Oprócz utraty życia i kosztów finansowych wojny między Rosją a Ukrainą, należy również wspomnieć o skutkach, jakie sprzęt wojenny (czołgi, samoloty, pojazdy opancerzone) i ciągłe bombardowania w różnych obszarach konfliktu mają na środowisko. Działania te prowadzą, poza bezpośrednimi lokalnymi skutkami dla ekosystemu w „gorących” obszarach wojny i ich bezpośrednim sąsiedztwie, do zanieczyszczenia wód powierzchniowych i niekontrolowanego wzrostu długoterminowych emisji dwutlenku węgla. Ekolodzy mogą powiedzieć, że ten niepotrzebny konflikt generuje obecnie astronomiczne ilości emisji dwutlenku węgla, a pytanie brzmi, jak kosztowny dla środowiska jest ten konflikt?
W ramach programu Zielonego Ładu Europa ma stać się pierwszym „zielonym”, tj. neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla kontynentem do 2050 roku. Zasadnym pytaniem jest, czy cel Komisji Europejskiej dotyczący neutralności klimatycznej może zostać osiągnięty na Starym Kontynencie.
Oprócz pytania o to, ile kosztuje wojna, warto również zapytać, ile (co) kosztuje nas?
Tylko w pierwszym roku konfliktu koszt szkód środowiskowych spowodowanych na terytorium Ukrainy wyniósł nie mniej niż 51 miliardów dolarów. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że w drugim roku konfliktu nasiliła się intensywność rosyjskich bombardowań różnych części Ukrainy, możemy bez wahania powiedzieć, że w ciągu dwóch lat wojny negatywne skutki dla środowiska z łatwością przekroczyły 100 miliardów euro.
Dane te zostały dostarczone przez Narodowy Bank Ukrainy (EkoZagroza), a rozkład szkód spowodowanych konfliktem rosyjsko-ukraińskim przedstawia się następująco: 27 miliardów dolarów w zanieczyszczeniu powietrza, 23,1 miliarda dolarów w odpadach, 1,6 miliarda dolarów w zanieczyszczonych źródłach wody i 0,3 miliarda dolarów w zanieczyszczeniu gleby. Biorąc pod uwagę, że Ukraina jest państwem, którego produkcja rolna ma kluczowe znaczenie dla gospodarek wielu krajów, możemy spodziewać się, że na odkażenie gleby potrzebne będą kolosalne kwoty. Jeśli chodzi o ślad węglowy, w pierwszym roku wojny, według badania Lennarda de Klerka, eksperta w dziedzinie rozliczania emisji dwutlenku węgla, całkowita emisja dwutlenku węgla wyniosłaby 155 milionów ton metrycznych i około 300 w ciągu dwóch lat konfliktu.
Wartości monitorowane w badaniu Lennarda de Klerka są porównywalne z rocznymi emisjami dwutlenku węgla w Holandii, ale przed wojną emisje dwutlenku węgla na Ukrainie wynosiły 220 milionów ton metrycznych. Spadek tych emisji może być związany z faktem, że działalność przemysłowa kraju w tym okresie została znacznie ograniczona lub nawet prawie całkowicie wstrzymana. Z drugiej strony, emisja dwutlenku węgla zmniejszyła się również w wyniku tego, że około 18% ludności Ukrainy wyemigrowało do innych krajów, przy czym głównym miejscem docelowym są kraje Unii Europejskiej. Z tego punktu widzenia możemy powiedzieć, że część ukraińskich emisji dwutlenku węgla została przeniesiona do innych krajów.
W następstwie wojny, a także klęski żywiołowej, większość zasobów, a tym samym większość emisji dwutlenku węgla, jest wykorzystywana do odbudowy zniszczonych domów i infrastruktury. Odsetek emisji dwutlenku węgla w przypadku odbudowy infrastruktury cywilnej wynosi 50%. Co zaskakujące, mniej niż 10% całkowitej emisji dwutlenku węgla (odsetek ten obejmuje paliwo do samolotów i czołgów, a także wszystkie zdetonowane pociski i bomby) zostało wygenerowane przez rzeczywisty sprzęt wojenny, zgodnie z raportem Climate Focus. Według tego samego raportu, prawie jedna czwarta wszystkich emisji dwutlenku węgla była spowodowana pożarami lasów. Znaczną część zanieczyszczeń przypisuje się również wyciekom metanu z gazociągu Nord Stream (15%), których sprawcy wciąż nie zostali zidentyfikowani. Istnieje jednak ekologiczna podszewka całej tej tragedii.
15% całkowitej emisji dwutlenku węgla w pierwszym roku wojny było spowodowane sabotażem Nord Stream.
