W większości krajów UE nie ma przepisów, które zapewniałyby silne zabezpieczenia przed wpływami politycznymi na media, których brak ma negatywne konsekwencje dla niezależności dziennikarzy, a tym samym jakości informacji otrzymywanych przez społeczeństwo. Jest to wniosek z badania niezależności mediów przeprowadzonego przez partię ECR, w którym przeanalizowano dane z ostatnich dziesięciu lat (2014-2023), zebrane od państw członkowskich i krajów kandydujących.
W badaniu przeanalizowano między innymi, w jaki sposób własność mediów i wpływy polityczne wpływają na pluralizm opinii i wolność słowa w kontekście wyzwań, przed którymi stanęły media w ciągu ostatniej dekady. Jednym z tych wyzwań jest koncentracja własności mediów w rękach rządów, podmiotów powiązanych z władzą i biznesmenów w kontekście powtarzających się kryzysów gospodarczych, a także luk i / lub słabego wdrażania przepisów dotyczących mediów. W związku z tym autorzy stwierdzają, że istnieje potrzeba rzeczywistego nadzoru za pośrednictwem organów, które mają nadzorować bezstronność mediów, a także skutecznej kontroli nad własnością trustów medialnych i ich finansowaniem ze środków publicznych. Mimo że niektóre kraje – w tym Rumunia – wprowadziły obowiązek deklarowania przez firmy medialne ich własności, istnieje „ogólna porażka” we wdrażaniu tych przepisów pod względem zapewnienia przejrzystości informacji.
Wrażliwe ekonomicznie media zostały przejęte przez politykę lub grupy interesów.
Powołując się na raporty UNESCO, autorzy badania twierdzą, że w Europie w ciągu ostatniej dekady obserwowano stały wzrost pogorszenia wolności prasy i pluralizmu opinii, ponieważ demokracje na całym kontynencie stanęły w obliczu wyzwań, od kryzysów gospodarczych po terroryzm, migrację i, ostatnio, wojnę na Ukrainie. Rynek mediów doświadczył powtarzających się recesji, które sprzyjały koncentracji biznesu zarówno horyzontalnie, w tym samym sektorze – drukowanym, telewizyjnym itp. – i międzysektorowo. W badaniu zauważono, że Europa zawsze charakteryzowała się monopolami prasowymi i oligopolami, co stanowiło pewne zagrożenie dla pluralizmu, ale w ostatnich latach praktyka ta była wykorzystywana przez rządy do zniewolenia prasy i uciszenia głosów sprzeciwu. Niestabilne otoczenie gospodarcze sprawiło, że prasa nie ma źródeł finansowania i jest podatna na wpływy rządów.
„Rządy, urzędnicy państwowi lub osoby powiązane z partiami rządzącymi zwiększyły swoją kontrolę nad mediami komercyjnymi, albo poprzez bezpośrednie zakupy, albo stronnicze egzekwowanie istniejących przepisów w celu celowego ograniczenia pluralizmu – przyczyniając się do powstania środowiska, które jest również wrogie prasie” – stwierdzają autorzy raportu.
Zamiast wybrać wspólne podejście do regulacji koncentracji własności w celu zapewnienia zdrowego środowiska konkurencyjnego na rynku mediów, państwa członkowskie skorzystały ze swoich uprawnień do stanowienia prawa w tej sprawie i przyjęły różne rozwiązania. Podczas gdy Holandia, Irlandia, Portugalia i Hiszpania mają specjalne przepisy dotyczące konkurencji na rynku mediów, większość krajów UE ma tylko ogólne przepisy dotyczące konkurencji, a osobno tylko specjalne przepisy dotyczące mediów.
Większość krajów europejskich nie ma skutecznych przepisów przeciwko politycznej ingerencji w sprawy mediów
Inną kwestią podkreśloną w badaniu ECR jest bezpośrednia interwencja państwa w fuzje i przejęcia. Tak więc, według dokumentu, w większości krajów europejskich zabezpieczenia prawne przed kontrolą mediów przez polityków, partie lub grupy interesu są słabe lub nie istnieją. Podczas gdy kraje takie jak Portugalia i Litwa wyraźnie zabraniają partiom politycznym posiadania trustów medialnych, na przykład na Malcie dwie partie, które na przemian rządzą, są jednymi z kluczowych graczy na rynku mediów. Włochy również miały byłego premiera Silvio Berlusconiego, znanego potentata medialnego, który wykorzystał swoją działalność medialną do ubiegania się o stanowisko polityczne. Ale prasa była podatna nie tylko na przejęcia przez państwo, ale także na biznesmenów, którzy wykorzystywali ją do promowania własnych interesów i, zamiast dążyć do zysku, wykorzystywali ją do wywierania wpływu politycznego. Tendencja ta była szczególnie widoczna w krajach Europy Środkowo-Wschodniej i Bałkanów Zachodnich, gdzie po globalnym kryzysie gospodarczym z 2008 r. zmniejszyła się wielkość inwestycji zagranicznych, co ułatwiło przeniesienie własności mediów z zagranicznych firm na kilku krajowych biznesmenów.
