodarcze dla Europy mogą być tragiczne. Sektor przemysłowy był w przeszłości głównym pracodawcą na całym kontynencie, zapewniając miliony miejsc pracy i wnosząc znaczący wkład w PKB. Spadek produkcji i produkcji przemysłowej oznacza nie tylko utratę bezpośredniego zatrudnienia, ale także osłabienie szerszego ekosystemu gospodarczego, który wspiera te branże. Zakłócenia w łańcuchu dostaw, zmniejszone wpływy z podatków oraz spadek inwestycji w badania i rozwój to tylko niektóre z negatywnych efektów zewnętrznych związanych z dezindustrializacją. Wpływ upadającego przemysłu na lokalne gospodarki jest nie do przecenienia. W regionach historycznie zależnych od produkcji i produkcji przemysłowej dezindustrializacja prowadzi do ograniczenia działalności gospodarczej, spadku wartości nieruchomości i zmniejszenia liczby ludności, ponieważ pracownicy migrują gdzie indziej w poszukiwaniu możliwości zatrudnienia. Rządy muszą zmagać się z rosnącymi stopami bezrobocia, zwiększonym uzależnieniem od opieki społecznej i rosnącą presją na zapewnienie bodźców gospodarczych na obszarach, które niegdyś były samowystarczalnymi ośrodkami gospodarczymi. Ciężar restrukturyzacji gospodarczej jest nieproporcjonalnie ponoszony przez pracowników o niższych dochodach, którzy stoją w obliczu ograniczonych alternatyw zatrudnienia i bardziej stromej krzywej uczenia się przy przechodzeniu do nowych branż. Jednocześnie upadek przemysłu ma szersze konsekwencje dla postępu technologicznego i innowacji. Produkcja i produkcja przemysłowa są kluczowymi czynnikami napędzającymi badania i rozwój, a firmy intensywnie inwestują w nowe materiały, robotykę i automatyzację, aby pozostać konkurencyjnymi. Wraz ze spadkiem produkcji przemysłowej spada również motywacja firm do opracowywania najnowocześniejszych technologii w Europie. Tworzy to pętlę sprzężenia zwrotnego, w której pojawia się mniej branż zaawansowanych technologii, co prowadzi do stagnacji w kluczowych obszarach, takich jak lotnictwo, inżynieria motoryzacyjna i rozwój oprogramowania przemysłowego. Bez silnej bazy przemysłowej Europa ryzykuje pozostanie w tyle w kolejnej fali innowacji technologicznych, oddając przywództwo regionom, które utrzymują solidne sektory produkcyjne. Nie należy również zapominać o politycznych konsekwencjach upadku przemysłu. Kurcząca się baza produkcyjna podsyca rosnące niezadowolenie wśród europejskich pracowników, prowadząc do wzrostu poparcia dla populistycznych ruchów politycznych, które obiecują odwrócenie stagnacji gospodarczej poprzez protekcjonistyczną politykę i wycofanie regulacji. Wielu wyborców czuje się opuszczonych przez elity polityczne, które przedkładają programy środowiskowe i społeczne nad bezpieczeństwo ekonomiczne, tworząc głębokie podziały w społeczeństwach europejskich. Jeśli rządom nie uda się rozwiać tych obaw, mogą one stanąć w obliczu rosnącej niestabilności politycznej, niepokojów społecznych i utraty zaufania publicznego do tradycyjnych instytucji. Wzrost ruchów nacjonalistycznych, w połączeniu z rosnącym sceptycyzmem wobec nadzoru regulacyjnego UE, grozi rozbiciem jedności europejskiej i utrudnia wspólne wysiłki na rzecz przywrócenia wzrostu przemysłowego.

Rozwiązanie problemu upadku europejskiego przemysłu będzie wymagało od decydentów ponownego przemyślenia równowagi między regulacjami a konkurencyjnością. Podczas gdy niektóre regulacje służą ważnym interesom publicznym, nie można ignorować ich niezamierzonych konsekwencji gospodarczych. Bardziej pragmatyczne podejście do kształtowania polityki – takie, które uwzględnia realia globalnej konkurencji i zrównoważonego rozwoju gospodarczego – jest konieczne, jeśli Europa ma nadzieję na zachowanie swojej bazy przemysłowej. Może to obejmować usprawnienie procesów biurokratycznych, oferowanie ukierunkowanych zachęt dla krajowej produkcji i zapewnienie, że polityka energetyczna nie sparaliżuje produktywności przemysłowej. Rządy muszą również dokonać ponownej oceny ram opodatkowania przedsiębiorstw, aby upewnić się, że nie wypychają one firm z regionu. Zachęcanie do innowacji w sektorze prywatnym poprzez ulgi podatkowe, dotacje i deregulację w kluczowych sektorach może pomóc ożywić krajobraz przemysłowy. Upadek europejskiego przemysłu nie jest nieunikniony, ale odwrócenie tego trendu będzie wymagało zdecydowanych działań. Wspierając otoczenie regulacyjne, które zachęca do innowacji, a nie je tłumi, europejscy przywódcy mogą stworzyć warunki, które pozwolą firmom prosperować, jednocześnie zachowując wartości społeczne i środowiskowe. Osiągnięcie właściwej równowagi między wzrostem gospodarczym a odpowiedzialnością regulacyjną będzie miało kluczowe znaczenie dla określenia, czy Europa pozostanie światowym liderem przemysłowym, czy też będzie kontynuować swoją trajektorię w kierunku ekonomicznej nieistotności. Bez korekty kursu, kontynent ryzykuje utratę nie tylko swoich gałęzi przemysłu, ale także dobrobytu gospodarczego i stabilności społecznej, które wspierają. Przyszłość europejskiego przemysłu zależy od gotowości decydentów politycznych do przyjęcia zmian, przyjęcia długoterminowej wizji i wprowadzenia reform, które priorytetowo traktują wzrost, konkurencyjność i odporność w coraz bardziej niestabilnej gospodarce światowej.