fbpx

Francja przygotowuje się na głęboki kryzys instytucjonalny

Polityka - 9 lipca, 2024

Po porażce swojego sojuszu rządzącego w wyborach europejskich, Emmanuel Macron podjął szokującą decyzję o rozwiązaniu Zgromadzenia Narodowego (francuskiego parlamentu). Po dokonaniu tego wyboru można śmiało powiedzieć, że francuski prezydent otworzył puszkę Pandory i niezwykle trudno będzie ją ponownie zamknąć. Po wynikach drugiej tury przedterminowych wyborów parlamentarnych, które odbyły się 7 czerwca, Francja znajduje się w stanie swobodnego spadku (to samo można zaobserwować w przypadku euro w stosunku do dolara), a to, co nastąpi później, pogrąży ją jeszcze bardziej w chaosie. Jak widać, wewnętrzna sytuacja polityczna we Francji jest gorsza niż przed 9 czerwca. Zgromadzenie Narodowe, które rozwiązał Macron, stwarza nieporównywalnie mniej problemów w rządzeniu krajem niż obecne Zgromadzenie Narodowe. Prezydenta Macrona można bardziej żartobliwie lub bardziej poważnie nazwać dyżurnym strażakiem, który po podpaleniu domu był również tym, który ugasił pożar, ale połowa domu została zniszczona przez płomienie.

Systemy wyborcze we Francji i Wielkiej Brytanii nie są politycznym zwierciadłem społeczeństwa

W demokracjach francuskiej i brytyjskiej wola ludu to jedno, a porządek systemów wyborczych to drugie. Tak więc zniekształcenia, które spowodowały obecnie zarówno brytyjski, jak i francuski system wyborczy, są ogromne. Oba parlamenty nie są w żadnym wypadku odzwierciedleniem woli politycznej angielskiego czy francuskiego społeczeństwa, ale raczej obrazami sztucznie sfabrykowanymi przez systemy wyborcze obu krajów. Gdyby Francja i Wielka Brytania miały proporcjonalną reprezentację, tak jak w większości krajów europejskich, możemy łatwo zgadnąć, jaka byłaby sytuacja w parlamentach Paryża i Londynu.

Jeśli weźmiemy za przykład wybory w Wielkiej Brytanii, 33,7% Brytyjczyków poparło Partię Pracy, która zdobyła około 65% reprezentacji w Izbie Gmin, podczas gdy na Konserwatystów i Reform UK (prawicę i skrajną prawicę) głosowało łącznie 38% wyborców, niestety zdobywając znacznie mniej mandatów (Partia Pracy – 421 mandatów w porównaniu do Konserwatystów i Reform – 126 mandatów).

 

W pierwszej turze przedterminowych wyborów parlamentarnych we Francji, zwołanych po decyzji prezydenta Macrona o rozwiązaniu parlamentu, skrajnie prawicowy Rassemblement National zajął odległe pierwsze miejsce z 33,2-33,5% głosów. Na drugim miejscu znalazł się Nowy Front Ludowy (28,1-28,5% głosów), a na trzecim centroprawicowy blok Ensemble z 21-22,1% głosów.

Rassemblement National (RN) Marine Le Pen była najczęściej wybieraną partią w drugiej turze, uzyskując 10,1 miliona głosów, czyli 37,1%. Nowy Front Ludowy (NFP), lewicowy sojusz z 7 milionami głosów, otrzymał 26%. Ensemble, z 6,3 miliona głosów prezydenta Emmanuela Macrona, zgromadził 24,7%. Jednak jeśli chodzi o miejsca w Zgromadzeniu Narodowym, kolejność jest odwrotna. I tak Rassemblement National – 143 mandaty, Ensemble – 161 mandatów, a Nowy Front Ludowy będzie miał 182 mandaty. Większość bezwzględna w niższej izbie francuskiego parlamentu wymaga co najmniej 289 z 577 miejsc.