Przepisy dotyczące obowiązkowego ujawniania własności firm medialnych są mniej przejrzyste.
Tym negatywnym tendencjom w niektórych krajach przeciwdziałają przepisy mające na celu zapewnienie przejrzystości własności trustów medialnych. Jednakże, chociaż większość krajów europejskich posiada formalne wymogi dotyczące ujawniania struktur udziałów przedsiębiorstw medialnych, obowiązki te często mają ograniczenia, takie jak obowiązek ujawniania tych informacji tylko władzom, a nie opinii publicznej.
Reklama państwowa – sposób, w jaki rządy kontrolują prasę, nie będąc jej właścicielami
Własność umożliwia wywieranie presji na niezależność redakcyjną, ale wpływy polityczne mogą być wywierane nawet bez posiadania mediów. Jednym z takich sposobów wywierania przez rząd wpływu na prasę jest reklama państwowa. Autorzy badania zwracają uwagę, że w wielu analizowanych krajach brakuje przepisów zapewniających uczciwe i przejrzyste przydzielanie państwowych środków na reklamę, ale w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie spuścizna autorytarnych rządów wciąż znajduje odzwierciedlenie w relacjach między państwem a mediami, reklama za publiczne pieniądze często pozostaje jednym z niewielu, jeśli nie jedynym źródłem finansowania prasy.
„Nieudane wdrożenie istniejących zasad doprowadziło do instrumentalizacji przydziału środków finansowych w celu wsparcia prorządowych mediów kosztem niezależnych i krytycznych mediów. Badania wykazały, że media przyjazne rządowi otrzymują lwią część reklam państwowych, a w latach 2016-2018 nastąpił pięciokrotny wzrost liczby stacji otrzymujących ponad 50% finansowania od rządu, a niektóre z nich polegały nawet wyłącznie na reklamach państwowych” – czytamy w badaniu.
Słabe, polityczne organy regulacyjne = podporządkowana prasa
Wpływ polityczny jest również w dużej mierze możliwy z powodu słabych regulatorów mediów. Ingerencja polityczna – często poprzez mianowanie osób powiązanych z partiami rządzącymi do tych organów – ograniczyła ich zdolność do zapewnienia niezależności mediów. W konsekwencji słabego nadzoru, autorzy badania mówią o politycznej kontroli nad mediami publicznymi. Chociaż powinny one być dostępne dla ogółu społeczeństwa i produkować treści dla wszystkich, odzwierciedlając różnice polityczne, społeczne i kulturowe, rządy zwiększyły kontrolę polityczną nad zarządami tych mediów publicznych. Osłabiło to również treść dostarczanych przez nich informacji, zauważają autorzy badania. Zauważają oni, że ta polityczna kontrola nad władzami mediów wzrosła w całej Europie, a wszystkie kraje zgłosiły większy lub mniejszy wpływ polityczny na mianowanie dyrektorów mediów.
„Bez odpowiedniego nadzoru „dezinformacja” może być wykorzystywana do tłumienia opozycyjnych mediów (…) Ponadto, jeśli kanały medialne są cenzurowane, całe grupy ludności mogą pozostać bez alternatywnych źródeł informacji” – podkreślają autorzy badania ECR.
„Wszystko to wydarzyło się w klimacie, w którym rozpowszechnianie informacji za pośrednictwem mediów internetowych wzrosło, co samo w sobie stanowi wyzwanie dla niezależności i wiarygodności informacji dla opinii publicznej” – dodają.
Europejski Akt Wolności Prasy – wkład UE w odpolitycznienie prasy
Pomimo tych wszystkich wyzwań, jest nadzieja. Oprócz pozytywnych przykładów w niektórych krajach europejskich i wysiłków społeczeństwa obywatelskiego na rzecz zapewnienia niezależności mediów, UE staje się również coraz bardziej aktywna w narzucaniu wysokich standardów ochrony mediów. Przykładem tego jest europejska ustawa o wolności prasy, która ma na celu zapewnienie lepszej koordynacji przepisów krajowych i ich konwergencji w ustanawianiu zabezpieczeń przed ingerencją państwa w niezależną prasę. Rozporządzenie zaproponowane przez Komisję Europejską i uzgodnione z ambasadorami państw członkowskich jest odpowiedzią na rosnące obawy dotyczące upolitycznienia prasy, braku przejrzystości w zakresie własności mediów i przydzielania mediom reklam państwowych. Europejski Akt Wolności Prasy ustanawia ramy prawne z nowymi przepisami i mechanizmami w celu poprawy ochrony dziennikarzy przed polityką i zapewnienia funkcjonowania rynku mediów, w tym poprzez współpracę regulacyjną i konwergencję, w tym przepisy dotyczące lepszej przejrzystości i sprawiedliwej alokacji zasobów gospodarczych.