
Nadzwyczajny wzrost przestępczości w wielu krajach europejskich, spowodowany niekontrolowaną masową imigracją, obciążył istniejące organy ścigania i ich możliwości. Dyskurs polityczny promuje dalsze inwestycje w policję, sądy i więzienia – i coraz częściej daleko idące ustawodawstwo, które jest często krytykowane za inwazyjność i odmawianie praw obywatelom niebędącym przestępcami.
Szwecja jest krajem, w którym zmiany w zakresie egzekwowania prawa przybrały ostatnio prawdopodobnie najbardziej zauważalny obrót w Europie. Jeszcze w 2015 roku kraj ten miał jedną z najniższych gęstości policyjnych na kontynencie. Oznacza to liczbę funkcjonariuszy policji przypadających na jednego mieszkańca. Od tego czasu jedynym akceptowalnym stanowiskiem politycznym jest to, że instytucja policji musi się rozwijać za wszelką cenę.
To samo dotyczy więzień, które w Szwecji utknęły na stosunkowo niskim poziomie pomimo dramatycznego wzrostu przestępczości w latach 2010. Podczas gdy istnieje niewiele zastrzeżeń do budowy i rozbudowy instytucji karnych, niedawno powstała debata, prowadzona przez nacjonalistycznych Szwedzkich Demokratów, dotyczy nie tylko ilości, ale także jakości szwedzkich pobytów w więzieniach.
Szwedzkie więzienia tradycyjnie kładą większy nacisk na resocjalizację niż karanie, a więźniowie mają szeroki zakres uznanych praw, co doprowadziło do tego, że warunki dla niebezpiecznych więźniów są troskliwe i humanitarne aż do granic drwiny. Obecnie jeden więzień kosztuje szwedzkich podatników ponad 3 000 SEK (nieco ponad 300 euro) dziennie. Zostało to porównane z kosztami w innych krajach europejskich, które nawet po uwzględnieniu inflacji czasami wynoszą zaledwie jedną dziesiątą szwedzkich kosztów.
Pomijając kwestię nadmiernej jakości więziennictwa, konieczność rozbudowy zakładów karnych, podobnie jak w przypadku rozbudowy policji, nie jest już w Szwecji kwestią partyjną. Nawet poprzedni socjaldemokratyczny rząd, partia tradycyjnie znana i krytykowana na prawym skrzydle za swoje pobłażliwe i naiwne podejście do przestępczości, zaakceptowała fakt, że musi przyjąć nowe autorytarne poglądy panujące w całym kraju. W okresie poprzedzającym wybory w 2022 r. główne partie po obu stronach były krytykowane za to, że próbowały przelicytować swoich przeciwników pod względem liczby miliardów podatków, które byłyby skłonne wydać na inwestycje związane z egzekwowaniem prawa.
Czy zatem, przy ogólnej zgodzie między obiema stronami sceny politycznej, problemy zostaną rozwiązane? Wręcz przeciwnie.
Ekspansja toruje drogę korupcji
Dwupartyjne poparcie polityczne dla zwiększenia liczby funkcjonariuszy policji i strażników więziennych niesie ze sobą własne problemy. Siła, którą gromadzą szwedzkie organy ścigania, jest zwykle należycie budowana przez dziesięciolecia, a nie w ciągu kilku krótkich lat, w celu rozwiązywania problemów tu i teraz. Jeśli chodzi o siłę roboczą, policja i instytucje więzienne już wykazują pęknięcia, które mogą się tylko pogorszyć, ponieważ coraz więcej ludzi jest w pośpiechu upychanych w tych dynamicznie rozwijających się sektorach.
Już w 2022 r. głosy w akademii policyjnej na Uniwersytecie Södertörn alarmowały, że wielu z kształconych przez nich funkcjonariuszy wykazywało niewystarczającą wiedzę na temat szwedzkiego społeczeństwa, było uważanych za niestabilnych psychicznie, pozbawionych moralnego charakteru i miało wady poznawcze. Według jednego z nauczycieli, niektórzy ze szkolących się policjantów nie spełniali nawet progu inteligencji wymaganego do wstąpienia do sił zbrojnych. Alternatywa przedstawiona przez sygnalistów polegała na jak najszybszym zebraniu jak największej liczby funkcjonariuszy policji i zaakceptowaniu złych jaj lub pozwoleniu, aby gromadzenie odbywało się powoli, we właściwym czasie. Ostatecznie ta pierwsza alternatywa groziłaby podważeniem zaufania publicznego do policji i zaszkodziłaby reputacji szwedzkiej policji.
Są to niewygodne prawdy, które muszą jeszcze zostać uznane politycznie. Aby dodać do potencjalnego ryzyka coraz bardziej skorumpowanych i niekompetentnych sił policyjnych, wiele z niedawno wprowadzonych przepisów wymierzonych w zorganizowaną przestępczość jest często sprzecznych z osobistymi prawami do nietykalności i prywatności, jak ostrzegają prawnicy (krytyka nowych metod policyjnych pozostaje również jednym z niewielu uzasadnionych punktów politycznych zdobytych przez radykalnie postępową lewicę).
Na przykład, ponieważ szwedzka policja może teraz ustanawiać ograniczone strefy zatrzymań i przeszukań, a kto może z całą pewnością stwierdzić, że narzędzie to będzie zawsze używane z zachowaniem proporcjonalności, jeśli znajduje się w rękach policjanta o wątpliwym charakterze? A co z niejawnym nadzorem, który szwedzka policja od 2023 r. może prowadzić wobec obywateli, nawet jeśli nie są oni podejrzani o żadne przestępstwa?