Centrowy blok Ensemble Emmanuela Macrona zajął pierwsze miejsce w wyborach w 2022 r. bez bezwzględnej większości, choć był bardzo bliski uzyskania tak pożądanej większości bezwzględnej. Po ostatnich wyborach Ensemble jest drugą partią pod względem liczby mandatów. Rassemblement National, zdecydowanie najczęściej głosująca partia z wynikiem 37,1%, odnotowała ogromny wzrost w ciągu ostatnich 2 lat. Z 89 miejsc w 2022 r. RN ma obecnie 143 miejsca. Jeśli chodzi o stabilność polityczną we Francji, jedyną szansą na zrównoważony rząd byłby rozpad Nowego Frontu Ludowego i utworzenie centrowej koalicji wokół Ensemble, koalicji nie z Niewątpliwą Francją (LFI, radykalna lewica) i Partią Komunistyczną, ale koalicji z Les Républicains (LR – centroprawicowi republikanie).

Cała Europa przyglądała się francuskim wyborom

Przed drugą turą przedterminowych wyborów we Francji cała europejska klasa polityczna wstrzymała oddech. Wynik wyborów mógł wywołać prawdziwe trzęsienie ziemi, które zawaliłoby polityczną przyszłość zarówno Francji, jak i Unii Europejskiej. W wyborach, których stawka polityczna była bezprecedensowa w historii Piątej Republiki, partia Marine Le Pen, Rassemblement National, była bliska ponownego zwycięstwa po pokonaniu lewicowego sojuszu, Nouveau Front Populaire i partii Macrona w pierwszej turze.

Co nowego wydarzyło się w drugiej turze wyborów parlamentarnych we Francji? Cóż, jest to już bardzo jasne: pierwszym skutkiem wyniku jest to, że rola prezydenta Macrona jako siły napędowej integracji europejskiej została znacznie zmniejszona. Drugim skutkiem jest impas w Zgromadzeniu Narodowym, co zwiększa ryzyko, że Francja jest prawie nie do rządzenia.

Ponieważ Francja uważana jest za drugą co do wielkości potęgę gospodarczą Unii Europejskiej, urzędnicy w Brukseli obawiali się, że w przypadku zwycięstwa Rassemblement National, Macron, zagorzały proeuropejczyk, musiałby współżyć z eurosceptycznym rządem, a Zgromadzenie Narodowe bez większości (składające się z koalicji między bardzo rozbieżnymi formacjami lub sojuszy w poszczególnych przypadkach) pozbawiłoby prezydenta Francji rządu w pełni zaangażowanego w jego politykę. Wyniki wyborów skłoniły Oliviera Faure, lidera socjalistów, do ogłoszenia, że jest przeciwny sojuszowi rządowemu z centrowym obozem prezydenta Emmanuela Macrona. Faure wezwał również do modernizacji Francji, w tym do ogromnych inwestycji w działania na rzecz klimatu.

„Nie powinno być koalicji przeciwieństw kontynuującej politykę Macrona. Bogaci również powinni być bardziej opodatkowani”, powiedział Olivier Faure.

W następnym parlamencie żaden sojusz nie ma obecnie szans na zdobycie absolutnej większości 289 mandatów, niezależnie od papierowych obliczeń. Socjaldemokrata Raphael Glucksmann, który był głównym kandydatem francuskich socjalistów w wyborach europejskich, powiedział, że w przyszłości w Zgromadzeniu Narodowym mogą zostać utworzone większości dla poszczególnych projektów.

Pięć scenariuszy utworzenia francuskiego rządu

Pierwszym scenariuszem byłby rząd utworzony przez NFP. NFP jest największą siłą polityczną w nowym Zgromadzeniu Narodowym ze 180 deputowanymi. W obliczu braku bezwzględnej większości, lider La France insoumise (LFI, radykalnej lewicy) Jean-Luc Mélenchon ogłosił, że byłby skłonny poprzeć rząd NFP pod warunkiem, że narzuci on część programu jego partii (wzrost płacy minimalnej, limit cen, uchylenie reformy emerytalnej – dekretem).

Drugim scenariuszem jest Ensemble – rząd LR. Sojusz z LR pozwoliłby partii Macrona utrzymać się na powierzchni. 231 Ensemble, LR, różni prawicowi lub UDI deputowani zostali wybrani do Zgromadzenia Narodowego. Nawet jeśli porozumienie zostanie osiągnięte, kolejny francuski rząd może upaść w wyniku wotum nieufności.

