W marcu 2022 r. Parlament Europejski zatwierdził wstępną rezolucję w sprawie ingerencji zagranicznej. Rezolucja w sprawie zagranicznej ingerencji w procesy demokratyczne Unii Europejskiej i jej państw członkowskich została przyjęta zdecydowaną większością głosów: 552 za, 81 przeciw i 60 wstrzymujących się. Dokument ten odnosi się głównie do niebezpieczeństwa ingerencji ze strony Rosji i Chin, biorąc pod uwagę bardzo trudny scenariusz geopolityczny, w którym żyjemy.
Rezolucja koncentruje się w szczególności na kwestii cyfrowej dezinformacji prowadzonej przez zagraniczne mocarstwa, a tym samym ma na celu zakazanie darowizn i finansowania przez zagraniczne mocarstwa spoza Europy na rzecz jakiejkolwiek partii, fundacji lub postaci politycznej sprawującej urząd publiczny lub wybrany w wyborach.
Niniejsza rezolucja wzywa Komisję Europejską do zaproponowania wielopoziomowej, międzysektorowej strategii i przydzielenia odpowiednich środków finansowych, aby wyposażyć UE i państwa członkowskie w odpowiednią politykę odporności i narzędzia odstraszania. Strategia ta powinna opierać się na podejściu opartym na ryzyku, angażującym zarówno społeczeństwo, jak i rządy.
W szczególności rezolucja wyznacza kilka celów, takich jak wzmocnienie odporności UE poprzez świadomość sytuacyjną, umiejętność korzystania z mediów i edukację, promowanie odporności społecznej na dezinformację podczas procesów wyborczych oraz nałożenie systemu sankcji i środków ograniczających w celu zwalczania dezinformacji.
W dniu 10trzeci W marcu 2022 r. utworzono nową specjalną Komisję, znaną jako ING2, której Parlament Europejski powierzył zadanie monitorowania rezolucji. Zadaniem nowej Komisji było przeanalizowanie, we współpracy i konsultacji ze stałymi komisjami, istniejącego prawodawstwa i polityk w celu zidentyfikowania możliwych luk prawnych, luk i nakładania się przepisów, które mogłyby zostać wykorzystane w celu złośliwej ingerencji w procesy demokratyczne; opracowanie propozycji dotyczących sposobów wyeliminowania tych luk; oraz promowanie odporności prawnej UE; ściśle współpracować z innymi instytucjami UE, organami państw członkowskich, organizacjami międzynarodowymi, społeczeństwem obywatelskim, a także partnerami niepaństwowymi w państwach trzecich w celu wzmocnienia działań UE przeciwko zagrożeniom hybrydowym i dezinformacji; zapewnić szczegółowe i rygorystyczne działania następcze w związku ze sprawozdaniem Komisji Specjalnej INGE 1 oraz przyczynić się do ogólnej odporności instytucjonalnej na ingerencję zagraniczną, zagrożenia hybrydowe i dezinformację w okresie poprzedzającym wybory europejskie w 2024 r.
Była to zatem bardzo intensywna praca i wymagała znacznego wysiłku.
Po przyjęciu pierwszej rezolucji w 2022 r. posłowie do PE zaczęli spotykać się z krajowymi, europejskimi i międzynarodowymi decydentami politycznymi, służbami wywiadowczymi państw członkowskich UE, NATO StratCom w Rydze, Centrum Doskonałości ds. Zagrożeń Hybrydowych (tzw. Hybrid Coe), rządem i władzami Australii oraz odpowiednimi organami ONZ w Nowym Jorku, a także ich odpowiednikami i odpowiednimi władzami w Kijowie na Ukrainie.
Aż do tego roku, 31maja 2023 r. maja 2023 r. Parlament Europejski zagłosował za zaproponowaniem strategii, która mogłaby zwiększyć europejskie kompetencje w zakresie obrony przed zagraniczną ingerencją i manipulacją informacjami w celu ochrony nadchodzących wyborów europejskich w 2024 r.
W rzeczywistości, według członków parlamentu w okresie bezpośrednio poprzedzającym wybory, tj. od 6 do 9 czerwca, ataki na informacje mogą wzrosnąć wykładniczo, przybierając bardziej wyrafinowane formy. Fakt ten został podkreślony w raporcie Specjalnego Komitetu ds. Zagranicznej Ingerencji we Wszystkie Procesy Demokratyczne w Unii Europejskiej. Sprawozdanie zostało przyjęte na posiedzeniu plenarnym stosunkiem głosów 469 do 71, przy 75 głosach wstrzymujących się.
Raport analizuje głównie problemy związane z ingerencją w platformy internetowe, a także koncentruje się na ochronie infrastruktury krytycznej i sektorów strategicznych. Inną kluczową kwestią jest ingerencja w procesy wyborcze, co wiąże się również z niejawnym finansowaniem działalności politycznej przez podmioty zagraniczne i odpornością na cyberataki.
Oczywiście obecna sytuacja, której doświadczamy, widzi sprawców tej ingerencji lub potencjalnych sprawców, głównie Rosję i Chiny, nie tylko w Unii Europejskiej, ale także w krajach przystępujących, w tym na Bałkanach Zachodnich, oraz w krajach globalnego Południa.
