Dzięki temu wyborowi MeF (Ministerstwo Gospodarki i Finansów) uzyskuje maksymalny możliwy udział w celu określenia Air Ita jako nadal włoskiego przedsiębiorstwa
Jeszcze kilka dni temu propozycja MSC i Lufthansy wydawała się mieć przewagę w dossier związanym z przejęciem nowych włoskich narodowych linii lotniczych ITA Airways, należących do spółki transportu cywilnego „Ita s.p.a.”, ale jak wynika z notatki instytucjonalnej, od 31 sierpnia włoskie Ministerstwo Gospodarki i Finansów zdaje się rozpoczynać wyłączne negocjacje z konsorcjum Certares-Delta-Air France.
Decyzja, nieco nieoczekiwana dla niektórych analityków, została podjęta z uwagi na warunki zaproponowane przez konkurujące frakcje, a rząd włoski, jako akcjonariusz publiczny, wolał kontynuować negocjacje z konsorcjum mogącym zagwarantować większą kontrolę MeF (45% ) w porównaniu z 20% oferowanymi przez MSC i Lufthansę.
Oba konsorcja ubiegające się o przejęcie wyceniły włoską linię lotniczą na około 950 milionów euro, a amerykański fundusz Certares, utworzony w 2012 roku w Nowym Jorku, z biurami w Luksemburgu i Mediolanie, o wartości rynkowej 10 miliardów dolarów, byłby gotowy zapłacić 600 milionów euro (oprócz ewentualnych przyszłych bonusów, jeśli Ita osiągnie dobre wyniki finansowe) za 55% udziałów w spółce, z możliwością posiadania przez państwo włoskie 2 z 5 członków w zarządzie z szerokim prawem weta w sprawie wyborów przemysłowych i strategicznych, a także wyznaczenia zaufanego prezesa dla całej spółki. Spółka Air France, która już w przeszłości aktywnie współpracowała z Alitalią i która zawsze deklarowała zainteresowanie pogłębieniem relacji w zakresie zarządzania ruchem lotniczym na i z terytorium Włoch, w najbliższych miesiącach uczestniczyłaby z 9,9% udziałów, a Delta z 5%, zmniejszając tym samym udział Certares do 40,1%.
Oferta przedstawiona przez Lufthansę i MSC przewidywała zapłatę około 850 mln euro za 80% udziałów i niewystarczające gwarancje dotyczące uprawnień decyzyjnych przyznanych państwu włoskiemu w zakresie wyborów, takich jak długotrwały problem zwolnień, co wywołałoby pewne niezadowolenie wśród związków zawodowych i stowarzyszeń zaangażowanych w ochronę pracowników włoskich linii lotniczych.
Lufhtansa i MSC dały do zrozumienia, poprzez oficjalną notę, że uważają swoją ofertę za wciąż najkorzystniejszą dla Air Ita, choć prywatyzacja, niemal całkowita, narodowej linii lotniczej o nieobliczalnym potencjale, takiej jak włoska, może wcale nie być zbyt korzystna.
Firma Lufhtansa rozumie wolę, ze strony włoskiego Ministerstwa Gospodarki i Finansów, skłaniającą się ku ofercie gwarantującej większy udział i znaczące uprawnienia decyzyjne. Niemiecka grupa utrzymuje jednak doskonałą pozycję na rynku włoskim dzięki zarządzanym już markom, w tym Air Dolomiti z około 4 milionami pasażerów i ponad 130 codziennymi wylotami z 21 różnych miejsc.
Decyzje w sprawie przejęcia należą do obecnego włoskiego ministra gospodarki, który mógłby ewentualnie podpisać zwykłe memorandum, które, jakkolwiek ważne, nie wiązałoby nadchodzącego rządu do faktycznej sprzedaży Air Ita lub mógłby określić akt wstępny, który byłby wiążący i przewidywałby, w przypadku gdyby nowy rząd zdecydował się na przerwanie negocjacji, milionową karę na rzecz potencjalnych nabywców.
W obliczu zbliżających się wyborów, kwestia Air Ita staje się kluczowa ze względu na nieodłączne znaczenie przejęcia tej wielkości, a zarządzanie zaangażowanymi stronami będzie miało zasadnicze znaczenie dla uniknięcia zebrania kolejnej klapy oraz dla określenia umowy, która zagwarantuje kontrolę ze strony państwa, niezbędną do zdefiniowania prawdziwie włoskiej, najważniejszej linii lotniczej Półwyspu. Ewentualność linii lotniczej zarządzanej w całości przez rząd włoski zawsze wydawała się niezbyt pragmatyczna i trudna do zastosowania. Dlatego pewność rzetelnych partnerów, którym naprawdę zależy na sukcesie firmy, jest niezbędna.
Autor: Alessandro Fiorentino
The text was translated by an automatic system