Dziennik europejski: Paryż, październik 2021 r.
W Paryżu intelektualiści są traktowani poważnie. We francuskiej telewizji często odbywają się długie i ożywione debaty na temat idei. Książki czasami stają się sensacją. Francuzi nie powiedzieliby tego beztrosko jak Anglicy: Czym jest umysł? Nie ma znaczenia. Czym jest materia? Nieważne. Kiedy dorastałem w latach pięćdziesiątych, najsłynniejszymi paryskimi intelektualistami była para pisarzy Jean-Paul Sartre i Simone de Beauvoir. Bywali w Café de Flore na lewym brzegu Sekwany i byli głęboko wrogo nastawieni do Zachodu, choć obaj, jako egzystencjaliści, promowali wyrażanie siebie, którego odmawiano jednostkom w krajach komunistycznych. Wraz z ich odejściem najbardziej znanym intelektualnym celebrytą Paryża stał się Michel Foucault, który wykładał w prestiżowym Collège de France, potępiając wszelkie hierarchie, niezależnie od tego, jak użyteczne mogą być, i przyjmując różne lewicowe cele.
Dlaczego nie zostały anulowane?
Ci trzej paryscy luminarze kierowali się jednak mniej rozumem niż pasją, a nawet żądzą. Sartre i Beauvoir, którzy sami byli w otwartym związku, wykorzystali swoją wywyższoną pozycję w kręgach intelektualnych, aby wykorzystać wrażliwych młodych ludzi. Bianca Bienenfeld była siedemnastoletnią uczennicą francuskiego lycée (gimnazjum, liceum), kiedy została uwiedziona przez swoją nauczycielkę Beauvoir, która następnie przekazała ją Sartre’owi, a ostatecznie porzucili ją, jak opisuje we wspomnieniach,
Haniebny romans
. Natalie Sorokin również miała siedemnaście lat, kiedy była uczennicą Beauvoir i została przez nią uwiedziona. Jej matka poskarżyła się władzom, a Beauvoir straciła pracę i zawieszono jej licencję nauczycielską. Młoda aktorka Olga Kosakiewicz miała romanse zarówno z Sartre’em, jak i Beauvoir, a później powiedziała, podobnie jak Bienenfeld i Sorokin, że para pozostawiła głębokie emocjonalne blizny. Kiedy Foucault krótko nauczał filozofii w Tunezji, podobno wykorzystywał bardzo młodych arabskich chłopców, rozpaczliwie biednych i gotowych przyjąć jego dary. Jego obrońcy gniewnie ripostują, że jego partnerki seksualne w Tunezji mogły być starsze niż domniemane siedemnaście lub osiemnaście lat. W ich oczach wydaje się to robić różnicę.
Oczywiście poważna debata z tymi intelektualistami powinna skupiać się na ich ideach i argumentach, a nie na ich osobistych preferencjach i życiu prywatnym. Raymond Aron poddał francuski lewicyzm wnikliwej krytyce w książce
Opium intelektualistów
(1957) i
Historia i
Dialektyka przemocy
(1975). Sir Roger Scruton przenikliwie przeanalizował dzieła zarówno Sartre’a, jak i Foucaulta w swojej książce
Fools, Frauds, and Firebrands
(2017). Niemniej jednak istotne jest pytanie, dlaczego Sartre, Beauvoir i Foucault nie zostali w większym stopniu dotknięci przez obecną i potężną „kulturę anulowania”, pomimo wykorzystywania przez nich bezbronnych nastolatków. Przychodzi mi do głowy co najmniej jedna odpowiedź: Byli oni antyestablishmentowymi intelektualistami lewicy, podczas gdy zwolennicy „anulowania kultury” szukają głównie celów establishmentu.
Niechęć do bogatych
Dziś prawdopodobnie najbardziej znanym paryskim luminarzem jest ekonomista Thomas Piketty, autor bestsellera pt.
Kapitał w XXI wieku
którego tytuł jest bezpośrednim nawiązaniem do Kapitału Karola Marksa. Rzeczywiście, książka ta, potężne tomiszcze, może być uważana za zaktualizowaną wersję książki Marksa. Zniknęło proroctwo o nieuchronnym upadku kapitalizmu, ale pozostała niechęć do bogatych. Piketty wielokrotnie cytuje innego słynnego paryżanina, Honoré de Balzaca, którego słynna powieść Père Goriot rozgrywa się w Paryżu w ciągu kilku miesięcy w latach 1819-1820. Piketty twierdzi, że historia ta ilustruje, jakiego rodzaju społeczeństwo jest rozwijane przez kapitalizm XXI wieku, w którym bogaci stają się coraz bogatsi, a bogactwo uparcie trzyma się niektórych rodzin. Według niego francuski dziewiętnastowieczny powieściopisarz „przedstawił skutki nierówności z prawdziwością i siłą sugestii, której nie może dorównać żadna analiza statystyczna ani teoretyczna”. Piketty twierdzi, że „odziedziczone bogactwo jest bliskie bycia tak decydującym na początku XXI wieku, jak było w epoce Père Goriot Balzaca” i że powieść ta ujawnia „cynizm społeczeństwa całkowicie skorumpowanego przez pieniądze”.
Kruchość bogactwa
Kiedy przeczytałem książkę Piketty’ego, stwierdziłem, że te twierdzenia są zaskakujące: Powieść Balzaca można odczytać zupełnie inaczej. Przekonałem amerykańską fundację Liberty Fund z Indianapolis do zorganizowania w Paryżu kolokwium na temat Balzaca i kapitalizmu w dniach 28-31 października 2021 roku. Odbył się on w Hilton Opera, ale w noc poprzedzającą jego rozpoczęcie poszedłem z przyjacielem do jednej z najlepszych restauracji w Paryżu, L’Ambroisie na Place des Vosges, restauracji z trzema gwiazdkami Michelin. Jedzenie było wyśmienite, bardzo francuskie, a wina do niego pasowały. Ku mojemu rozbawieniu kelnerzy byli tak samo aroganccy jak intelektualiści na Lewym Brzegu.
W ożywionej dyskusji podczas kolokwium w ciągu kilku następnych dni, inni uczestnicy i ja zwróciliśmy uwagę, że główni bohaterowie powieści Balzaca są w niewoli swoich pasji, a nie pieniędzy, chyba że jako środka. Stary Goriot przekazał prawie cały swój majątek dwóm niewdzięcznym córkom i żyje skromnie w pensjonacie. Jedna z jego córek desperacko potrzebuje pieniędzy, aby spłacić hazardowe długi swojego kochanka. Druga córka widziała, jak jej mąż wykorzystuje jej posag do spekulacji, bez pewności, że jego wartość zostanie utrzymana lub zwiększona. Inny mieszkaniec pensjonatu, Vautrin, okazuje się być zbiegłym więźniem, który wziął na siebie odpowiedzialność za zbrodnię, której nie popełnił, ponieważ namiętnie kochał prawdziwego sprawcę. Tak więc powieść jest tak naprawdę o kruchości kapitału i słabości istot ludzkich. Nie są skorumpowani przez pieniądze, ale raczej przez pasje, których nie mogą całkowicie kontrolować. Rzeczywiście, Balzac obala Piketty’ego.