Dla niezorientowanych, „Nord Stream” był projektem infrastruktury energetycznej składającym się z dwóch podwodnych gazociągów przecinających Morze Bałtyckie, bezpośrednio łączących Rosję z Niemcami. Projekt miał na celu dostarczanie rosyjskiego gazu ziemnego bezpośrednio do Europy, unikając tranzytu (a tym samym związanych z nim opłat) przez kraje pośrednie. Nord Stream 1 został ukończony i rozpoczął dostawy gazu ziemnego w 2011 roku, a jego przepustowość wynosi około 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Nord Stream 2 został zaprojektowany, aby dodać kolejne 55 miliardów metrów sześciennych, podwajając całkowitą przepustowość. Projekt Nord Stream był przedmiotem debaty i kontrowersji, zarówno pod względem politycznym, jak i energetycznym. Niektórzy twierdzą, że zapewnia on bezpieczne i wydajne źródło gazu ziemnego dla Europy, podczas gdy inni obawiają się, że może wzmocnić zależność Europy od rosyjskiego gazu i mieć konsekwencje geopolityczne. Państwa członkowskie UE mają rozbieżne poglądy na temat tego projektu. Niektóre kraje, takie jak Niemcy, uważają, że Nord Stream przyczyniłby się do bezpieczeństwa energetycznego, podczas gdy inne, w tym niektóre kraje Europy Wschodniej, uważają, że podważyłby solidarność energetyczną w UE. Nord Stream 2 był przedmiotem sankcji i krytyki ze strony krajów i organizacji przeciwnych projektowi. Stany Zjednoczone i inne kraje wyraziły zaniepokojenie zwiększoną zależnością Europy od rosyjskiego gazu i nałożyły sankcje na projekt w 2020 i 2021 roku.
Ze względu na wstrzymanie przez Rosję dostaw gazu do większości krajów europejskich i przesadny wzrost cen energii (w niektórych krajach nawet o 700%), konieczna była rekonfiguracja planu zabezpieczenia źródeł energii. Chociaż początkowo niektórzy byli zaniepokojeni koniecznością ponownego otwarcia kopalni węgla i ich wysokim poziomem zanieczyszczenia, ogólnie rzecz biorąc, emisje dwutlenku węgla w większości krajów europejskich spadły w tym okresie. Było to możliwe przede wszystkim dzięki niższemu zużyciu energii wynikającemu z ograniczenia marnotrawstwa energii, ale także dzięki wdrożeniu projektów, które zapewniły bardziej ekologiczne źródła energii.
Ile powietrza oczyszcza jeden hektar lasu?
Nie ma dokładnej liczby określającej, ile powietrza może oczyścić hektar lasu, ponieważ zależy to od kilku czynników. Wśród czynników wpływających na ilość powietrza oczyszczanego przez roślinność są: rodzaj lasu, gatunek drzewa, klimat i inne czynniki lokalne. Ogólnie rzecz biorąc, lasy są znane ze swojej zdolności do pochłaniania dwutlenku węgla i uwalniania tlenu podczas fotosyntezy. Przeciętne drzewo produkuje około 20 kilogramów tlenu rocznie. Dlatego las o większej gęstości drzew na hektar może znacząco przyczynić się do produkcji tlenu. Ponadto lasy odgrywają ważną rolę w sekwestracji dwutlenku węgla, pomagając zmniejszyć jego stężenie w atmosferze. Należy zauważyć, że konkretne skutki mogą się różnić i potrzebne są dalsze badania, aby lepiej zrozumieć te procesy i opracować skuteczne strategie ochrony i regeneracji lasów.
Czy chcemy Ukrainy w zielonej Europie?
Z pewnością po zakończeniu wojny Ukraina spróbuje osiągnąć wszystkie niezbędne cele członkostwa w UE. Jednym z problemów będzie z pewnością spełnienie norm i wskaźników zanieczyszczeń zgodnych z Paktem Zielonego Ładu, którego większość krajów UE przestrzega z najwyższą świętością. Określenie głównych trucicieli na Ukrainie może obejmować różne źródła i sektory przemysłowe. Wśród głównych źródeł zanieczyszczeń na Ukrainie można wymienić: przemysł metalurgiczny, energetykę, rolnictwo, gospodarkę odpadami, transport.
Jest bardzo jasne, że Ukraina ma rozwinięty przemysł metalurgiczny, zwłaszcza w regionach takich jak Donbas. Produkcja stali i metali znacząco przyczynia się do emisji gazów cieplarnianych i zanieczyszczenia powietrza, a ukraiński przemysł energetyczny jest również w dużym stopniu uzależniony od kopalnych źródeł energii, takich jak węgiel i gaz ziemny. Elektrownie węglowe emitują znaczne ilości gazów cieplarnianych. Innym problemem dla osiągnięcia wskaźników akcesyjnych jest nadmierne stosowanie nawozów i pestycydów w ukraińskim rolnictwie, co może prowadzić do zanieczyszczenia gleby i wody. Kwestie związane z gospodarką odpadami będą przedmiotem gorącej debaty w związku z przystąpieniem Ukrainy do UE. Niekontrolowane składowiska odpadów i niewłaściwa gospodarka odpadami przemysłowymi są również czynnikami zanieczyszczającymi, więc nie powinniśmy zapominać o karach płaconych przez niektóre państwa członkowskie za nieprzestrzeganie warunków środowiskowych i niezamykanie na czas składowisk odpadów niezgodnych z przepisami.
Ukraina ma obecnie status kraju kandydującego. Ukraina złożyła wniosek o członkostwo w UE 28 lutego 2022 r., a 23 czerwca 2022 r. Rada Europejska przyznała jej status kandydata.