Tak więc, Parlament potępił niebezpieczne zjawisko „usług dezinformacyjnych do wynajęcia” które obejmuje wszystkich tych dostawców, którzy oferują usługi dezinformacyjne podmiotom rządowym i pozarządowym, za pomocą narzędzi takich jak tak zwana ciemna sieć, w celu wpływania na procesy wyborcze.
W odniesieniu do nielegalnych transakcji finansowych, które pochodzą z krajów trzecich i są kierowane do systemu politycznego UE, posłowie wzywają Komisję Europejską do ułatwienia śledzenia darowizn i wzywają kraje europejskie do pilnego zajęcia się kwestią darowizn z krajów trzecich na rzecz krajowych partii politycznych.
Wreszcie, raport przygotowany przez Parlament Europejski podkreśla ryzyko zależności gospodarczej, szpiegostwa i sabotażu. W związku z tym powtarza się chęć zakazania TikTok na wszystkich szczeblach rządów krajowych i w instytucjach UE. Rada i Komisja są również zachęcane do zakazania używania sprzętu i oprogramowania od producentów z krajów wysokiego ryzyka, które zawsze dotyczą Chin i Rosji, takich jak ByteDance Huawei, ZTE, Kaspersky, NtechLab lub Nuctech.
Ogólnie rzecz biorąc, Parlament Europejski jednogłośnie zdecydował o wdrożeniu skoordynowanej strategii na poziomie europejskim, poprzez promowanie nowych inicjatyw i zwiększenie skuteczności istniejących przepisów w tej dziedzinie. Wzywa się również do finansowania, które może być pomocne w zwalczaniu dezinformacji i wspieraniu procesów demokratycznych.
W realizacji tego kluczowego procesu ważną rolę odgrywa Komisja Europejska, która ma wkrótce podjąć działania w celu przedstawienia pakietu środków służących obronie demokracji i przepisów mających na celu przeciwdziałanie zagrożeniom hybrydowym w UE.
Sprawozdawczyni Sandra Kalniete, w sprawie ostatniego raportu Parlamentu, powiedziała: „Zagraniczna ingerencja w procesy demokratyczne stanowi rosnące zagrożenie dla bezpieczeństwa państw członkowskich UE i UE, zwłaszcza w kontekście szybkiego rozwoju technologicznego i trwającej wojny Rosji na Ukrainie. Musimy działać pilnie i szybko wdrożyć nasze zalecenia. Należy dokonać znaczących i trwałych inwestycji w naszą demokratyczną odporność, korzystając z doświadczeń naszych partnerów, takich jak Ukraina i Tajwan”.
Praca europejskiego organu wyborczego to praca, która trwa od lat i ma na celu uczynienie Unii Europejskiej i jej informacji tak prawdziwymi i niezależnymi, jak to tylko możliwe, wdrażając wspólną strategię, która może poradzić sobie z rosnącym ryzykiem związanym z ingerencją z zewnątrz.
Wydaje się jednak, że działania Parlamentu Europejskiego nie przynoszą żadnych rezultatów w Komisji Europejskiej, która ma dziwną tendencję, by nie stosować się do tego, co proponują posłowie do PE, wybrani z woli europejskich obywateli.
W rzeczywistości to właśnie w walce z zagraniczną ingerencją Komisja Europejska wycofuje się, pomimo dobrze wyrażonej woli Parlamentu w tej kwestii. I zamiast pracować nad przedstawieniem „pakietu obrony demokracji” w przyszłym tygodniu, Komisja postanowiła przystąpić do wewnętrznej analizy, aby ocenić możliwe konsekwencje tej propozycji.
Jednak z perspektywy czasu, pakiet ten byłby wymierzony nie tylko w chińskich i rosyjskich hakerów i boty, ale także w organizacje pozarządowe, dobrze znane ONG. Te wydają się być szczególnie podatne w tym względzie, ponieważ mocno skrytykowały plan, który ma na celu zmuszenie grup interesu do ujawnienia zagranicznego finansowania.
Odwrót Komisji jest uzasadniony tym, że potrzeba więcej czasu i nowych analiz, aby ocenić wpływ, jaki ten pakiet może mieć na fronty gospodarcze, społeczne i polityczne.
Jednak potrzeba przejrzystości jest jednym z prerogatyw leżących u podstaw Unii Europejskiej, która chce być prawdziwie demokratyczna. Ta sama potrzeba przejrzystości, co więcej, w wielu innych dziedzinach jest silnie wspierana przez organizacje pozarządowe, które nie przegapią żadnej okazji, aby ogłosić znaczenie demokratycznych i przejrzystych procesów.
Z tego powodu wydaje się dziwne, że w przypadku wniosku, który ma na celu ochronę obywateli i informacji, istnieją wątpliwości co do jego rozwoju. Być może dlatego, że po bliższym przyjrzeniu się, pierwszymi, którzy nie są całkowicie transparentni, są właśnie ci, którzy dążą do przejrzystości, ale tylko wtedy, gdy odpowiada to ich interesom.