fbpx

Węgry, koń trojański Rosji w UE

Po dziesięcioletniej wojnie koń trojański, zgodnie z epickim poematem Eneida Wergiliusza, miał decydujące znaczenie dla podboju Troi.
Wyrażenie koń trojański jest znane jako zdradziecka strategia mająca na celu osłabienie przeciwnika od wewnątrz.
Obecnie działania Węgier, kierowanych przez Viktora Orbana, stwarzają wszelkie przesłanki do nazwania ich „rosyjskim koniem trojańskim” u bram Unii Europejskiej.
W kontekście agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, poza tragedią humanitarną, uważaną za największą od zakończenia II wojny światowej, utworzyły się dwa obozy.
Po stronie agresora, Federacji Rosyjskiej kierowanej przez Władimira Putina, oraz po stronie tych, którzy wspierają sprawę Ukrainy, NATO i Unii Europejskiej.
Po ostatnich działaniach dyplomatycznych podjętych przez niektóre państwa członkowskie UE, takie jak Węgry, wydaje się, że powoli, małymi krokami, prowadzone są prace nad budową tzw. rosyjskiego konia trojańskiego, który miałby na celu ułatwienie wprowadzenia szpiegów na terytorium państwa członkowskiego w celu destabilizacji Unii Europejskiej.

Węgry łamią zasady Schengen

Węgry rozszerzyły swój program imigracyjny „karty narodowej”, obejmując nim między innymi Rosjan i Białorusinów.
Posiadacz takiej karty jest uprawniony do pracy na Węgrzech bez poświadczenia bezpieczeństwa.
Posiadacze krajowej karty imigracyjnej mogą również sprowadzić na Węgry swoją rodzinę.
Karta jest ważna przez dwa lata, ale może zostać przedłużona.
Oficjalnie posiadacz karty nie jest pracownikiem-gościem i dlatego nie pojawia się w statystykach ani w różnych kwotach krajowych.
Węgierska decyzja wizowa pojawiła się rok po tym, jak Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na trzech wysokich rangą urzędników – dwóch Rosjan i jednego Węgra – Międzynarodowego Banku Inwestycyjnego, kontrolowanego przez Rosję banku w Budapeszcie.
Przywódcy UE wyrazili zaniepokojenie możliwym wzrostem działalności szpiegowskiej w całej Unii po decyzji Węgier o uproszczeniu procedur wjazdowych dla obywateli Białorusi i Federacji Rosyjskiej.
Według analityków i ekspertów ds. polityki międzynarodowej, złagodzenie wymogów wizowych dla obywateli tych dwóch krajów stwarza ułatwienia, które pozwoliłyby potencjalnym agentom szpiegowskim na wjazd do UE.
Jednocześnie, według tych samych ekspertów, tylko pomysł łatwiejszego przyjmowania obywateli Federacji Rosyjskiej i Białorusi na terytorium Węgier zdołał postawić państwo węgierskie po „europejskiej przeciwnej stronie” decyzji podjętych przez większość przywódców UE w celu wsparcia Ukrainy.
Decyzja Węgier jest również, zdaniem ekspertów, naruszeniem przepisów strefy Schengen, a także jest sprzeczna z reżimem sankcji nałożonym na Federację Rosyjską.

Szef Rady Europejskiej, Charles Michel, został poinformowany przez europejskich przywódców o obawach, że nowe przepisy Węgier mogą „stworzyć poważne luki dla działań szpiegowskich, które mogą stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”, ułatwiając przemieszczanie się obywateli Rosji do strefy Schengen, omijając w ten sposób ograniczenia nałożone przez prawo UE.
Zasady układu z Schengen są bardzo jasne dla wszystkich krajów-sygnatariuszy, z bardzo szczegółowymi przepisami mającymi na celu ochronę granic strefy Schengen.
Obecnie państwa strefy Schengen uważają, że Węgry naruszają prawnie wiążące przepisy.
Rzecznik Komisji Europejskiej powiedział, że będzie ona w kontakcie z Węgrami w sprawie nowych zasad i że Budapeszt jest zobowiązany do sprawdzenia, czy są one zgodne z przepisami Schengen.

„Zasadniczo jest to odwrócenie reżimu sankcji nałożonych na obywateli i instytucje w Federacji Rosyjskiej. Zasadniczo, będąc w prezydencji Rady Unii Europejskiej, tworzy to udogodnienie, które jest sprzeczne z decyzją polityczną, w której uczestniczyły również Węgry. Z technicznego i bezpieczeństwa punktu widzenia, a także z perspektywy przekazu politycznego, to, co robią Węgry, stawia je praktycznie na europejskiej przeciwnej ścieżce. Istnieje system komunikacji w zakresie wywiadu Sojuszu Północnoatlantyckiego, do którego z kolei mają dostęp ludzie. Ludzie ci podlegają weryfikacji. Nie wiem, czy Bruksela-NATO podjęła decyzję w tej sprawie, ale poza krajową, wewnętrzną weryfikacją, która działa również w Rumunii, w przypadku niektórych dygnitarzy publicznych, istnieje również oddzielna weryfikacja przez Sojusz Północnoatlantycki”, a tutaj „nie mamy możliwości dowiedzenia się, w jakim stopniu pewien restrykcyjny reżim został zastosowany wobec niektórych węgierskich urzędników wywiadu”, mówi Cristian Diaconescu, były rumuński minister spraw zagranicznych.

