W większości krajów partie lewicowe obawiają się przegranej w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Brakuje im polityki, która przyciąga wyborców, więc uciekają się do brudnych ataków na konserwatystów, którzy zyskują na popularności.
Wszędzie lewicowi naukowcy i lewicowe organizacje rozpowszechniają teraz przerażające historie o tym, jak straszne byłoby, gdyby konserwatyści lub prawicowi ekstremiści, jak błędnie nazywają różne nowe i rozwijające się partie w kilku krajach europejskich.
Duchy w biały dzień
Wydaje się być prawie zorganizowany. Lewicowi aktorzy w różnych krajach prezentują dokładnie to samo przesłanie: Jeśli konserwatyści wygrają wybory do Parlamentu Europejskiego, równość kobiet będzie zagrożona, a mniejszości stracą swoje prawa.
Aby wybrać jeden artykuł ze stosu, Politico przeprowadza wywiad z działaczkami feministycznymi z Europejskiego Lobby Kobiet, które argumentują, że konserwatywne zyski oznaczałyby osłabienie lub zniesienie ważnych praw, takich jak przepisy antydyskryminacyjne i przepisy dotyczące równości płci.
Przykładem może być nowa hiszpańska konserwatywna partia polityczna Vox, która jest zaangażowana w rządzenie na szczeblu lokalnym i regionalnym w kraju. Departamenty w sektorze publicznym, które działają na rzecz promowania równości, zostały zredukowane, a nacisk na przemoc ze względu na płeć lub prawa osób LGBTQ+ zmniejszył się.
Włoski konserwatywny rząd koalicyjny został skrytykowany przez lewicę za obcięcie funduszy na programy walki z przemocą ze względu na płeć, twierdzi działaczka feministyczna.
Naukowcy, tacy jak Gabriele Abels z Uniwersytetu w Tybindze, udzielają wywiadów i wyrażają swoje osobiste poglądy, że postęp UE może być zagrożony przez konserwatywnie zorientowany Parlament Europejski, który może stopniowo ograniczać prawa kobiet, zamiast bezpośrednio je atakować.
Inni naukowcy rozpowszechniają „badania”, które pokazują, że wyborcy, którzy zwykle głosują na partie centroprawicowe, zdystansują się od nich, jeśli zaczną współpracować z krajowymi partiami konserwatywnymi w Parlamencie Europejskim.
Tylko oczernianie, nigdy merytoryczna debata polityczna
Pamiętam to ze szwedzkiej kampanii wyborczej w 2022 r., kiedy lewicowe partie i lewicowe media zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby uniemożliwić centroprawicowym partiom (EPP / RE) współpracę ze Szwedzkimi Demokratami (ECR). Malowali przerażające scenariusze tego, co może się wydarzyć: Wszystko, co dobre w kraju, zostanie zniszczone.
Tak, kierownictwo partii Socjaldemokratów – z premierem, ministrem obrony i ministrem spraw wewnętrznych – zorganizowało nawet poważną konferencję prasową na tydzień przed dniem wyborów, aby porozmawiać o Szwedzkich Demokratach jako zagrożeniu dla bezpieczeństwa królestwa. To było naprawdę poważne – powiedzieli z ponurymi minami.
Wszyscy zrozumieli, co to za parodia, ponieważ pierwsze pytanie dziennikarzy brzmiało: Czy zgłosiliście to policji bezpieczeństwa? Odpowiedź brzmiała: „nie”.
Partie lewicowe chcą nazwać powstający ruch konserwatywny wymysłem szatana. Ale to nie zadziałało, ponieważ Szwedzi nie kupili tego sposobu myślenia. I miejmy nadzieję, że nie zadziała to na innych europejskich wyborców przed wyborami w czerwcu.
Puste beczki
Jest takie powiedzenie: „Puste beczki robią najwięcej hałasu”. Tak należy interpretować wszystkie zaangażowane i pełne nienawiści ataki lewicy. Nie mają własnej polityki do zaoferowania wyborcom.
Nie mają polityki, która byłaby atrakcyjna dla wyborców. I oni o tym wiedzą. Dlatego najskuteczniejszym sposobem prowadzenia kampanii wyborczej jest atakowanie przeciwników. Nie z powodu tego, co myślą, ale dlatego, że są z natury źli. Są naganni jako ludzie i partie.
Tylko poprzez demonizowanie przeciwników mogą gorączkowo próbować zatrzymać wyborców w dniu wyborów.
Wszystko inne niż obudzenie jest uważane za niedopuszczalne
Ale jeśli potraktujemy zarzuty poważnie? Co takiego strasznego zrobił hiszpański Vox? Cóż, bronią rodziny. Bronią tego, co było prawdą przez całą historię: że istnieją dwie płcie. Że biologiczny mężczyzna nigdy nie może być kobietą.
Jeśli chodzi o inwestowanie pieniędzy w różne projekty, jest to nieustanna kwestia priorytetów. Jeśli partie konserwatywne inwestują w podstawową działalność sektora publicznego – upewniając się, że szpitale i infrastruktura działają – zamiast wydawać pieniądze na produkcję ideologii, jest to postrzegane jako zło i chęć ograniczenia praw kobiet. Ale to tylko chimera.
Jeśli opieka zdrowotna (w której pracuje wiele kobiet) otrzymuje więcej środków, a komunikatorzy (którzy tylko produkują papier i mówią) otrzymują mniej pieniędzy, z konserwatywnej perspektywy jest to coś dobrego i pożądanego. Ale dla lewicy najważniejsze są symbole działań, a nie rzeczywistość.
W rzeczywistości lewica jest oburzona tym, że konserwatyści ośmielają się kwestionować obudzony, radykalny postmodernizm i jego zubożenie języka i norm.
Na tym polega prawdziwa walka. Szkoda tylko, że lewica nie ma odwagi powiedzieć tego wprost, ale stara się unikać rzeczowej debaty, aby demonizować swoich przeciwników.
Wyborcy muszą przejrzeć ten spektakl przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.