Szwecja nie jest odporna na tę samą surową i wątpliwą kulturę policyjną, która jest na przykład powszechna w Niemczech i Wielkiej Brytanii, i która została niedawno skrytykowana przez wiceprezydenta USA JD Vance’a jako sprzeczna z tradycyjnymi zachodnimi swobodami. Uczciwi obywatele Szwecji mogą być świadkami łamania ich praw przez nadmiernie umocowaną policję, jeśli korupcja zrodzona z ekspansji naszych czasów zapuści korzenie.
Przestępczość zorganizowana już przeniknęła
A to tylko powód do niepokoju, jeśli chodzi o policję, która przynajmniej jest instytucją odpowiedzialną publicznie. Być może bardziej złowrogi jest dziwny rozwój sytuacji w szwedzkich więzieniach, które zamieniają się w gniazda zorganizowanej przestępczości.
Szwedzka gazeta Expressen opisała powszechne występowanie korupcji między strażnikami więziennymi a więźniami w 2024 r., informując o niemałej liczbie nowych pracowników więziennych wykonujących przysługi dla niebezpiecznych przestępców z gangów, takich jak przemycanie wiadomości do i z więzienia. Typowym profilem była młoda strażniczka nakłaniana do relacji z osadzonymi, zazwyczaj mężczyznami ze środowisk gangów imigranckich. Kilkakrotnie zgłaszano, że strażniczki uprawiały seks z osadzonymi w ich celach.
W niektórych przypadkach strażnicy byli już w związku z osadzonym, gdy zostali zatrudnieni, co podkreśla problem z pośpiechem w zatrudnianiu w sektorze więziennictwa. Kiedy politycy proszą o więcej cel więziennych i więcej strażników, ilość ma pierwszeństwo przed porządkiem. W rezultacie zorganizowana przestępczość dostrzega swoją szansę na infiltrację instytucji.
Podobny problem można zaobserwować w zawodzie prokuratora, który, choć nie jest bezpośrednio kwitnącym sektorem w porównaniu z policją i więzieniami, widział sporą liczbę nikczemnych aktorów powiązanych ze zorganizowaną przestępczością. W 2024 r. prokurator została skazana za ujawnienie szczegółów policyjnego śledztwa siatce przestępczej – jej własnemu kuzynowi, niesławnemu pochodzącemu z Iraku królowi Ismailowi Abdo, któremu przypisuje się dużą część szalejącej przemocy gangów w Szwecji. W innych przypadkach prokuratorzy byli w związkach z przestępcami i zostali pozbawieni prawa wykonywania zawodu za przecieki wywiadowcze.
Bezpieczeństwo przy zatrudnianiu pracowników organów ścigania jest dziś w Szwecji wyraźnie niewystarczające, jeśli chodzi o rozpoznawanie ambicji zorganizowanej przestępczości do infiltracji instytucji. Jest to często wskazywane jako naiwność przed bliskowschodnią kulturą klanową, która tworzy struktury rodzinne i społeczne, których ludzie Zachodu nie rozumieją. W rezultacie zaufanie pokładane jest w zasłużonych jednostkach bez obawy o ich potencjalną lojalność wobec rodziny i innych sieci.
Jakie jest więc rozwiązanie?
Istnieje nieodłączne niebezpieczeństwo pozwalania instytucjom na rozwój w celu nadrobienia zaległości, zwłaszcza że źródło problemu w przypadku Szwecji i całej Europy Zachodniej jest głęboko zakorzenione w niektórych segmentach populacji. Mowa tu o kulturze przestępczości i lekceważenia europejskiego modelu społeczeństwa opartego na wysokim zaufaniu, która najczęściej pochodzi spoza Europy. Każda instytucja potrzebuje siły roboczej i nieuchronnie pod przykrywką aspirujących policjantów, strażników więziennych i prawników przenikają złe jaja.
Uznając, jak złożony jest to problem, należy jednak powiedzieć, że rosnące bóle, z którymi borykają się szwedzkie organy ścigania, mają uniwersalne zastosowanie. Nawet bez masowej imigracji, ogromna ekspansja, taka jak ta podejmowana obecnie, przekształci zaufaną instytucję w coś innego, co musi odbudować swoją kulturę.
Europejscy politycy muszą znaleźć nowe sposoby radzenia sobie z zagrożeniami dla naszego otwartego i stabilnego społeczeństwa bez niszczenia go. Jesteśmy dumni z rządów prawa, ale w dłuższej perspektywie otwieramy się na arbitralność, nieustannie wierząc, że więcej pieniędzy i siły roboczej przekłada się na efektywność.
Jednym z pozytywnych aspektów szwedzkich działań organów ścigania jest to, że rząd poważnie próbuje zlecić internowanie innym krajom UE, które mają wolne miejsca w więzieniach. Jeszcze w lutym 2025 r. rząd rozważał wysłanie zagranicznych przestępców do odbycia kary w ich krajach ojczystych. Daje to szwedzkiemu systemowi więziennictwa trochę oddechu i jest rodzajem nowego myślenia, które wyprowadzi Europę z kryminalnego chaosu. Co więcej, przyszłe reformy migracyjne, które wydalą przestępczych imigrantów z naszego kontynentu, znacznie przyczynią się do przywrócenia bezpieczeństwa Europejczykom bez przekształcania nas w państwa policyjne.