Węgry, które obecnie sprawują rotacyjną prezydencję w Radzie UE i starają się utrzymywać serdeczne stosunki z Rosją pomimo wojny w Ukrainie.
Wizyta Viktora Orbana w Moskwie (wizyta, która wywołała spór wśród przywódców UE) wkrótce po objęciu przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej i jego zwykłe antyunijne stanowisko skłoniły go do ogłoszenia liberalizacji reżimu wizowego.
Według niektórych analityków polityki zagranicznej, posunięcie Węgier ma na celu głównie wywołanie kontrowersji i stworzenie wrażenia braku jedności wśród państw członkowskich UE.
Sam fakt upublicznienia przez rząd w Budapeszcie zamiaru złagodzenia ograniczeń wizowych dla obywateli Białorusi i Rosji wywołał kontrowersje na poziomie europejskim, a przesłanie premiera Orbana, ostatniego zachodniego przywódcy, który spotkał się z Władimirem Putinem, jest wyraźnie skierowane w stronę Federacji Rosyjskiej.
Z praktycznego punktu widzenia decyzja Węgier nie jest zaskakująca w kontekście bardzo solidnej współpracy gospodarczej Budapesztu z rosyjskimi firmami.
Ta współpraca gospodarcza jest mniej widoczna dla ogółu społeczeństwa, ponieważ dobrze wiadomo, że wiele węgierskich firm jest podwykonawcami rosyjskich firm na rynkach trzecich, nawet w UE.
Istnieje zatem interes gospodarczy, wykraczający poza główny interes, jakim jest interes polityczny.

Rosyjskie szpiegostwo w Austrii i w mołdawskim parlamencie

Rosyjskie działania szpiegowskie w Europie wywołały w tym roku ogromny skandal w Austrii.
Skandal dotyczył austriackich państwowych służb wywiadowczych.
Misją Federacji Rosyjskiej była destabilizacja austriackich służb specjalnych.
Działalność szpiegowska rozpoczęła się rzekomo kilka lat temu (na długo przed wybuchem konfliktu ukraińskiego), kiedy ujawniono, że rosyjscy agenci zorganizowali nalot, który doprowadził do rozwiązania służby wywiadowczej.
Kolejnym celem wydaje się być władza wykonawcza, za pośrednictwem Partii Wolności (FPÖ), kierowanej przez Herberta Kickla, byłego ministra spraw wewnętrznych.
Wiadomo, że Herbert Kickl jest głównym kandydatem na stanowisko kanclerza Austrii w wyborach, które odbędą się jeszcze w tym roku. Prorosyjskie działania szpiegowskie mają obecnie miejsce tuż przy granicach UE i NATO w Mołdawii.
Premier Mołdawii Dorin Recean oskarżył, że państwo znajduje się obecnie „pod hybrydowym atakiem”.
Dorin Recean podkreślił, że należy podjąć środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa Mołdawii.
Wypowiedzi premiera miały miejsce w kontekście zatrzymania na 72 godziny pod koniec lipca Iona Creangă, szefa departamentu prawnego mołdawskiego parlamentu, pod zarzutem przekazywania informacji pracownikowi rosyjskiej ambasady w Kiszyniowie.

Budapeszt blokuje pieniądze dla krajów UE, a Kijów blokuje ropociąg Przyjaźń

Węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto powiedział pod koniec lipca, że Węgry zablokują zwroty z Unii Europejskiej dla państw członkowskich, które dostarczyły amunicję do Ukrainy, dopóki Kijów nie zezwoli na tranzyt ropy od rosyjskiego koncernu Łukoil rurociągiem Przyjaźń.
Na początku lipca Węgry i Słowacja przestały otrzymywać ropę od Łukoilu przez rurociąg Przyjaźń po tym, jak Ukraina nałożyła zakaz tranzytu zasobów Łukoilu przez swoje terytorium.
Rurociąg Przyjaźń łączy Rosję z krajami byłego bloku socjalistycznego w Europie Wschodniej.
Po ponad dwóch latach wojny ropociąg nadal działa, mimo że UE odcięła większość innych źródeł energii od Federacji Rosyjskiej.
Węgry pozostają zależne od rosyjskiej ropy i twierdzą, że bez niej nie mogą zaopatrywać swoich rafinerii.

„Dopóki ta kwestia nie zostanie rozwiązana przez Ukrainę, wszyscy powinni zapomnieć o wypłacie 6,5 miliarda euro rekompensaty z Europejskiego Funduszu na rzecz Pokoju za transfery broni” – powiedział minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto.

Węgry i Słowacja zwróciły się do Komisji Europejskiej o mediację w procedurze konsultacji z Ukrainą w sprawie gazociągu Przyjaźń.
Procedura ta pozwoliłaby obu krajom skierować sprawę do sądu arbitrażowego, jeśli organ wykonawczy UE nie podejmie działań w ciągu trzech dni.
Europejski Fundusz na rzecz Pokoju (utworzony w 2021 r.) działa jako system refundacji, który zapewnia członkom UE zwrot kosztów za wysyłanie sprzętu do innych krajów.
Od czasu inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę w lutym 2022 r. państwa członkowskie, które przekazały broń Ukrainie, mogą ubiegać się o odszkodowanie z funduszu.
Węgry, uważane za najbardziej prorosyjski kraj w UE, od ponad roku blokują wypłatę kolejnej raty pieniędzy z EPF, powołując się na różne problemy.