Trzecim możliwym scenariuszem byłby rząd koalicyjny na wzór niemiecki. W Niemczech partie o różnych ideologiach często łączą się po wynikach wyborów, aby utworzyć większość. Socjaliści i konserwatyści rządzili razem, a w ostatnich latach razem z ekologami. Koalicja Ensemble Ensemble-PS-LR miałaby 296 posłów, czyli niewielką większość. Byłby to pierwszy taki przypadek we francuskim rządzie, ponieważ taka koalicja nigdy nie miała miejsca w V Republice. Co więcej, partie NFP wykluczyły taki scenariusz od wieczoru wyborczego.

Czwartym scenariuszem dla nowego rządu pozostaje scenariusz rządu technokratycznego. Składałby się on z ekspertów – ekonomistów, urzędników państwowych wyższego szczebla, dyplomatów, kierowanych przez osobowość konsensusu.

Ostatnim scenariuszem po niedzielnych wyborach jest kryzys instytucjonalny. Rząd technokratyczny zawsze byłby zagrożony wnioskiem o wotum nieufności ze strony NFP, LR lub RN. Jeśli żaden z czterech wymienionych scenariuszy nie będzie miał miejsca, Francja wejdzie w głęboki kryzys instytucjonalny. W takim przypadku Macron nie może rozwiązać Zgromadzenia Narodowego do lipca 2025 roku.

„Jeśli nie będzie większości, wyjściem z impasu będzie odejście Emmanuela Macrona. To normalne, to on ponosi winę za ten bałagan” – powiedział przed drugą turą wyborów prezydenckich były kandydat na prezydenta Jean-Luc Mélenchon.

Jean-Luc Mélenchon przywołał następnie historyczne odniesienie do lewicowego kartelu z 1924 roku. Wówczas lewicowej koalicji udało się zmusić prezydenta Alexandre’a Milleranda do rezygnacji, po tym jak Millerand odwołał wszystkie rządy w łańcuchu. Dzień po rozwiązaniu zgromadzenia Macron powiedział, że wyklucza złożenie rezygnacji „niezależnie od wyniku” zwołanych przez niego przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Procedura wyboru do francuskiego Zgromadzenia Narodowego

Procedura wyboru do francuskiego Zgromadzenia Narodowego obejmuje system wyborczy oparty na dwurundowym systemie „first-past-the-post”. Jak działa francuski proces wyborczy?

Kandydat musi spełniać warunki prawne, aby ubiegać się o miejsce w Zgromadzeniu Narodowym. Kandydaci muszą być obywatelami Francji, mieć ukończone 18 lat w dniu wyborów i nie mogą być pozbawieni praw obywatelskich i politycznych decyzją sądu. Prawo francuskie przewiduje również pewne ograniczenia dotyczące gromadzenia mandatów. Oznacza to, że niektórzy wybrani urzędnicy nie mogą sprawować więcej niż jednego mandatu w tym samym czasie. Niektóre osoby nie są uprawnione do kandydowania, w tym członkowie Rady Konstytucyjnej, sędziowie i urzędnicy służby cywilnej na niektórych stanowiskach (chyba że są należycie zawieszeni w pełnieniu funkcji). Francja jest podzielona na 577 okręgów wyborczych, z których każdy ma jednego deputowanego w Zgromadzeniu Narodowym, a każdy obywatel Francji, który spełnia wyżej wymienione warunki prawne, może ubiegać się o miejsce w Zgromadzeniu Narodowym. Pierwsza tura wyborów parlamentarnych we Francji odbywa się w głosowaniu bezpośrednim. Jeśli kandydat uzyska ponad 50% głosów w pierwszej turze, a liczba głosów jest równa lub większa niż 25% całkowitej liczby wyborców na liście wyborczej, zostaje on ogłoszony zwycięzcą, a druga tura nie jest konieczna. Jeśli żaden z kandydatów nie spełni warunków zwycięstwa w pierwszej rundzie, organizowana jest druga runda. W drugiej turze biorą udział wszyscy kandydaci, którzy uzyskali co najmniej 12,5% głosów zarejestrowanych wyborców. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska tego odsetka, tylko dwóch najlepszych kandydatów z pierwszej rundy bierze udział w drugiej rundzie. Kandydat, który uzyska najwięcej głosów w drugiej rundzie, zostaje ogłoszony zwycięzcą. Kadencja wybranych deputowanych trwa pięć lat, chyba że Zgromadzenie Narodowe zostanie wcześniej rozwiązane.